Sylwestrowa noc już za pasem. Mikołajowe prezenty rozdane.
Czas przyczynić się do waszego blasku na imprezach kończących ten Rok.
Dla jednych lepszy dla innych gorszy, jednak wkroczymy w 2014 piękne i zadbane!
OJ MY JUŻ O TO ZADBAMY!
Nagrodą w konkursie są dwa zestawy kosmetyków Hean
w skład zestawu wchodzi:
Paletka cieni
Kamuflaże maskujące niedoskonałości
Baza do powiek
Kamuflaże maskujące niedoskonałości
Baza do powiek
Uczestnicy mają za zadanie :
Polubić Fanpage Kosmetycznego Remedium oraz Hean
Polubić i udostępnić na Facebooku informację o udziale w konkursie [KLIK]
W komentarzu pod tym wpisem na blogu zamieścić poniższe informacje:
Lubię jako:
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Twoja największa makijażowa wpadka to?
E-mail:
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku
Będzie nam bardzo miło jeśli zostaniecie również publicznymi obserwatorami bloga.
Zestawy mogą zdobyć tylko osoby, które wypełnią wszystkie warunki konkursu. Więc przed wysłaniem zgłoszenia upewnij się czy jest ono kompletne.
Zgłoszenia konkursowe zbieramy od 12 grudnia 2013 do 20 grudnia 2013.
Regulamin konkursu
1. Organizatorem konkursu jest blog http://kosmetyczneremedium.blogspot.com we współpracy z Hean
3. Niniejszy konkurs adresowany jest wyłącznie do czytelników bloga Kosmetyczne Remedium.
4. Wykonanie zadania konkursowego.
5. Zamieszczając komentarz, autor tym samym przyjmuje warunki Regulaminu i wyraża zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie Danych Osobowych ( Dz.U.Nr.133 pozycja 883).
6. Dzień 12 grudnia 2013r. to początek trwania konkursu. Ostateczny termin zamieszczania komentarzy upływa z dniem 20 grudnia 2013 r. o 23:59. Komentarze zamieszczone po tym terminie nie będą brane pod uwagę przy wyłanianiu zwycięzcy.
7. Nagrodą w konkursie jest 2 zestawy kosmetyków do makijażu marki Hean
8. Spośród prawidłowo zamieszczonych zgłoszeń zostaną wybrane 2 osoby, które otrzymają nagrodę. Ogłoszenie wyników nastąpi po 23 grudnia 2013r. Nagroda zostanie wysłana pocztą w ciągu 7 dni roboczych od otrzymania danych adresowych od zwycięzcy konkursu.
9. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
12. Niniejszy Regulamin wchodzi w życie z dniem rozpoczęcia konkursu i obowiązuje do czasu jego zakończenia. W sprawach nie określonych w niniejszym Regulaminie zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego oraz inne przepisy powszechnie obowiązujące.
Trzymamy kciuki i czekamy na wasze zgłoszenia!
Pozdrawiają autorki bloga: Aga i Klaudia.
Lubię jako: Agnieszka Merklinger
OdpowiedzUsuńMoja największa makijażowa wpadka to pójście na miasto w pięknie pomalowanych oczach, ustach ale bez... różu ani bronzera na policzkach. Totalna masakra-jakoś mi umknęło i tak wyszłam ;/
E-mail: lalka2@op.pl
https://www.facebook.com/TaAgnieszka/posts/10202760290473867
Lubię jako: Świat kr00pki BLOG
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Sama wiesz, że mój makijaż jest jedną wielką wpadką :D Ale jeśli miałabym się ogarnąć i wybrać moją jedną największą wpadkę to... Sama nie wiem, tyle ich było... No może wybrałabym. Kurczę trudno mi się zdecydować. No ale ok, męska decyzja, myślę, że był to pełen makijaż... ale zapomniałam wtedy o tuszu do rzęs :D Nie dość, że wyglądałam okropnie (z racji makijażu, który wykonałam sama) to jeszcze czułam się naga. A nikt nie miał ze sobą tuszu :D A najgorszym jest bycie nagą na imprezie :D
E-mail: kroopkablog@gmail.com
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=786995761315805&id=366374556711263
No i oczywiście obserwuję jako krOOpka :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię jako: Ed Edd Eddy
OdpowiedzUsuńMoja wpadka to poodllejane częściowo sztuczne rzęsy, o czym dowiedziałam sie dopiero oglądając fotki z imprezy.... Masakra
E-mail: e.zarambafilipek@gmail.com
Zapomniałam o linkuuu. Jestem zakręconą bo dziś mam rocznice ślubu i właśnie mój ukochany maź przyszedł do mnie z bukietem róż :-P
Usuńhttps://www.facebook.com/edyta.zarembafilipek/posts/587299871337074
LUBIE JAKO ANITA BOS ,UDOSTEPNILAM PUBLICZNIE NA FBAnita Bos udostępniła zdjęcie użytkownika Kosmetyczne Remedium.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=490284607751850&set=a.234677573312556.52320.232278060219174&type=1 OBSERWUJE BLOG JAKO ASKA BO MAIL ulala26@op.pl.Wpadek zdarzalo mi sie miec sporo w zyciu.Pewnego razu wrocilam z zakupow i spojrzalam w lustro a tu tusz rozmazany po calej twarzy,dopiero teraz sie kapnelam dlaczego tak sie dziwnie ludzie patrzyli na mnie w autobusie i na miescie ,obciach na 102.Najgorsza jednak przygoda mnie spotkala na 1 randce,bylo to ponad 10 lat temu,ale wstydu tego nie zapomne..kolezanka mnie namowila zeby sobie nakleic sztuczne rzesy...i mi te rzesy w restauracji odkleily sie w jednym oku...facet poczul sie zaklopotany,ja jak cegla czerwona..no po prostu cyrk..poszlam szybko do lazienki i odkleilam tez z drugiego oka..i zwialam do domu,niestety byla to 1 i ostatnia randka.Jeszcze jedna wpadka ,ktora pamietam byla,jak synowi do przedszkola dalam szminke ochronna tzn miala to byc ochronna :-) mial popekane usta,szli na teatrzyk,wiec mu powiedzialam,zeby posmarowal sobie,a co sie stalo??zamiast ochronnej niechcacy dalam mu moja szminke do kieszeni,w kolorze czerwonym,i nia sie moj Adas wymazal.Malam pozniej niezla rozmowe z przedszkolanka,za to co daje dzecku do przedszkola :-)
https://www.facebook.com/joanna.bosacka.9/posts/561635820577703
UsuńLubię jako:Klaudia Lenard i Obserwuje blog jako:Bery
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Największa ?to chyba jak chodziłąm pół dnia po mieśćie z czarn a rozmazaną krechą pod okiem , oczywiscie nikt nie powiedział:Przepraszam Pania bardzo ale jeśli nie chce Pani wyglądać jak głuptok , to prosze spojrzeć w lustro , dobrze ze sie czasem oglądne w jakimś sklepie w lustrze , to po połowie dnia sie skapłam sama :D
E-mail: claaudiiia@gmail.com
Udostepniłam inf:https://www.facebook.com/klaudia.lenard.3
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńskąpstwem * ! (słowotwórstwo me ah!)
UsuńNieprawidłowe zgłoszenie
UsuńLubie jako: Żaneta Walczak
OdpowiedzUsuńMoja wpadka makijażowa? Było ich kilka :) poodklejane rzęsy na weselu kuzynki, rozmazana szminka na ustach, makijaż w kolorze fioletu który wyglądał jakbym miala podbite oczy...
E-mail: zanetula008@wp.pl
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=490284607751850&set=a.234677573312556.52320.232278060219174&type=1&theater
Fiuuuu, no nareszcie ogarnęłam
OdpowiedzUsuńNo więc:
Lubię jako: Ola Czapla
Moja makijażowa wpadka? W sumie to nie było ich wiele... Jeszcze. Ale może taka: kiedyś kupiłam sobie podkład. Ok, wzięłam go z rozpędu, nawet nie popatrzyłam na odcień. No i potem, kiedy go nałożyłam, okazało się, że jest duuuuuużo ciemniejszy od mojej karnacji. Wyglądało przeokropnie :)
W sumie to ostatnio przykleiłam sobie kępki rzęs. Były za dlugie, no więc postanowiłam je przyciąć. Na prawym oku wyszło pięknie, za to samo przy lewym wyobcinałam swoje własne rzęsy :)
e- mail: a_czapelka@interia.pl
no i ten nieszczęsny link:
https://www.facebook.com/ola.czapla.90/posts/593515797382833
Jeśli macie problemy z zgłoszeniami piszcie na fb pomogę i wyjaśnię ;)
OdpowiedzUsuńLubię jako:Iwona B
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:Od niedawna zaczełam podkreślać brwi jak ja wczesniej mogłam tego nie robić?Teraz niewyobrazam sobie bez tej czyności makijażu
E-mail: iwonab53@gmail.com
udostępniłam https://www.facebook.com/iwona.ben.14?ref=tn_tnmn
Lubię jako: Joanna Lisawa make up
OdpowiedzUsuńMoja największa makijazowa wpadka to taka kiedy zamarzyły mi sie mocne bordowe usta - a że mam je małe i jeszcze z brakiem łuku kupidyma muszę nieżle nadrabiać górna wargę i na imprezie w między czasie spłyneła mi pomadka ...i mialam tylko obwódke górnej powieki poza faktycznymi ustami :P wyglądalo nie za pięknie hehe
e-mail: jlisawa@o2.pl
https://www.facebook.com/pages/Joanna-Lisawa-make-up/184308701633517
E-mail:
Lubię jako Ilona Szostek
OdpowiedzUsuńe-mail: ilona_szostek@o2.pl
facebook udostępniony jako ilona Szostek
Moja makijazowa wpadka często gdy sie spieszę zdarzaja mi sie wpadki ostatnio zrobiłam karygodny błąd rozswietliłam kącik wewnetrzny oka cieniem prasowanym a zewnętrzy przyciemniłam ciemnym kolorem a na środek oka nałązyłam cien w płynie maakra jak to sie zlało:(ble
Nieprawidłowe zgłoszenie
Usuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=490284607751850&set=a.234677573312556.52320.232278060219174&type=1&theater
Usuńgotowe
Lubię jako: Joanna Zakrzewska Myślę, że za wpadkę makijażową w moim przypadku mogę uznać malowanie oczu dookoła czarną kredką i nic poza tym! Oczy były małe, "ciężkie". Oglądając zdjęcia z tamtych czasów wstydzę się nawet na nie patrzeć :D A kiedyś wydawało mi się to takie cOOl :P :D A mama mówiła "nie wydurniaj się"... Nie słuchałam - niestety ;)
OdpowiedzUsuńe-mail: asiazak1@interia.pl
https://www.facebook.com/joanna.zakrzewska.37
UsuńLubię jako: Monika Pyrkos
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Niestety chciałam zużyć resztkę podkładu a był on ciemniejszy niż zwykle i zrobił mi maskę nie z tej ziemi i wyszłam tak i wyglądałam jak nie powiem co heh a dodatkowo była mgłą i mój tusz się rozmazał i wyglądałam jak to chodzące nieszczęście i anty talencie, które sie nie umie pomalować. Jednak i tak wspominam to z uśmiechem na ustach:)
E-mail: moniapyrkos@gmail.com
Nieprawidłowe zgłoszenie
UsuńLubię jako: Paula Paulineczka
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Wydepilowanie sobie brwi i dorysowywanie ich kredką :(
E-mail: escape170@interia.pl
Nieprawidłowe zgłoszenie
UsuńLubię jako: Ada Rohde
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Korba (Ada Rohde)
Odpowiedź na pytanie konkursowe: Moja największa wpadka była jeszcze za dawnych lat, kiedy bardzo chciałam wyglądać lepiej. Użyłam mocno brązującego kremu a dodatkowo nałożyłam go dużo za dużo. Przy tym oczy pomalowałam na ciemne kolory.
Kiedy po latach zobaczyłam zdjęcie ze mną w roli potwora myślałam, że zapadne się pod ziemie.
E-mail: ada_ruda@poczta.onet.pl
Udostępnienie na fb: https://www.facebook.com/ada.rohde/posts/673668712666515
Lubię jako Anita Barbara
OdpowiedzUsuńObserwuję Jako Anita B.
Moja największa wpadka makijażowa? Cóż, przyznaję, że na początku mojej przygody z make up - em byłam królową wpadek :) Za ciemny podkład, czarna nierozblendowana kreska i pomadka Bell w rudym kolorze, bo włosy miałam ogniście rude ( masakra :)) Na szczęście ten zestaw stosowałam na wielkie wyjścia, więc mam nadzieję że nie pozostał w pamięci potomnych :) Jednak największą wpadkę zaliczyłam na jednej z imprez, kiedy mój tusz w ferworze tanecznych pląsów rozmazał mi się na pół policzka. Musiał być świetnej jakości :)
E- mail : anitabarbara35@gmail.com
Udostępnienie :https://www.facebook.com/anita.barbara.37/posts/175847222613932
Lubię jako: Ewelina Musiał
OdpowiedzUsuńobserwuję jako: wkuferku
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
to wpadka sprzed 10 lat, kiedy o makijażu nie wiedziałam nic i chciałam wyglądać dobrze. Nałożyłam fluid, jakiś tani i badziewny. I tak poszłam do szkoły. W szkole przerażone koleżanki pytały co mi się stało. Nie wiedziałam o co chodzi, aż w lusterku zobaczyłam, że moje brwi się zrobiły pomarańczowe. Teraz wiem, że to wina i kosmetyku i jego nałożenia, ale chyba nie muszę wspominać jakiego buraka spaliłam. Po fluid nie sięgnęłam przez całe gimnazjum.
E-mail: musialewelina@interia.pl
udostępnienie fb https://www.facebook.com/profile.php?id=100001154503140&hc_location=timeline
1. Lubię jako: Magdalena Koń
OdpowiedzUsuń2. Obserwuję jako: Magdalena K.
3. Moja największa makijażowa była pewnego pięknego dnia kiedy to pomalowałam sobie prześlicznie oczy i taka zadowolona wyszłam z domu wiedząc, że o niczym nie zapomniałam. Niestety mam wrażliwe oczy, a tego dnia akurat był wiatr. No więc jak biegłam do tramwaju do wiatr dość mocno wiał mi w oczy. Starałam się jak mogłam powstrzymać łzy. Nie udało się.. Ale nawet nie byłam tego świadoma. Dowiedziałam się dopiero w pracy, że biegnąc łzy mi popłynęły i makijaż mi spłynął. Normalnie wstyd jakiego mało. A najgorsze jest to, że moi znajomy z pracy mnie taką zobaczyli.
4. E-mail: oli920@wp.pl
5. Link: https://www.facebook.com/magdalena.kon.1
Lubię jako : Paulina Michalak
OdpowiedzUsuńObserwuję jako : Paulina M
Moja największa makijażowa wpadka . Kupiłam sobie podkład i tusz więzłam pierwszy lepszy nie patrząc na firme i odcień podkładu zapłaciłam szybko i wybiegłam . Będąc już w domu szybko się pomalowałam a że w toalecie mam ciemniejsze światło wyglądałam pięknie , ubrałam i poszłam na imprezę . Wszystko było fajnie , gdy coraz bardziej mnie twarz swędziła i oczy zaczęły mocno łzawić . Otarłam łzy i bawiłam sie dalej , pod koniec imprezy poszłam do toalety ... patrze w lustro ... pomyślałam co za potwór , chodzące nieszczęście ... podkład uczulił mi skórę ,miałam czerwone placki na całej twarzy nie wspomnę o 3 tony ciemniejszym podkładzie który zostawił plamy i źle pokrył twarz . tusz miałam rozmazany wyglądałam jak panda . to tłumaczyło fakt że ludzie będący na imprezie dziwnie się na mnie patrzyli :) zmyłam makijaż i wyszłam z imprezy .
E-mail : paula1416@vp.pl
link :https://www.facebook.com/paulina.michalak.180
Lubię jako: Justyna Kita
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Justyna Kita
Moja największa makijażowa wpadka: Miała ona miejsce 15 lat temu. Byłam wtedy na weselu u mojego wójka, nie wiedziałam wiele o kosmetykach , gdyż miałam tylko 15 lat, pomalowałam się tuszem za ok. 6 zł. i po jakimś czasie zobaczyłam się w lusterku czyjegoś samochodu, doznałam szoku. Miałam ogromne " oczy pandy". Druga taka wpadka miała miejsce dosłownie kilka dni temu. Zamówiłam przez internet podkład Eveline, odcień najjaśniejszy i postanowiłam go w końcu wypróbować. Nałożyłam go rano na twarz i wyszłam. Gdy wróciłam do domu i zobaczyłam się w lustrze, po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Miałam na sobie podkład o jakieś 2 tony ciemniejszy, wyglądałam jakbym opaliła samą buzię w solarium:) Tego się kompletnie nie spodziewałam, ale widać że z kosmetykami nie ma żartów:).
E-mail: justyneczka0984@gmail.com
Link: https://www.facebook.com/justyna.kita2
Lubię jako:Klaudia Kaszub.
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Moja największa wpadka?Cały czas się uczę,więc nagminnie je zaliczam ;P
Było ich kilka:źle dobrany podkład,który wyglądał jak maska,ciemne pomadki przy moich wąskich ustach,zwlaszacza czerwien czy wręcz burgund nie prezentują się najlepiej.Tusz rozmazany podczas spacerów w śniegu czy deszczu,wyglądam wtedy jak zrozpaczona panda :P
Trudno jest uniknąć wpadek,każda z Nas kiedyś je miała.Grunt to uczyć się na błędach :)
E-mail: opiniuj.kosmetyki@wp.pl
udosepniam:https://www.facebook.com/ginger8800/posts/678203038886830
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię jako: Justyna Kita
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Justyna Kita
Moja największa makijażowa wpadka: Miała ona miejsce 15 lat temu. Byłam wtedy na weselu u mojego wójka, nie wiedziałam wiele o kosmetykach , gdyż miałam tylko 15 lat, pomalowałam się tuszem za ok. 6 zł. i po jakimś czasie zobaczyłam się w lusterku czyjegoś samochodu, doznałam szoku. Miałam ogromne " oczy pandy". Druga taka wpadka miała miejsce dosłownie kilka dni temu. Zamówiłam przez internet podkład Eveline, odcień najjaśniejszy i postanowiłam go w końcu wypróbować. Nałożyłam go rano na twarz i wyszłam. Gdy wróciłam do domu i zobaczyłam się w lustrze, po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Miałam na sobie podkład o jakieś 2 tony ciemniejszy, wyglądałam jakbym opaliła samą buzię w solarium:) Tego się kompletnie nie spodziewałam, ale widać że z kosmetykami nie ma żartów:).
E-mail: justyneczka0984@gmail.com
udostępniam: Lubię jako: Justyna Kita
Obserwuję jako: Justyna Kita
Moja największa makijażowa wpadka: Miała ona miejsce 15 lat temu. Byłam wtedy na weselu u mojego wójka, nie wiedziałam wiele o kosmetykach , gdyż miałam tylko 15 lat, pomalowałam się tuszem za ok. 6 zł. i po jakimś czasie zobaczyłam się w lusterku czyjegoś samochodu, doznałam szoku. Miałam ogromne " oczy pandy". Druga taka wpadka miała miejsce dosłownie kilka dni temu. Zamówiłam przez internet podkład Eveline, odcień najjaśniejszy i postanowiłam go w końcu wypróbować. Nałożyłam go rano na twarz i wyszłam. Gdy wróciłam do domu i zobaczyłam się w lustrze, po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Miałam na sobie podkład o jakieś 2 tony ciemniejszy, wyglądałam jakbym opaliła samą buzię w solarium:) Tego się kompletnie nie spodziewałam, ale widać że z kosmetykami nie ma żartów:).
E-mail: justyneczka0984@gmail.com
udostępniam: https://www.facebook.com/justyna.kita2/posts/628613137196984
Lubię jako:Agnieszka - makeup
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Moja największa makijażowa wpadka...Pewnego dnia przed wyjściem do pracy pomalowałam usta czerwoną szminką, potem rozmawiając z szefem powiedział mi, że krwawią mi zęby ! :D Ale było mi wstyd :(
I dlatego też w ogóle nie cierpię szminek ! Wtedy mnie pokusiło bo tak chciałam mieć soczyste czerwone usta. Never again !
E-mail: a.sawicka089@gmail.com
Link na FB : https://www.facebook.com/pages/Agnieszka-makeup/142850945878311
Lubię jako: Claudia Kugiel
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Moja największa wpadka to pierwsza przygoda z Lip Tint-em marki Bell. Kupując go nie wiedziałam jeszcze jak działają Lip Tint-y, myślałam, że to po prostu błyszczyk w ładnym intensywnym kolorze. Pierwszą wpadką było to, że biorąc opakowanie w kolorze pomarańczowym spodziewałam się brzoskwiniowego odcienia,a jak się okazało w domu był on jaskrawoczerwony. Kolejną wpadką to to, że chcąc go wypróbować nałożyłam grubą warstwę na spierzchnięte usta, po chwili chciałam go zmyć ale z tym nie było już tak łatwo... nie dość, że ten specyfik jeszcze bardziej wysuszył i obszczypał mi usta to po tym 3 dni chodziłam z odstającymi od ust czerwonymi skórkami.
e-mail - electra_89@interia.pl
Link : https://www.facebook.com/claudia.kugiel
Obserwuję jako: Claudia Kugiel
Lubię jako: Małgorzata Justyna Skrzypulec
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Moją największą makijażową wpadką było nieumiejętne dobranie fluidu do odcienia swojej cery. Kiedy się pomalowałam myślałam, że wyglądam rewelacyjnie i zadowolona wyszłam z domu. Na ulicy ludzie patrzeli się na mnie jak na wariatkę. Spotkałam koleżankę, która zapytała się co mi się stało, że wyglądam jak marchewka. Wtedy wszystko stało się jasne. Szybko wróciłam do domu i zmyłam to paskudztwo z twarzy.To była na samum początku mojej przygody z makijażem.
E-mail: mamakochakosmetyki@gmail.com
Link: https://www.facebook.com/aktywnamama4
Lubię jako: Dorotka Gargas
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/dorotkagargas?ref=tn_tnmn
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
Zima...
Dzień jak co dzień...
Ja zaspana..
Z łóżka prawą nogą wstałam...
Było wszystko..
Dobrze...
Do czasu gdy...
Zobaczyłam...
Pogodę...
Szaro i ciemno...
Więc...
Stwierdziłam...
No nic...
Makijaż przy sztucznym świetle wykonam dziś...
Rach ciach swoją buźkę wypielęgnowałam...
Koloryt fluidem wyrównałam...
Cienie pod oczami korektorem zamaskowałam...
Pudru trochę zaaplikowałam...
Oczka maskarą pomalowałam...
Usta błyszczykiem podkreśliłam...
I patrzał w lustro...
Dostrzegłam...
Że jestem blada dziś...
Dlatego sięgnęłam po bronzer...
I twarz nim wykonturowałam...
Byłam pewna, że pięknie wyglądałam...
Lecz niestety było to złudzeniem...
O, którym dowiedziałam się dopiero...
W szkole...
Dzięki koledze, który spytał: Co Ci się stało?
Przyznam nie wiedział o co chodzi...
Ale gdy mnie uświadomił w czym rzecz...
Niczym "struś pędzi wiatr" pobiegłam zmyć makijaż...
E-mail: dorota_gargas@onet.pl
Udostępnienie publiczne informacji o rozdaniu na Facebook'u:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=653134401403665&set=a.476103135773460.121656.100001213322990&type=1&theater
Obserwuje jako: Dorota G
Lubię jako: Laura Zgoda XD
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Powiedzmy, że można to podpiąć pod makijażową wpadkę, ale kiedyś miałam tak wydepilowane brwi, że prawie nie było ich widać i do tego jeszcze ich nie wypełniałam. :D
E-mail: laura.zgoda@o2.pl
Obserwator o nicku: yymwonderland
lovki <3
Lubie jako - Urszula Tyszkowska
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Moją największą wpadką nie było złe umalowanie się, ale brak makijażu. Kiedyś w takim pędzie się szykowała, że po wyjściu z domu sprawdziłam, czy na pewno mam buty na nogach zamiast łapetków, ale nie spojrzałam w lustro. Kiedy uczyniłam to na uczelni było już za późno, a kosmetyczka została w domu. Dobrze, że pierwszy miałam wykład, który mogłam opuścić :)
E-mail - ula_408@o2.pl
Udostępnienie publiczne informacji o rozdaniu na Facebook'u - https://www.facebook.com/urszula.tyszkowska/posts/601666049894993
Lubię jako:Katarzyna Wierzba
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Myślę, że każda z nas kiedyś zaliczyła jakąś makijażową wpadkę.Moją największą wpadką była pierwsza samodzielna depilacja brwi.Jedna wyszła inna od drugiej.ygladało to koszmarnie.Pobiegłam do kosmetyczki,która złajała mnie za zniszczenie brwi.Niestety tak je wyskubałam,że zostawiła mi tylko cienkie kreski.Od tamtej pory na regulację brwi chodze tylko do kosmetyczki.Nie muszę chyba wspominac jak strasznie się wstydziłam mojego wyglądu....
E-mail: kaja350@vp.pl
Udostępnienie publiczne informacji o rozdaniu na Facebook'u:https://www.facebook.com/katarzyna.wierzba1/posts/663682523683705
Lubię jako: Jolanta Zahradnik
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: moją największą wpadkę makijażową była wpadka bodjaże wtedy kiedy rozpoczęłam naukę w liceum. Jako,że to były początki mojego malowania itp pożyczyłam podkład od mamy i czarną kredkę. Niestety podkład był dla mnie za ciemny i wyglądałam jak piękna pomarańczka;p a kredką dodatkowo podkreśliłam swoje brwi ;p Oprócz tego że mam włosy blond to ta czerń brwi była porażająca;p
Teraz żałuję,że nie zrobiłam sobie zdjęcia, byłoby co wspominać;p
E-mail: jolantazah@gmail.com
Link na fejsie: https://www.facebook.com/jolanta.zahradnik
Obserwuję jako: Jola Z
Tu link na fejsa.. pomyliłam stronki skopiowania;p
Usuńhttps://www.facebook.com/jolanta.zahradnik/posts/584531248287288
Lubię jako: Joanna Justyna Kida
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie: Wyszłam kiedyś na imprezę z oczami pomalowanymi cieniami, ale bez wytuszowanych rzęs... :)
E-mail: kidajoanna1388@gmail.com
Link na fb: https://www.facebook.com/joanna.lach.5/posts/679334172111277
Obserwuję jako: Joanna K
Lubię jako: Joanna Ptaszyńska (Wolfie)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Często zdarza mi się kichać po pomalowaniu rzęs tuszem (tak, wiem, dziwne... xD), kiedyś bardzo się spieszyłam i pomalowałam rzęsy, wyleciałam na miasto i oczywiście zapomniałam o tym, że moje cudowne rzęsy odbiły się pod oczami. Dobrze, że ktoś zwrócił mi uwagę xD
E-mail: joanna@yazzgoth.com
Link na fb: https://www.facebook.com/joanna.vel.envy
Lubię jako: Agnieszka Lipińska
OdpowiedzUsuńMoja największa makijażowa wpadka to pofarbowanie brwi czarną henną jako próba ucięcia docinek, że nie mam brwi (są bardzo bardzo jasne). "Pięknie" się wówczas prezentowałam: czarne brwi u naturalnej blondynki ;)
E-mail: agnieszka.lipinska21@wp.pl
Linka na FB: https://www.facebook.com/agnieszka.lipinska.560
Obserwuje na blogu jako Justyna Kolodziej
OdpowiedzUsuńobserwuje na fb jako Justyna Kolodziej oraz Make up Tarnow
Moja najwieksza wpadka makijazowa: bilay perlowy cien na luku brwiowym i na ruchomej powiece oraz jak bylam mlodsza obrysowanie calego oka czarna kredka ;P
brak linku
UsuńLubię jako: Anna Czudecka-Wrona Paweł Wrona
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:Moja największa makijażowa wpadka to... Hmm, ciemnobrzoskwiniowy puder w kamieniu na twarzy bardzo bladej, przez co wyglądałam jak dojrzała brzoskwinia z bardzo bladą szyją i dekoltem, czyli brzoskwinia opalona tylko z jednej strony:) Dodam, że brzoskwinia wtedy chodziła do gimnazjum...
E-mail: teoanka@interia.eu
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=490284607751850&set=a.234677573312556.52320.232278060219174&type=1
a, obserwuję:)
UsuńLubię jako : Iga Bartłomiejczyk -Naturalna
OdpowiedzUsuńObserwuję jako : Igusia2812
Pytanie konkursowe: Moja największa wpadka to było założenie za ciemnego podkładu na twarz.. jestem blada ale mam tonację bardziej ciepłą.. kupiąłm wtedy najjaśniejszy podkład- który okazał się za ciemny:P wyglądałam jak bym twarz posmarowała samoopalaczem.. to była na prawdę masakra jak to zobaczyłam..Drugą było przez jakis czas malowanie dolnej linii oka eyelinerem- makabra i masakra w jednym
Email: Igorek86@interia.pl
Link do facebooka: https://www.facebook.com/iga.bartlomiejczyknaturalna
Lubię jako: Magdalena Artina Gawenda
OdpowiedzUsuńPublicznie obserwuje jako: artystyczna1910
Facebook udostępnienie: https://www.facebook.com/magdalena.a.gawenda
Odpowiedź na pytanie konkursowe: Nie do końca zmyty czerwony lakier do paznokci, na co nałożony wmiare neutralny, lekko różowawy. Wyglądałam jakby mi paznokcie krwawiły ;x
E-mail: m.gawenda@o2.pl
Lubię jako: Dominika Klojzy
OdpowiedzUsuńObserwuje jako: wzajeemnie.blogspot.com
Pytanie konkursowe: Nie jest to bardzo związane z makijażem, ale kiedyś przeczytałam, że nagrzana zalotka lepiej i bardziej trwało podkręci rzęsy. Więc wzięłam ją nagrzałam (metalową zalotkę-ja inteligentna) co skończyło się poparzoną powieką, a moje rzęsy wyglądały masakrycznie :<
Email: wzajemnie18@wp.pl
Link do facebooka: https://www.facebook.com/wzajemnie18
Makijażowa wpadka?? Spowodowana lenistwem i skąpością... Pewnego lata stwierdziłam że nie chce mi się malować rzęs ciagle i ciagle i że zrobię sobie sztuczne przedłużane rzęsy ;)) Oczywiście znalazłam salon w którym kosztowało to 80 zł i było troche czymś innym niż rzęsy 1:1. Pani powiedziała że trzeba przyjść po 3-4 tygodniach i ściągnąć rzęski... Oczywiście nie poszłam po 4 tygodniach i nosiłam je tak do póki pewnego dnia nie odpadły mi z moimi rzęsami WSZYSTKIMI ! Wyglądałam okropnie, beczałam przez tydzień, potem codziennie kleiłam sztuczne rzęsy żeby jakoś wyglądać i mazałam się wszystkimi specyfikami na porost włosów... W ten sposób nauczyłam się że nie warto oszczędzać na sobie a za lenistwo należny się kopniak w dupę ;P
OdpowiedzUsuńemail ladyyfury@gmail.com
udostępniłam na fejsie jako https://www.facebook.com/antoinetterosee
obserwuję od dawna jako Lady Fury ;)
Lubię jako: Magdalena Burza
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
malowanie linii wodnej czarna kredką :D za mlodu
E-mail: magdalena.burza@o2.pl
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku
https://www.facebook.com/magdalena.burza.9
Nie umiem dodac linku konkretnie udostepnionego ale jest na profilu :P
Lubię jako: Kamila Pawłowicz Lewandowska
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
oj sprzed kilku lat manewr polegający na ptrzyciemnianiu brwi na czarno (!) gdy jestem blondynką; ponadto inne nie wiem czy sie zdobyć- "kamuflowanie" trądziku młodzieńczego w szkole średniej zbyt ciemnym podkładem - efekt maski i najgorsze na koniec- to juz wehikuł czasowy - obrysowywanie warg czarną kredką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wierzcie mi - to było modne! ale ohydne, teraz wiem. Mało tego- pogrążę się- jestem kosmetyczką :P owszem, wtedy nie, gówniarą byłam, ale to malutkie usprawiedliwienie bo pasje do wizażu już wykazywałam:) ślepa moda i głupota... ehhh, dobrze że to już za nami :)
E-mail: kami-k2@o2.pl
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku: https://www.facebook.com/kpawlowiczlewandowska
Lubię jako: Kasia Bieleń
OdpowiedzUsuńMoja największa makijażowa to nie fortunnie pomalowane usta. Szminek używam bardzo rzadko i uwierzcie mi nie wiem co podkusiło mnie, że by na rozmowę kwalifikacyjną umalować je na czerwony kolor. Jak się okazało umalowałam też całkiem nieźle zęby i uzbroiłam się w uśmiech. ładny musieli mieć ze mnie ubaw...
E-mail: kasia2006222@interia.pl
Lubię jako: Kasia Majewska
OdpowiedzUsuńkatarzyna.majewska06@gmail.com
Wpadki make up-owe zaliczyłam na początku przygody z makijażem, kiedy to chciałam zakryć niedoskonałości w wieku "dojrzewania" - źle dobrany podkład, o kilka tonów ciemniejszy i zazwyczaj z pigmentacją żółto-pomarańczową. Nie wyglądało to ani naturalnie, ani estetycznie i widocznie odznaczała się granica między żuchwą, a szyją... Z biegiem czasu i z większym doświadczeniem oczywiście nabrałam wprawy dobierania podkładu :) nie mniej jednak wciąż mam z tym problem, gdyż moja twarz jest jaśniejsza od reszty ciała. I przez "doświadczenie" z wcześniejszych lat, boję się wybierać podkłady ciemniejsze. Ale od czego jest trik wymieszania dwóch podkładów jasnego i ciemnego ;). Iiii wpadką, a raczej moją niezdarnością bardziej jaką mogę się "pochwalić" jest to, że od czasu do czasu zdarza mi się przypalić pewną część rzęs (zazwyczaj w wew. kąciku oczu) - nie wygląda to zbyt dobrze w szczególności jak wytuszuję rzęsy, widocznie się odznacza ich brak gdyż mogę się pochwalić długimi rzęsami jakie sobie "wyhodowałam" :).
https://www.facebook.com/kedemetria na tablicy publicznie udostępniłam, mam nadzieję, że będziecie widzieć :).
Lubię jako:Anna Firszt
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Nałożenie zbyt dużej warstwy tuszu na rzęsy (by były piękne wachlarze)i odbicie tego tuszu na powiekach .Nieziewski wstyd gdy zwrócono mi uwagę że tusz mi się odbił :( to sobie zrobiłam wachlarze!!
ania-f19@wp.pl
https://www.facebook.com/anna.firszt.3
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=490284607751850&set=a.234677573312556.52320.232278060219174&type=1&theater
Lubię i udostępniłam jako Magdalena Magdalena
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=490284607751850&set=a.234677573312556.52320.232278060219174&type=1
aneczka860@onet.pl
Największa makijażowa wpadka to użycie zbyt ciemnego podkładu - masakra :)
Lubię jako: https://www.facebook.com/sillii.lillii/posts/454847137955273
OdpowiedzUsuńbasiew@wp.pl
Największa makojażowa wpadka to brwi w kolorze ekri.
Lubię jako: dytka
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Użycie korektora ciemniejszego niż podkład i to na dodatek pod oczy. Co najgorsze wsystko się "zbiegło" i wyglądało to straszniee. Aż kolega mi zwrócił uwagę że dziwnie to wygląda... Czułam się że zapadam się pod ziemię...
E-mail: dysia-poczta2@wp.pl
Lubię jako: Katarzyna Gray Bajer / Gray
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to? - zdecydowanie mój codzienny makijaż w LO - grube kreski do połowy oka i plamy korektora na buzi haha :D
E-mail: graymaluje@gmail.com
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku: https://www.facebook.com/katarina.grayek/posts/384282181716935
Lubię jako: Dorota Motyka
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Moja największa makijażowa wpadka to zrobić pełen makijaż, ale zapomnieć o wytuszowaniu rzęs i ukrywać niekompletny makijaż pod okularami przeciwsłonecznymi :))
E-mail: dorota1718@wp.pl
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na moim Facebooku: https://www.facebook.com/motyka.dorota/posts/638741479523722
Publicznie obserwuje bloga jako: Dorotkaaa
Lubię jako: Patrycja Sprada
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Moja największa makijażowa wpadka to zrobienie pełnego makijażu i totalne zapomnienie aby wypełnić swoje łyse brwi :D
E-mail: p.k888@wp.pl
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku:
https://www.facebook.com/patrycja.sprada/posts/10202916912110466
Lubię jako: Milena Mn
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Milena M
Odpowiedź na pytanie konkursowe: W sumie kilka by się znalazło, raz poszłam na imprezę bez wytuszowanych rzęs, bo łączenie cieni na powiekach tak zaabsorbowało mój czas i uwagę, że zapomniałam o rzęsach, w łazience pokryłam je przeterminowanym tuszem koleżanki, efekt był żałosny. Innym razem kupiłam nowy puder i nałożyłam go w łazience w kiepskim oświetleniu, na uczelni okazało się, że kolor był źle dobrany i mam całą pomarańczową twarz ;/
E-mail: millena90m@gmail.com
https://www.facebook.com/milena.mn.3/posts/619486301443613
Lubię jako: Świat Lyll
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: 1. Wymalowanie calutkich powiek na jasno niebiesko - no wiecie - od nasady rzęs po brew O.o - zupełnie jak te niektóre panie, które to uwielbiają (jak np. moja mama, której próbuję to wyperswadować niestety nadaremno) plus użycie różowiutkiej (ale nie takiego delikatnego czy nawet ciemnego różu - tylko hm jaskrawo? różowego) szminki/pomadki. 2. Użycie ciemniejszego ewentualnie kompletnie nie w moim typie odcieniu skóry (posiadam z żółtymi tonami) podkładu - teraz wiem, że wystarczy np. dodać inny podkład/korektor w płynie aby uzyskać zadowalający efekt. 3. Malowanie oczu cieniami bez użycia tuszu - co na moich siwych u nasady i ciemniejszych na końcach rzęsach wyglądało...no cóż tragicznie ;) Znalazło by się tego jeszcze więcej, ale te wpadki były najczęstszymi w moim początkowym "zachłyśnięciu się" makijażem :)
E-mail: lylleill.lys@gmail.com
https://www.facebook.com/swiat.lyll/posts/602869769783094
Lubię jako: Zośka Pietras
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Na pewno każda dziewczyna przeżyła makijażową wpadkę, mniejszą lub większą i muszę przyznać że jakiś czas temu zdarzało się to także mnie, nawet dość często. Zafascynowana kolorowymi makijażami z blogów próbowałam je robić sobie na co dzień, lecz początkowe używanie tanich kosmetyków i niewprawiona ręka, jak już wiem, oznaczały katastrofę... Chyba najgorzej było, gdy do szkoły robiłam sobie złoto granatowe makijaże, które pasowały do stroju ale były ciężkie i po kilku godzinach na lekcjach zaczynałam się świecić, jak przysłowiowe jajca psu.... Teraz y oszczędzić czas na porannych przygotowaniach stawiam na minimalizm a kosmetyki które proponujecie w rozdaniu są uniwersalne i uważam że moja radość po wygraniu byłaby wielka ;)
E-mail: a.pietras1996@gmail.com
https://www.facebook.com/zoskapietras/posts/682271198471320
Lubię jako: Mariola Wiś...
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Dzień zaczął się pięknie. Nic nie zapowiadało tak dramatycznego zakończenia… Na nogi zerwał mnie budzik. Co, już ósma? – pomyślałam. No tak, jak zwykle jestem spóźniona. A dziś zaczynają mi się praktyki w sądzie! Szybko złapałam kosmetyki, wykonałam makijaż i wybiegłam z domu. Już wtedy powinnam spostrzec, że coś jest nie tak. Byłam jednak zbyt zaaferowana tym, gdzie się udaję. Będąc na miejscu, zziajana wpadłam na salę rozpraw. Rozprawa już się zaczęła. Jej, to tylko spóźnienie, nie musicie tak na mnie patrzyć –przeszło mi przez głowę. Ukradkowe spojrzenia w moją stronę i chichoty sprawiły, że moje zdziwienie przeszło w zażenowanie. Domyśliłam się, że coś jest nie tak z moją twarzą. Niestety musiałam poczekać do przerwy. Pobiegłam do łazienki, a tam… ujrzałam potwora! Okazało się, że zamiast czerwonej kredki do ust użyłam czarnej do oczu. Wyglądałam, jakbym dopiero co uczestniczyła w czarnej mszy i piła krew. Chyba nie wywarłam zbyt dobrego pierwszego wrażenia. Przylgnęło do mnie nawet określenie Wamp. Teraz wiem, że pośpiech to zły doradca :)
E-mail: mariola.wisnie[małpa]gmail.com
Link https://www.facebook.com/mariola.wisniewska.313/posts/551930764899106
Lubię jako: Kinga Kerth
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Moja największa wpadka makijażowa? Pamiętam to jak dziś! Był to cudowny, mega zimowy i śnieżny dzień. Miałam wtedy bardzo ważne spotkanie - bo pierwsze z rodzinką mojego ex chłopaka :) Wymalowałam się, "wypiękniłam", że hej! Przynajmniej tak mi się wydawało... Od początku jakoś tak na mnie dziwnie patrzyli. Pomyślałam - "cóż, pewnie tak mają". Niestety - myliłam się. W pewnym momencie moj pęcherz "poprosił" mnie abym poszła z nim do łazienki, a tam, w lusterku zauważyłam, że niedosyć, że wyglądam jak panda - wokół oczu jedna wielka czerń, to jeszcze mój róż na policzku pod wpływem gwałtownych zmian temperatury - zmienił się w krwawą plamę! Wtedy już wiedziałam, że nie zrobiłam dobrego wrażenia.. :)
E-mail: Kinga00131@wp.pl
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku: https://www.facebook.com/kinga.kerth/posts/596996617040931
Lubię jako: Justyna Łach
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to? W moim przypadku to użycie zbyt jasnego podkładu latem. Wyglądało to okropnie tu skóra tak ładnie opalona a twarz strasznie blada masakra
E-mail: tina23232@wp.pl
Link https://www.facebook.com/profile.php?id=100003101190104&ref=tn_tnmn
Lubię jako: Angelika K.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: TheAngella
LINK: (zamiast udostępnienia na fb dodałam banerek na mojego bloga wraz z linkiem do konkursu)
blog-blogerek.blogspot.com
E-mail: wszystko.i.nic@op.pl
Odp: Pewnego lata wybrałam się z koleżankami do restauracji. Wymalowałam się pięknie! Użyłam tego dnia pierwszy raz wodoodpornego cienia do powiek ;/ Niestety... Jadłyśmy wtedy pizzę! Ubrudzone poszłyśmy do łazienki się umyć. Ja z braku przyzwyczajenia, że mam na sobie makijaż zaczęłam myć twarz. Później przetarłam całą ręcznikiem. Lusterka nie było, a ja wyszłam z stamtąd jak kolorowy człowieczek z kosmosu. Chodziłam tak po ulicach przez niemal 1,5 godziny. Ale żadna z przyjaciółek nie raczyła mi tego powiedzieć.
Lubię jako: Ewelina Kochaniec (obserwuję jako szeriapple owoc)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Ech..było trochę tych wpadek...Tak jak wiele osób źle dobierałam kolor podkładu i albo wyglądałam jak marchewka albo byłam biała jak ściana (to ostatnie przytrafiło mi się na metku studiów i przekonałam się o tym dopiero widząc zdjęcia, do tej pory mi się chce płakać jak to widzę). Zdarzyło mi się też wyjść z domu z pomalowaną twarzą i plamami podkładu na szyi..raz użyłam jasnego cienia, który jak się okazało, bardzo się obsypywał i dwie osoby (w tym jedna na przystanku) powiedziały mi, że ubrudziłam się mąką...o plamach po samoopalaczu nawet nie wspomnę...
E-mail: szeriapple@gmail.com
Link https://www.facebook.com/ewelina.kochaniec.1/posts/1390674731181445
Lubię jako: Tiffany Blue
OdpowiedzUsuńObserwuje jako: Tiffany Blue
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
To było parę lat temu zimą Byłam umówiona na randkę z chłopakiem za którym szalałam :D Przed randką, wpadłam do przyjaciółki na "zrobienie się na bóstwo" ;) Pomijam już pełną tapetę i oczy obrysowane dookoła na czarno...kluczem makijażu były rzęsy wytuszowane do samego nieba. Tak pięknie zrobiona z różanymi policzkami pobiegłam pod kino, weszłam szybko i od razu podeszłam do luster żeby poprawić fryzurę. W lustrze zobaczyłam uroczą pandę płaczącą czarnymi łzami, z noskiem renifera i policzkami żula...sama klasa! Oczywiście moja randka musiała mnie zobaczyć w takim stanie zanim zdążyłam ogarnąć się...Śmiał się przez cały wieczór, teraz jak o tym myślę to też się śmieję. Nigdy więcej podejrzanych i tanich tuszy :D
E-mail: tiffanyblueblog@gmail.com
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku
https://www.facebook.com/tiffanyblueline/posts/626233437433735
Lubię jako: Dominika Hamulska
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Moją najgorszą wpadką była chyba wpadka z białą kredką. Byłam wtedy w 1 gimnazjum chciałam zabłysnąć w szkole technikami makijażu. Wyczytałam w internecie jak powiększyć oko białą kredką no i niestety zaliczyłam niezłą wtopę. Byłam zupełnie nie świadoma pojęcia LINIA WODNA, a wiec pomalowałam sobie całą linie pod rzęsami na biało.. Wyglądałam jak idiotka. Oprócz tego standardową wpadką była maska wynikająca z zbyt ciemnego podkładu;)
E-mail: obsesyjna96@gmail.com
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=490284607751850&set=a.234677573312556.52320.232278060219174&type=1
Lubię jako: Kafetkowyblogspot Kafetka
OdpowiedzUsuńMoja największa makijażowa wpadka to sylwestrowy makijaż tamtego roku, a właściwie jego resztki...z przypływu emocji o północny się popłakałam ,a mój tusz czarnymi łzami popłynął mi po policzkach...nie miałam lusterka i w takiej powiedzmy "kondycji" wróciłam do domu:()
na fb udostępniłam jako Kafetkowyblogspot Kafetka
anastazja1923@wp.pl
Lubię jako: Kamila Kołodziejczak
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Moja największa wpadka to zdecydowanie różowy makijaż wykonany przez opłaconą kosmetyczkę do czarnej sukienki, który spłynął po niespełna godzinie zabawy ;/
Obserwacja Bloga jest jako Kontrowersyjna i 800-setny obserwator, życzę kolejnych obserwatorów.
Lubię na Fb Twój Blog oraz Hean jako Kamila Kołodziejczak
Udostępnienie :https://www.facebook.com/kamkol8085/posts/622212171147557
Oraz banner na moim blogu na który serdecznie zapraszam :) http://challenge-accepteed.blogspot.com/
E-mail:kontrowersyjna415@gmail.com
Lubię jako: Edyta Justyna Cieslinska
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Zbyt dużo bronzera ;/ wyglądałam jak umazana czekoladą :(
E-mail: fioletowakokarda@gmail.com
udostępnione: https://www.facebook.com/fioletowakokarda/posts/1494579517434757
Obserwuje jako: FioletowaKokarda
Lubię jako: Ewelina Dobosz
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Zdecydowanie wyskubanie sobie brwi w gim na cienkie niteczki, myśląc, że jestem niesamowicie cool :D Po czasie oglądając zdjęcia naśmiewając się z samej siebie i do tej pory mieć sobie za złe ten wyczyn :P
E-mail: inka2504@gmail.com
Obsrwuję też :) jako inka2504
Banner na blogu i w blogrollu też żeśta są :) http://inka2504.blogspot.fi/
udostępnione: https://www.facebook.com/ewelina.pluta.52/posts/814047861954562
Lubię jako fb Karolina Soczówka
OdpowiedzUsuńObserwuję jako blog Karolina Furgacz
mail karolina1990r@o2.pl
udostępniłam na fb https://www.facebook.com/karolina.furgacz.7/posts/187540128106975
odp. Moja największa makijażowa wpadka? Kiedy byłam młodsza koniecznie chciałam się malować by ładnie wyglądać i się wyróżniać, ale nie wiedziałam co to umiar i malowałam oczy jak szalona, czarna kredka na dolnej i górnej powiece. Wyglądałam jak wampir czy jakieś emo, masakra jak sobie to wspomnę to aż mi się wypieki robią. Miałam jeszcze jedną wpadkę, wyskubałam kiedyś tak bardzo brwi że jedna była dłuższa a druga krótsza, oczywiście tego nie widziałam bo nigdy nie widzę czy mam prosto brwi, dopiero sąsiad stwierdził że mam krzywe brwi i jak tu nie zapaść się pod ziemię :)
OdpowiedzUsuńLubię jako:Wiesława Makowska
Obserwuję jako:Wiesława Makowska
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?Było to na moich urodzinach.Akurat skończyła mi się mascara więc poleciałam do sklepu po nową.Dałam za nią 30 zł. W trakcie imprezy wszyscy goście zrobili mi ogromną niespodziankę.Po prostu było tak pieknie,że się wzruszyłam i wtedy tusz mi się rozmazał.Jak leciały łzy to czarnego koloru.Było śmiesznie choć ja czułam się żałośnie.
E-mail: wieslawa.makowska75@wp.pl
Lubię jako: Marta Zabiełło
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: moja najwieksza wpadka makijazowa byla na randce kiedy rozmazal mi sie tusz do rzes , byla wtedy zima , a chlopak nawet nic nie powiedzial iz stwierdzil ze nawet rozmazan a wygladam pieknie :)
E-mail: waybackintolovex33@wp.pl
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku : https://www.facebook.com/zabielkaa/posts/642478192462238
Lubię jako: Julita Łabaj
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: Nie podkreślanie brwi :D
E-mail: julitalabaj@gmail.com
Link: https://www.facebook.com/utkaaa00
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię jako:Małgorzata Benke
OdpowiedzUsuńMoja wpadka jak każda inna nie będę na siłę wymyślać jakiś historyjek.Prosto i na temat-ten rozmazany na oku tusz zmora każdej z nas:(
e-mail:malgorzata.benke@wp.pl
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=624765264251209&id=100001532234822
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubie jako: Justyna Łuczka
OdpowiedzUsuńwpadka makijażowa? oj troche ich było :D jedyna ktora najmocniej mi utkwiła w pamięci to sylwester,kiedy jeszcze miałam te 8 lat i umalowałam siebie i kuzynke na impreze rodzinną :D tusz poszedł w ruch! poodbijany na całej powiece, jak pandy! niezapomniane pierwsze wsadzenie szczoteczki do oka :) najmocniejsza krwisto-czerwoana pomadka jaką znalazłam w kosmetyczce mamy, idealnie powyjeżdżana poza usta, i dorwanie sie do różu co było efektem dwóch ogromnych różowych placków na naszych policzkach, pando-świnki czerwonouste. Nie zapomne tego widoku! tak bardzo żałuje że nie zrobili nam wtedy zdjęć :( ale nie ma co! zawojowałyśmy wtedy całą impreze! :D wtedy mnie torche poniosło, teraz do makijażu używam pędzli :D
e-mail: justys0081@wp.pl
https://www.facebook.com/profile.php?id=100001575946788
Lubię jako: Sabi Sabi
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Moja największa wpadka makijażowa to zły odcień podkładu ;) i wyglądanie jak choinka;)
E-mail: isthemagic@gmail.com
https://www.facebook.com/sabi.sabiii/posts/752375154791895
Lubię jako: 1989zaczarowana1989
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: marchewkowy odcien podkładu, w ciemnej łazience nie było efektu... ja dumnie kroczaca po szkole, z Nienacka zrobione zdjecie przez kumpele, moje przerażenie po zobaczeniu fotki... oj nie chce tego pamietac :)
E-mail: 1989zaczarowana1989@wp.pl
https://www.facebook.com/angelina.obrebska
Lubię jako: Marlena Perzanowsl
OdpowiedzUsuńLink: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=655062111211642&id=100001235769623&refid=7&_ft_=qid.5958848274738775739%3Amf_story_key.7140451645029377662#footer_action_list
Odpowiedz: Pierwszy przyjazd mojego Lubego do mnie. Obiad na stole czeka,wysprzątane na błysk. Ja w nowej sukience,wymalowana i uczesana biegne po niego na stacje. Wiatr wieje w oczy,ktore momentalnie zaczynają łzawić,ale uparcie biegne przed siebię. Na stacji czeka moj Luby ale zamiast uśmiechu,na jego twarzy maluje sie zdziwienie. "Aż tak wzruszył cie moj przyjazd?" pada pytanie. Zmieszałam się bo przecież wcześniej otarłam łzy. Luby cyka mi fotkę komórką i pokazuje zdjęcie a ja o mało co nie krzyczę z przerażenia. Moja precyzyjna kreska napalowana nowym linerem w żelu spłyneła mi po policzkach czarną smugą i odbiła się pod okiem. Wyglądałam tak okropnie :rozmazane czarne plamy na twarzy i czerwone oczy. Było mi wstyd,źe miałam ochotę odesłać Lubego do domu.
Od tamtej pory unikam żelowych lrnerów a. Luby nazywa mnie "mała upiorzyca"
Email: arlenap89@gmail.com
Obserwujfm: m'Arlena P.
Lubię jako Magdalena Szary
OdpowiedzUsuńOdp:
Oj trochę tego by się nazbierało :)
Po pierwsze zbyt wyskubane brwi, było to jakoś w liceum, z moich grubych i krzaczastych brwi zrobiłam cieniutkie niteczki, do dziś nie moge patrzeć na zdjęcia z tamtego okresu
Swego czasu chcąc "wyrównać" koloryt używałam podkładu, logiczne prawda? ale zamiast pokryć całą twarz nakładałam go miejscami, nie musze chyba dodawać jakie było to wyrównanie :) najgorsze że trwało to jakiś czas zanim uświadomiłam sobie że że wyglądam komicznie,
Obrysowanie całego oka czarną kredką to już klasyka w czasach szkolnych :)
e-mail
madziulka-8621@wp.pl
link
https://www.facebook.com/magdalena.szary.5/posts/786560421360956
Lubię jako: Marlena Łabaj
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe: To było już dawno, ale kiedyś wybrałam się na dyskotekę w przepięknym makijażu, była zima i okropnie padał śnieg. Kiedy doszłam na miejsce miałam cały makijaż rozmazany, no i wyglądałam jak PANDA :/
E-mail: nenka.24.09.94@gmail.com
Lubię jako: Paulina Majchrzak
OdpowiedzUsuńOdpowiedź: Po pijaku wyznałam koleżance miłość myśląc że to mój chłopak.
E-mail: paulinka_258@interia.pl
link: https://www.facebook.com/profile.php?id=100007271257591
Lubię jako: Jadwiga Drobik
OdpowiedzUsuńOdpowiedź "Twoja największa makijażowa wpadka to?" Umalowałam się jak należy ale zapomniałam w pośpiechu pomalować rzęsy tuszem. Zorientowałam się dopiero w pracy po kilku godzinach jak przejrzałam się w lustrze. Pomalowane oczy bez wytuszowanych rzęs wyglądają strasznie!
E-mail: jadwiga.drobik@gmail.com
link: https://www.facebook.com/jadwiga.drobik/posts/10200971030349008
lubię jako: Agata Suchostawska
OdpowiedzUsuńodpowiedź:
Kiedy jeszcze byłam młoda ( ;-) )
nie patrząc jaka pogoda
rzęsy swe wytuszowałam
lichą maskarą - innej nie miałam
zanim doszłam na uczelnię
śnieg mnie złapał, wiało niezmiernie
byłam mocno już spóźniona
no i nie mniej też zmęczona.
Kiedy weszłam już do sali,
nagle wszyscy się zaśmiali.
Ja się pytam: o co chodzi?
zajrzyj w lustro - Ewka radzi
więc zajrzałam, choć nie chciałam
i wraz sama się zaśmiałam:
nie, nie było mi w tym ślicznie,
wyglądałam przekomicznie -
W śniegu tak się załatwiłam, że od mrugania powiekami
miałam gromadę czarnych kresek nad i pod oczami
e-mail: t_s1@tlen.pl
link: https://www.facebook.com/agata.suchostawska/posts/465140496928559
Lubię jako Danuta Lach
OdpowiedzUsuńObserwuję jako COCO
Moja największa makijażowa wpadka to niepomalowane rzęsy :p zrobiłam sobię piękny makijaż :) wszystko nałożyłam baze, podklad, puder, cienie itd ale zapomniałam o tuszu do rzęs i tak nieświadoma niczego pojechałam na zakupy :p teraz wiem dlaczego niektórzy się tak dziwnie na mnie patrzyli :P dopiero jak wróciłam do domu to córki powiedziały mi, że mam ładny makijaż tylko, że mogłam sobie pomalować rzęsy ja szybko do lustra i w śmiech hehe ;p
mail : cocooutlet@gmail.com
Lubię jako: Justyna Anielka
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: SoraNo Yuhi
Maja najgorsza wpadka makijażowa.. aż wstyd opowiadać, ponieważ ta wpadka to brak makijażu, chociaż raczej to były jego pozostałości po wcześniejszym dniu. Najgorsze, że o makijażu zapomniałam w dzień wesela, na szczęście nie swojego :D
Mail: dearyou@o2.pl
Link: https://www.facebook.com/anna.kowalska.50596013/posts/508686379239233
Lubię jako Róża Pyszka
OdpowiedzUsuńKiedyś na SYLWESTRA zrobiłam sobie extra makijaż i zapomniałam wytuszować rzęsy. Nikt nie zauważył, ale ja o niczym innym całą noc nie myślałam i zamiast się dobrze bawić to miałam focha,
rozapyszka@wp.pl
Lubię jako:aleksandra u
OdpowiedzUsuńTwoja największa makijażowa wpadka to?
czesto mi sie zdarza zle dobrany podkład
E-mail: ruda_kita@gazeta.pl
https://www.facebook.com/aleksandra.uminska?ref=tn_tnmn
Magdalena nowicka
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/magdalena.nowicka.3910/posts/454238398015730
Mnowi@o2.pl
Wpadłam na genialny sposób zastąpienia henny farbą- miałam atramentowe brwi
Lubię jako: Amelia JA https://www.facebook.com/amelia.ja.393/posts/1460988657462052
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Twoja największa makijażowa wpadka to?
Największa makijażowa wpadka,
jest z czasów, gdy była ze mnie młoda nastolatka.
Na moją cerę bladą
Użyłam ciemnego podkładu,
Na dodatek na suchą skórę.
A do tego usta oszpeciłam konturem.
Na powiekach mych był tylko brokat
No i eyeliner wokół mego oka.
Na szczęście dawno to bardzo było,
Więcej się nigdy nie powtórzyło.
E-mail: vesp007er@o2.pl
OdpowiedzUsuńLubię jako: Ewelina Czajczyk Winczewska
Odpowiedź na pytanie konkursowe:
Jeszcze za czasów małolata, obrysowałam usta kredką w kolorze burgundowym i nałożyłam na usta bezbarwny błyszczyk. A tylko dla tego ,że wtedy miałam taką płytę CD z nauką makijażu dla początkujących
od firmy Manhattan(z gazety) .Z takimi śmiesznymi ustami wyszłam do sklepu. Ludzie patrzyli się na mnie i śmiali pod nosem.Od tego czasu bardzo rzadko maluję w ogóle usta.
E-mail: linkacosmetics@vp.pl
https://www.facebook.com/inka8969/posts/641573289215233
Lubię jako: Princessa Egoistka
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie konkursowe:
Myślę, że spektakularne makijażowe wpadki rzadko mi się zdarzają, a jeśli już to zawsze obwiniam za nie kosmetyki, a nie samą siebie. Największą wpadkę jaką dotychczas pamiętam to ta z wyjścia na uczelnię kiedy w pospiechu nie nałożyłam podkładu na nos. Dopiero w tramwaju przeglądając się w lusterku zauważyłam, że pokryłam nim całą twarz z wyjątkiem nosa. Byłam wściekła na samą siebie, a przy okazji winiłam za to cały świat. Najgorsze było to, że nie miałam przy sobie żadnego fluidu, ani pudru. Jedynym rozwiązaniem tego problemu jakie przyszło mi do głowy kiedy już pokonałam napływające mi do oczu łzy (szybko wzięłam się w garść brak podkładu na nosie jakoś przejdzie ale rozmazane oczy już na pewno nie) było roztarcie go z pozostałych części twarzy na brakującą "wyspę". To była totalna masakra.
E-mail: wiola606@vp.pl
Link do udostępnionej publicznie informacji o rozdaniu na Twoim Facebooku https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=333981356745058&id=170692736407255