Regeneracja włosów to jeden z problemów z
którym borykają się wszyscy. Ciągłe suszenie, farbowanie, stylizacja obciążają
i wysuszają nasze włosy a co za tym idzie stają się cienkie i zaczynają się
łamać a co gorsza wypadać ze zwiększoną siłą.
Na pomoc przychodzą różnorakie odżywki, balsamy czy maski. Większość z
nich daje mizerny efekt, tylko na chwilę. Dziś chcę Wam przedstawić jeden z
cudownych produktów który bardzo mocno odbudowuje strukturę włosa. Dziś na widelcu L'Oreal Professionnel Expert
Absolut Repair Lactic Acid - maska regenerująca włosy bardzo uwrażliwione.
Kilka słów od producenta:
Maseczka regenerująca do włosów łamliwych, suchych i zniszczonych.Wygładza strukturę włosów, odżywia i dodaje energi. Dzięki specjalnej technologii Neofibrine TM działa wewnątrz zwiększając wytrzymałość międzykomórkową i również zewnątrz wygładzając włosy które po zastosowaniu maseczki są gładkie i lśniące. Ulepszona formuła wzbogacona o kwas mlekowy.
Kwas mlekowy został zawarty w formule produktu, aby pomóc tworzyć połączenia jonowe pomiędzy łańcuchami keratynowymi we wnętrzu uwrażliwionego włosa i odbudować włókno włosa na poziomie komórkowym. Włosy jak odmienione stają się miękkie i mięsiste, emanujące naturalnym blaskiem.
Sposób użycia: porcję maski nałóż i wmasuj w umyte i osuszone ręcznikiem włosy. Zostaw na 2 minuty. Spłucz. W przypadku dostania się produktu do oczu, natychmiast przepłukać wodą.Produkt do użytku w salonie fryzjerskim. Cena ok. 90 zł/ 500 ml.
Skład znajdziecie na
zdjęciu:
Opis produktu i moja opinia:
Maskę dostaniecie w dość
sporym plastikowym słoiczki w kolorze złota ze srebrną nakrętką która się
bardzo ładnie prezentuje na półce. Wewnątrz znajdziecie mleczno-żółty produkt o
konsystencji miękkiego masła które pachnie tak jak większość fryzjerskich
produktów więc nie jest to zachwycający zapach perfum czy owoców. Zapach
utrzymuje się dość krótko więc dla mnie jest to plus ponieważ nie lubię jak non
stop czuję zapach. odżywki na włosach. Skład produktu może lekko odstraszać,
ponieważ zawiera kilka składników do których bio-dziewczyny mogłyby się
przyczepić ale mi to jakoś zbytnio nie przeszkadza. W swym składzie zawiera
kwas mlekowy który występuje w ludzkim organizmie powstając podczas rozkładu
cukru, a co za tym idzie nie działa podrażniająco a wręcz łagodząco. Jest on
jednym ze składników naturalnego czynnika nawilżającego naszą skórę. Dzięki
niemu nasze włosy stają się jedwabiście gładkie i pięknie
nawilżone. Wspomaga też szybszy porost włosów i wzmacnia je dzięki pobudzaniu
cebulek włosowych.
Maska pięknie się
rozprowadza i nakłada. Jest bardzo wydajna, wystarczy ilość łyżeczki od herbaty
na moje włosy które sięgają lekko poza ramiona. Dobrze się spłukuje i już przy
tej czynności czuć jak włosy stają się bardzo miękkie. A po wysuszeniu
jedwabiście gładkie i lśniące. Mam bardzo zniszczone włosy na końcach, ciągle
je podcinam ponieważ strasznie się rozdwajają. Od kiedy używam odżywki, mogę
policzyć na palcach rozdwojone końce. Jestem tym bardzo zaskoczona. Ponadto
jako jedyną odżywkę wcieram z skórę głowy ponieważ bardzo pomaga mi kwas
mlekowy pobudzając moje cebulki i wzmacniając je. Mimo wcierania w skórę głowy
maski, moje włosy przetłuszczają się o wiele mniej i są jakby bardziej
uniesione przy skórze głowy.
Maska zrobiła na mnie
wielkie wrażenie, mimo że jest droga jest naprawdę warta swej ceny. Jeśli macie
zniszczone, przesuszone i wrażliwe włosy polecam Wam tę serię L’Oreal Expert. W
swej ofercie posiadają także szampony, odżywki, ampułki wzmacniające czy też
spraye bez spłukiwania. Maską podzieliłam się z moją mamą (co widać na
załączonym obrazku że jest jej tylko połowa) i to od niej ją dostałam. Została
zakupiona w jednej z hurtowni fryzjerskich ale na pewno dostaniecie ją na wielu
serwisach zakupowych w Internecie w dość dobrych cenach.
A Wy używacie produktów
fryzjerskich w swoim domowym zaciszu? Jakie macie swoje ulubione produkty
odżywiające włosy?
Mam
jeszcze do Was jeszcze jedno pytanie.
Ostatnio
po wpisie o szamponie z John’a Friedy kilka z Was chciało strasznie zobaczyć
moje włosy. Rzeczywiście mało zdjęć całej mnie we wpisach, ponieważ tam możecie
zobaczyć tylko moje ręce, paznokcie i oczy. Pomyślałam sobie w jaki sposób je
ukazać i chciałam się Was zapytać czy jesteście zainteresowane wpisem o tym
jakich produktów używam do stylizacji moich włosów czyli lakiery pianki itp.,
itd. I do tego dołożyła bym swoje zdjęcia. Czekam na Waszą odpowiedź.
Agnieszka
Maska wygląda kusząco, na razie nie potrzebuję takich produktów ale może kiedyś jak olej przestanie działać. A co do wpisu o kosmetykach, które używasz do stylizacji, to jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńJa na razie to mam tylko olejek arganowy - najtańszy.:(
OdpowiedzUsuńja nie olejuje włosów jakoś jestem do tego sceptycznie nastawiona, może dlatego że później jest problem z dokładmym zmyciem go z włosów.
UsuńUjawnij się :)
OdpowiedzUsuńhmm, ciekawa całkiem ta maska, chociaż ja to maseczki robię sobie sama :p
OdpowiedzUsuńja tej maski używam przy każdym myciu włosów, jest bardziej skoncentrowana dlatego mi pomaga bo balsamy zwykłe nie działają niestety :(
UsuńChcemy zdjęcia, chcemy włosy, chce produkty jakich używasz :) czekamy :)
OdpowiedzUsuńw tym poście jest moje zdjęcie :) http://kosmetyczneremedium.blogspot.com/2012/07/paznokciowe-szalenstwo-bekit-nieba.html?showComment=1342554902126#c1850420953862657824
Usuńciekawa maska, ale ja mam jakiś odrzut od produktów Loreal ;) z fryzjerskich produktów używałam kosmetyków firmy Alfaparf - rewelacyjne i chętnie do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńHej ;) Używam maski Repair od około roku i faktycznie bardzo dobrze regeneruje. Włosy stają się bardziej gładkie i nawilżone.
OdpowiedzUsuń