Produkt przeznaczony jest do włosów cienkich, delikatnych a także przetłuszczających się ze skłonnością do łupieżu i wypadania. To ostatnie najbardziej mnie interesuje. Ampułki wzmacniające zawierają ekstrakt z czarnej rzepy a także witaminę PP, mentol, dermosacharydy i prowitaminę B5 dzięki którym mamy zniwelować przetłuszczanie się skóry głowy oraz pobudzić i wzmocnić cebulki naszych włosów. Dzięki kuracji włosy mają stać się mocniejsze, pełne życia i bardziej lśniące. Zmniejszyć przetłuszczanie się włosów i powstawanie łupieżu.
Opakowanie
zawiera siedem szklanych ampułek po 10
ml, które umieszczone są w plastikowych przegródkach co zapewnia im stabilność
i pewność że nic nam się nie potłucze. Wewnątrz szklanych buteleczek znajdziemy
żółty przezroczysty płyn i pływającą białą zawiesinę w środku ampułki. Na
zdjęciu poniżej starałam się Wam ją pokazać. Producent zapewnia nas że to białe
pływające coś, to naturalny wyciąg z roślin i na pewno nie wpływa on na jakość
preparatu czy też jego przydatność do użycia. Cena około 12 zł za 7 ampułek po
10 ml.
Używamy
produktu w następujący sposób: trzymając szklaną ampułkę w obu dłoniach odłamujemy
jej górną część naciskając kciukiem kropkę zaznaczoną na ampułce ( ja robie to
za pomocą ręcznika aby się nie pokaleczyć). Następnie nanosimy preparat na
skórę głowy i tylko na skórę. Nie rozsmarowujemy go we włosy ponieważ możemy je
za mocno przesuszyć. Zostawiamy na 30 minut jeśli zapach nas drażni a jeśli nie
to najlepiej na całą noc, a rano myjemy głowę tak jak zawsze.
Preparat
stosujemy przez dwa tygodnie - czyli jeśli myjecie głowę codziennie musicie
zakupić sobie od razu dwa opakowania – przynajmniej co trzy dni jeśli nie
myjecie włosów codziennie. Po dwóch tygodniach odstawiamy preparat na kilka dni
(w moim przypadku to był tydzień) i zaczynamy kuracje od nowa.
Zapach
ampułki jest do zniesienia po kilku dniach stosowania, zapach rzepy jeśli Wam
jest znany nie należy do najprzyjemniejszych więc jeśli nie jesteście w stanie
przetrzymać preparatu przez całą noc na głowie to wytrzymajcie chociaż pół
godziny. Ja już się do niego przyzwyczaiłam i nie robi na mnie wrażenia,
nakładam preparat na wieczór wcierając go w samą skórę głowy, pozostawiam na
całą noc i rano myję włosy. Po nałożeniu na skórę preparatu w pierwszych dniach
możemy czuć lekkie pieczenie skóry, ale problem powinien zniknąć po trzech
użyciach. Zawarty w preparacie mentol przyjemnie chłodzi skórę głowy, a
witamina PP pięknie łagodzi wszystkie stany zapalne skóry. Jeśli chodzi o rzepę
to chyba trzeba by było poświęcić osobny wpis tej cudownej roślinie, która nie
tylko pomaga wzmocnić cebulki naszych włosów, a co za tym idzie powstrzymać ich
wypadanie, ale także dziala na porost włosów. Posiada działanie
przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne co dla osób z łupieżem jest wybawieniem.
Nie będę się rozpisywać tutaj o działaniu wewnętrznym gdy spożywamy tę roślinę,
powiem tylko krótko, że sok z czarnej rzodkwi wzmacnia odporność organizmu i
oczyszcza go z toksyn. Wspomaga też
działanie układu trawiennego pomagając naszej wątrobie w codziennej pracy.
Ja
stosowałam ampułki przez dwa tygodnie i powiem Wam, że widziałam dużą poprawę moich włosów. Mniej
wypadały i pojawiły się baby hair. Moje włosy stały się mocniejsze i lśniące, a
skóra głowy pięknie złagodzona. Włosy przetłuszczały mi się mniej niż przed
kuracją. Kurację stosowałam jakieś 3 miesiące temu, dlatego też piszę w czasie
przeszłym. Jeśli chodzi o moje włosy na
dzień dzisiejszy to nadal wypadają i potrzebują kolejnego wzmocnienia. Na pewno
nie wypadają aż tak mocno jak wcześniej, ale wypadają w dość dużej ilości. W
najbliższym czasie mam zamiar zastosować inne ampułki z firmy Seboradin (na
pewno nie obejdzie się bez posta o nich). Szampony tej firmy mi totalnie nie
podpasowały i nie użyję ich już nigdy więcej, odżywki tym bardziej, ale chcę
spróbować ampułek ponieważ wiele dobrego o nich słyszałam i mają podobny skład
do tych z Joanny.
Pamiętajcie!!!
Dziennie wypada nam około 100
włosów, więc jeśli podczas czesania zobaczycie trzy włosy na szczotce, to nie
jest powód do płaczu. Pora roku też ma tutaj duże znaczenie, nadmierne wypadanie
włosów nasila się szczególnie jesienią i wczesną wiosną i wtedy to najlepiej
zaopatrzyć się w kuracje czy też suplementy aby wzmocnić nie tylko nasze włosy
ale cały organizm i dostarczyć mu niezbędnych składników odżywczych. Gdy
zauważycie nadmierne wypadanie włosów koniecznie zgłoście się do lekarza
specjalisty. Wypadanie włosów spowodowane jest wieloma czynnikami zewnętrznymi
i wewnętrznymi m.in. zaburzenia gospodarki hormonalnej, zła dieta, brak
niezbędnych witamin i minerałów, stres czy podłoże genetyczne i wiele innych.
Suplementy diety czy też kuracje zażywane wewnętrznie i zewnętrznie są tylko
pomocą a nie lekarstwem.
Pozdrawiam – Aga.
Poza tym bierzemy udział w rozdaniu. No póki nie wygramy choć raz nie odpuścimy:D
Macie tu link jeśli chcecie wziąć w nim również udział.
Do wygrania sporo ciekawych fantów :-D
Zapraszam również do odwiedzenia blogu Ani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga