Moje oczy po kilkunastogodzinnym patrzeniu się w monitor
bardzo często potrzebują ukojenia. Są zaczerwienione, a powieki ciężkie jak
głaz. Nie pomaga mu w tym tusz do rzęs czy też resztki makijażu po jego zmyciu –
jeszcze bardziej podrażniają mi oczy. Jakiś czas temu czytając wasze blogi
napotkałam na nich żel ze świetlikiem firmy FLOS LEK.
Dość długo zbierałam się z jego zakupem, ale któregoś dnia
po długiej konwersacji na tematy kosmetyczne z Klaudią postanowiłam go kupić. Klaudia
zrobiła to pierwsza więc poprosiłam ją aby zakupiła mi też jeden słoiczek tego
specyfiku w aptece – bo tam możecie go dostać.
Produkt znajdziecie w kartonikowym opakowaniu, które zawiera
mały słoiczek z zielono przeźroczystym żelem ze świetlikiem lekarskim oraz
aloesem. Ma za zadanie złagodzić nasze podrażnienia spowodowane zabiegami
kosmetycznymi przeznaczony do powiek i pod oczy.
Opis producenta:
Zawiera substancje bioaktywne : Ekstrakt ze świetlika
lekarskiego - znany i ceniony od dawna.
Przynosi ulgę i ukojenie zmęczonym , obolałym oczom. Ekstrakt z aloesu –
zawiera wiele składników odżywczych o właściwościach nawilżających,
przeciwzapalnych, regenerujących, pobudzających mechanizmy ochronne. Alantoina – doskonale regeneruje uszkodzoną
skórę działa kojąco i łagodząco. Wyrób gotowy przebadany dermatologicznie,
okulistycznie, bez parabenów, konserwantów, barwników, bez kompozycji
zapachowej, nie testowany na zwierzętach, zgłoszony do KSIoK.
Zastosowanie: Pielęgnacja okolic oczu podrażnionych,
zaczerwienionych, z uczuciem pieczenia, po zabiegach kosmetycznych. Bezpieczny
przy szkłach kontaktowych.
Działanie: przynosi ulgę i przyjemne uczucie delikatnego
chłodzenia, powoduje ustąpienie uczucia tzw. „ciężkich powiek”. Łagodzi
podrażnienia, zaczerwienienie, pieczenie spowodowane zabiegami kosmetycznymi
takimi jak demakijaż, makijaż permanentny, henna. Likwiduje nadmierne
złuszczanie się naskórka wokół rzęs.
Efekt: ukojenie podrażnionych okolic oczu. Gładka uspokojona
skóra okolic oczu.
Sposób użycia: niewielką ilość żelu nanieść na dolną i górną
powiekę (zachowując bezpieczny odstęp od worka spojówkowego), następnie
opuszkami palców delikatnie rozprowadzić, pozostawić do wchłonięcia. Stosować rano i wieczorem. Można stosować pod
makijaż.
Cena ok. 6 zł za 10 gram produktu.
Skład podany poniżej:
.
Moja opinia:
Żel jest bezzapachowy i bez sztucznych barwników tak więc samo zdrowie – no prawie. Dzięki swym właściwościom pięknie koi moje oczy, dzięki niemu nie są ciężkie. Po nałożeniu żelu czuję niesamowity chłód który uspakaja moje powieki, stają się lekkie, a oczy wypoczęte. Na mnie działa wspaniale, jestem z niego zadowolona i podpisuje się pod tym co zapewnia producent. Niestety na Klaudię wpłynął wręcz odwrotnie, piekł ją tuż po pierwszym nałożeniu , a powieki zaczynały lekko puchnąć. Stwierdziła , że to pewnie uczulenie na ekstrakt z aloesu zawartego w składzie żelu i po jego odstawieniu, pieczenie ustało. Tak więc nie każdemu on służy.
A Wy w jaki sposób radzicie sobie z obolałymi oczami? Używacie tak jak ja FLOS LEKu? Czekam na Wasze komentarze. Aga
Nie stosuję nic, mam tendencje do popękanych naczynek w oku, noszę szkła kontaktowe,może dlatego.Ale ten żel fajnie,że jest bezpieczny przy kontaktach:)
OdpowiedzUsuńUżywałam Flosleku, ale jakoś do mnie nie przemówił, po wszystkich opiniach dziewczyn pozytywnych zamierzam do niego zrobić drugie podejście!
OdpowiedzUsuńZiołowe ekstrakty mogą podrażniać - nie zawsze to, co naturalne jest bezpieczne i zawsze warto najpierw zrobić próbę, np. na nadgarstku lub za uchem, zanim napakujemy produkt na powieki. W składzie oprócz ekstraktów z aloesu i świetlika, jest jeszcze szałwia, rumianek i prawoślaz - każdy z nich mógł spowodować podrażnienie, niekoniecznie z racji swoich właściwości, ale choćby dlatego, że zielsko rosło np. przy szosie. Ot, przykład potężnego znaczenia surowców bio.
OdpowiedzUsuńDodatkowo, bo to nie wszystko, dość wysoko w składzie jest Triethanolamine (TEA), która jest stosowana jako regulator pH, a tak na marginesie powoduje reakcje alergiczne, podrażnia oczy, przyczynia się do wysuszenia skóry, i włosów. Może być toksyczny jeśli jest wchłaniany przez ciało przez dłuższy okres czasu.
Dalej mi się nie chce analizować składu, ale chciałabym w ten sposób wreszcie uświadomić Wam troszkę, że obwinianie aloesu o wszystkie podrażnienia jest trochę na wyrost ;)
Buźka, pozdrawiam.
łaaa ja też bym chciała jakiś krem z Floslek! Teraz się tyle tego przewija na blogach i same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńTo co dokupić do konkursu flosleki pod oczka?:)) już niedługo chcemy jakiś przeprowadzić.
Usuńmialam kiedyś ten żel i chętnie jeszcze do niego wrócę. Teraz stosuję krem pod oczy z AA, też sprawdza się super, a na zmęczone od kompa oczy stosuję kropelki nawilżające ;)
OdpowiedzUsuńwłasnie wczoraj kupiłam go, ale wersję z rumiankiem :)
OdpowiedzUsuńna razie mam krem pod oczy Sylveco, który spisuje się idealnie ;)
OdpowiedzUsuń