To pudełko jest udane. Udane za sprawą obfitości skarbów oraz doboru produktów. Jest w nim coś co samym zapachem przywodzi na myśl Świąteczny czar.
Tegoroczne święta nie były zbyt magiczne z powodu operacji którą przechodził mój tata. Obawialiśmy się, że spędzi święta w szpitalu jednak moje gwiazdkowe marzenie musiało się w końcu spełnić i wrócił do domu dzień przed Wigilią.
Przez to zamieszanie szpitalowe w tym roku nie zajmowaliśmy się niemal w ogóle prezentami oraz przygotowaniem do świąt. W końcu spodziewaliśmy się, że spędzimy je w szpitalu.
Mimo tylu zwrotów akcji, stresu tegoroczne Święta spędziłam w miłej atmosferze w gronie rodzinnym i wśród najbliższych przyjaciół.
Wracając do tematu postanowiłam pokazać wam tuż po świętach Shinyboxa. Jestem mile zaskoczona jego zawartością.