Tusze do rzęs i błyszczyki to najpopularniejsze kosmetyki do makijażu. Nie ma na tym świecie kobiety która nie doceniła by mocy wydłużenia lub pogrubienia rzęs. Nic nie podkreśla tak spojrzenia jak poetycko brzmiąca "firanka z rzęs". W końcu oczy to zwierciadło duszy, a zasłonienie ich sklejonymi zasłonami z rzęs to też zły pomysł
Rzęsy to bardzo kapryśne włoski lubujące się w różnych szczoteczkach i formułach tuszów do rzęs. Doradzanie w tej kwestii to niebezpieczna misja. Wystarczy spojrzeć na chwilę do kosmetyczki koleżanki, rzadko zdarzy nam się spotkać tam tą samą mascarę której używamy.
Tematem dzisiejszego wpisu jest moje nowe odkrycie, czyli Golden Rose 3D Fantastic Lash Mascara.
Tusze do rzęs tej firmy nie należą do popularnych- głównie za sprawą marketingu. Jej właściwości zaś należą do dość ciekawych.
Zacznijmy od opisu producenta: Golden Rose 3D Fantastic Lash Mascara to 100% pogrubienia, maksymalne wydłużenie i ekstremalne podkręcenie rzęs Dzięki innowacyjnej formule i elastycznej silikonowej szczoteczce, tusz pokrywa rzęsy od nasady aż po końce. Rozczesuje je i nie pozostawia grudek. Intensywną czerń zawdzięcza formule bogatej w mikro-pigmenty.
Skład:
Aqua, CI: 77499 (Iron Oxide Black, Copernica Cerifera (Carnauba) Wax, Parafin, Sintetic Beeswax, Stearic Acid, Acacia Senegal Gum, Acrylates Copolymer, Palmitic Acid, Euphoriba Cerifera (Candlellila) Wax, Triethanolamine, PEG/PPG-17/18 Dimethicone, Magnesium Silicate, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, Propylparaben, Methylparaben.
Tusz na rzęsach prezentuje się wspaniale rzeczywiście wydłuża i pogrubia rzęsy w widoczny sposób, jak same możecie zaobserwować na załączonym zdjęciu. Aplikacja przebiega bezproblemowo, nie ma grudek ani sklejenia. Opakowanie prezentuje się fantastycznie tak samo silikonowa szczoteczka. Podkręcenie to już raczej kwestia dyskusyjna. Umiejętne nakładanie produktu zapewnia podkręcenie- czyli wkręcanie szczoteczki w rzęsy od nasady aż po końce. Tusz bez szwanku utrzymał się na moich rzęsach cały dzień, bez wykruszania.
Niestety nie każda niewiasta może sobie pozwolić na korzystanie z tego tuszu. Osóbki uczulone na parabeny powinny zdecydowanie darować sobie zakup tej maskary. Niestety ja do nich należę. W niedzielę, gdy widziałam się z Agnieszką zastanawiałyśmy się co mogło mnie tak podrażnić. Moje oczy łzawiły a zewnętrzne kąciki piekielnie piekły. Dopiero dziś w momencie pisania dla was tej recenzji przyjrzałam się składowi. I właśnie tu odnalazłam odpowiedź na nasze pytania. Parabeny to one wywołały moje ostatnie ostre podrażnienie skóry głowy. A jak wiadomo okolice oczu są wyjątkowo wrażliwe.
Tusz sprawdził się jednak na mojej cudownej modelce Ani- która za razem jest naszym nadwornym fotografem- Pozdrawiamy Aniu :*
Nieźle nas poniosło co?
O dziwo kilka zdjęć mi wyszło Niestety nie posiadam takich talentów jak Ania i muzę podziękować jej za pozwolenie na dotykanie jej aparatu:P I zapraszam do odwiedzin jej stronki.
Reasumując.
+Tusz spełnia wymagania postawione przez producenta
+ Jest estetycznie opakowany
+ Kosztuje zaledwie 13- 15 zł
+ Doskonale podkreśla rzęsy
- Nie nadaje się dla wrażliwych na parabeny- może podrażniać.
Gdyby nie zawierał tego składnika z chęcią dołączyła bym go do mojej codziennej walki z wizerunkiem.
Jeśli czujecie się niepewnie przed zakupem radzę zastosować krótki test w celu wykluczenia uczulenia na parabeny. Większość sklepowych szamponów niestety je posiada więc jeśli zaobserwowałyście pieczenie skóry głowy po myciu szamponami takimi jak Gliss Kur czyTimotei, dajcie sobie spokój z tym tuszem.
Postaram się napisać wam w kolejnych wpisach coś na temat składników kosmetyków które mnie podrażniają i w jaki sposób to się objawia. Może któraś z was rozwikła zagadkę własnej skóry.
Przypominam również o promocji dzięki której czytelniczki wpisując kod rabatowy
KOSMETYCZNE REMEDIUM
otrzymują dodatkowo 10% rabatu za zakupy w sklepie internetowym www.goldenrose-styl.pl - kupon może być wykorzystany raz przez daną osobę - ważność kodu rabatowego do 31-07-2012r
Pozdrawiam Klaudia.
Pozdrawiam Klaudia.
Fajne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńNie używałam tego tuszu.
bardzo ładnie wygląda u ciebie ten tusz, mam jego "brata" i też jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu jest moja koleżanka :O
UsuńNie lubię takich szczoteczek :) Więc na pewno nie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa też ale jakimś cudem mnie zdziwiła fajnie wydłuża
UsuńTeż nie lubię tego efektu .. :/ obserwujemy ;))
OdpowiedzUsuńMoja cera też ostatnio jest jakaś kapryśna ;o
OdpowiedzUsuńfajny tusz, jestem ciekawa jakby sprawdzil sie na moich rzasach :) obserwuje:)
OdpowiedzUsuńJa byłam zaskoczona bo tego typu szczoteczki nie lubiły się z moimi rzęsami. mówię o wszystkich silikonowych
UsuńNie miałam przyjemnośći jej używać. Obserwuję i liczę na to samo :))
OdpowiedzUsuńJa spróbowałam niedawno Essence I love extreme - i na pewno już go nie opuszczę :D W sumie zależy co chce się uzyskać, ale ja stawiam na pogrubienie rzęs.
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładne opakowanie, ale szczoteczka mi się nie podoba xD W tym tuszu co recenzujesz :>
Mi tez się nie bardzo podobała ale sprawdziła się o dziwo. Sceptycznie do niej podchodziłam
UsuńTo grunt... tylko te parabeny nie zachęcają, ja bardzo łatwo dostaję uczulenia. Póki co mam dwa tusze do wykończenia :D
UsuńNo ja tez niestety z niego nie skorzystam ale są na tym świecie odporne dziewoje efekt daje super jednak jak pisałam nie każdy może
UsuńPrzewalone mamy w życiu - ale jakby nie było jesteśmy chodzącymi detektorami zbyt wielkiej ilości chemii w jednym produkcie :D Istnieje więc szansa, że na stare lata nie będziemy wyglądać jak suszone śliwki :D
UsuńNo ja to dopiero od niedawna odczuwam chemię, kiedyś byłam odporna. Ale teraz jestem wielkim podrażnieniem
UsuńCzyli coś przelało czarę goryczy :)
Usuńalergia może na starość wyjść nawet więc niechaj powodem będzie wiek
Usuńszczoteczka ciekawa, więc chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńSzałowa sesja:D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak podpierać ściany
Usuń