Gąbka Konjac - naturalny demakijaż bez użycia chemii

Każda z nas marzy o perfekcyjnym demakijażu, aby nie obudzić się z efektem pandy na oczach z resztkami tuszu do rzęs czy też zatkanymi nieoczyszczonymi porami które skutkują wypryskami.  Radzimy sobie używając mleczek do demakijażu, dwufazowych płynów do demakijażu  czy też wód micelarnych. Jedne z nich spełniają swą rolę, inne zaś niestety nie. Ponadto wiele z tych specyfików zawiera szkodliwe substancje chemiczne które nie sprzyjają kondycji naszej skóry. Mamy po nich wysypkę, przesuszoną skórę itp.  Dziś chcę Wam przedstawić niekonwencjonalny sposób na demakijaż a mianowicie gąbkę Konjac z firmy Ewa Schmitt BoutiQue. Gąbka Konjac służy do demakijażu, oczyszczania, a także nawilżania skóry, szyi i dekoltu.

Teraz parę słów od producenta:

Gąbka Konjac to produkt naturalny uzyskiwany z korzenia drzewa azjatyckiego o nazwie konjac. Początkowo do zabiegów kosmetycznych stosowano proszek  pochodzący z korzenia  tego drzewa. Miał on zdolność magazynowania dużej ilości wody, dlatego był idealny do zabiegów pielęgnacyjnych twarzy i oczyszczania ciała. Gąbka Konjac  jest 100 % biodegradowalna.  Zawiera naturalny środek myjący , który pomaga wyrównać odczyn pH skóry i posiada właściwości nawilżające.
Skóra jest naszym największym organem narażonym codziennie na bezpośrednie działanie czynników atmosferycznych i zanieczyszczeń powietrza. Gąbka Konjac wspomaga ochronę skóry i odpowiada na jej potrzeby oczyszczenia i nawilżenia.  Jest idealna do pielęgnacji zanieczyszczonej skóry każdej dorosłej osoby. Dzięki wyrównaniu pH skóra staje się miękka i elastyczna. Gładka powierzchnia gąbki pozwala delikatnie usuną ć makijaż i zanieczyszczenia ze wszystkich zakamarków cery. Gąbka daje dodatkowy zastrzyk wilgoci i przyjemne uczucie świeżości skóry.

Opis produktu i moja opinia:

Wygląd gąbki to kula przecięta na połowę, przewiązana sznureczkiem który ułatwia nam użytkowanie i suszenie gąbeczki. Biała, mięciutka gąbeczka z lekko porowatą stroną myjącą. Gąbka została wykonana w 100% z naturalnego włókna i nie zawiera sztucznych barwników , więc jest ekologiczna.  Zawinięta została w szczelną folię, ponieważ w nienaruszonym stanie przed pierwszym użyciem gąbka jest mokra.

Ma bardzo cienkie włókna, cieńsze niż zwykłe gąbki czy rękawice myjące typu frotte które mogą podrażnić naszą skórę. Jest przeznaczony do każdego  typu skóry, szczególnie tej trądzikowej i z problemami dermatologicznymi  ( to dla mua) co dla mnie jest wielkim szokiem, ponieważ gąbki są odradzane trądzikowcom. Podrażniają taką skórę i poprzez pocieranie gąbką po twarzy trądzikowej możemy pogorszyć jej stan roznosząc bakterie po całej twarzy i dekolcie.  Skóra nie jest podrażniona co dla mnie też jest wielkim plusem. Ponadto naturalnie oczyszcza i pobudza krążenie krwi. Możemy prać ją w 60 stopniach  w pralce z programem delikatnego prania bez środków zmiękczających.

Używam jej codziennie odkąd ją kupiłam w Rossmanie.  Na początku używałam jej samej do demakijażu całej twarzy.  Sprawdziła się naprawdę nieźle, pięknie nawilża i oczyszcza skórę. Świetnie radzi sobie z tuszem do rzęs czy też kredką do oczu. Skóra staje się jędrna i lekko napięta jakbym miała lekki lifting twarzy.  Niestety nie radzi sobie sama z wodoodpornymi kosmetykami czy też mocno napigmentowanymi cieniami takimi jak  np. Sleek czy MIYO. Możemy wtedy nałożyć na gąbkę trochę płynu micelarnego czy też żelu do mycia twarzy, a wtedy nasz demakijaż będzie bardziej efektywny.  Od paru dni tak właśnie używam swojej gąbeczki Konjac. Jeszcze jej nie prałam, więc nie wiem co się z nią stanie po upraniu w pralce. Troszkę boję się jej tam wsadzić.

Słyszałam także, że dużo osób używa jej do zmycia maseczek. Sądzę że to wspaniały pomysł który na pewno wypróbuję.  Gąbeczka w cenie regularnej kosztuje około 15 zł.  Ja kupiłam ją za niecałe 9 zł w promocji w Rossmanie. Myślę, że te 15 zł nie jest wygórowaną ceną dla tego specyfiku. Opłaca się mieć taką gąbeczkę szczególnie w podróży gdzie musimy się ograniczać do najbardziej niezbędnych rzeczy aby upchać je w walizkę.

A Wy już  macie Konjaca? Jak u Was się sprawuje? A może macie jakieś inne wynalazki do demakijażu oraz oczyszczania twarzy?

                                                                                                                                                                  Aga.