Hej! W tak pochmurne popołudnie chciałabym Wam pokolorować
troszkę świat. Wczorajsze popołudnie
spędziłam w drogerii na łódzkim „Górniaku” w poszukiwaniu produktów firmy Pierre Rene pod szyldem MIYO.
Wchodząc do sklepu zauważyłam piękne cienie tej firmy i błyszczyki o
bardzo naturalnych kolorach. Pozostałe produkty pochowane są za ladą u Pani
sprzedawczyni – trzeba niestety o nie zapytać.
Wiem, że w ofercie są jeszcze lakiery do paznokci, kredki do oczu,
podkłady, róże i tusze do rzęs.
Ja dzisiaj chciałabym zająć wasz czas cieniami do powiek OMG! Eyeshadows MIYO. Pięknie
napigmentowane,żywe i mocne kolory, a także
te stonowane pastelowe. Mażąc się
testerami w drogerii doznałam na własnej skórze jak mocne są te cienie i jak
bardzo trzymają się skóry na mojej dłoni.
Na szczęście uratowały mnie nawilżone chusteczki które miałam w torebce.
Myślę, że gdybym ich nie miała to pobrudziłabym nie tylko siebie ale i wszystko
wokół.
Gama kolorystyczna jest bardzo bogata (aż 40 kolorów) także
jest w czym wybierać. Ja wybrałam pięć
wisząc na telefonie z Klaudią i wybierając kolory dla niej. Oto one:
Pierwszy który chcę wam zaprezentować to No 03 BREEZE. Przepiękny perłowy
cielisty cień z drobinkami iskrzącymi się w świetle:
Drugi to GLAMZONE No
19 – fioletowy neonowy połyskujący cień, mocniej napigmentowany niż breeze
ale nie za przesadnie:
Trzecim który wybrałam to mocny bardzo intensywny IRIS No 34. Przepiękny kolor który wtapia się mocno w skórę. Dziś podczas
robienia swatch’a ciężko mi było go zmazać z dłoni bez użycia nawilżonej
chusteczki. Szczerze mówiąc zakochałam się w tym kolorze:
Czwartym jest kolorek CHILI No 13 – on jest najmocniej
napigmentowany z nich wszystkich. Soczysty kolor czerwonej papryczki chili,
który na żywo wygląda o niebo lepiej niż na zdjęciu:
Ostatnim już kolorkiem na którego się rzuciłam jest STING No 31 – intensywny turkus z
cudownie mieniącym się perłowo wykończeniem:
Cienie kupiłam po 5 zł za sztukę, co wg mnie jest prawie darmo za taką intensywność cieni. Każde opakowanie zawiera 3 gramy pięknych
cieni. Mam nadzieję, że choć trochę słońca pojawiło się na waszych twarzach. Przekazałam 4 z tych cieni w ręce Klaudii, na
pewno już niedługo zobaczycie te kolorki w jej makijażach. Aż sama nie mogę się
już doczekać. Kupiłam jeszcze kilka fantów z MIYO, ale o nich w kolejnych
odsłonach naszego bloga.
A Wy już macie u siebie w kosmetyczce produkty MIYO? Jestem
bardzo ciekawa Waszej opinii na ich temat . Pozdrawiam cieplutko - Aga
Mam lakiery do paznokci - są genialne :)
OdpowiedzUsuńteż zakupiłam :)
Usuńhej! szukam cieni MIYO od dłuższego czasu a mieszkam w Łodzi gdzie jest "Górniak"? pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńMIYO Łódz-cała oferta Sklep E-mka, ul. Piotrkowska 317 box 26
Usuńoraz pełna oferta w drogerii Natalia w Zgierzu, ul.Długa 4
i z szafą MIYO w Tuszynie- drogeria Gracja ul.Zwierzyńskiego 8
mieszkasz w lodzi i nie wiesz gdzie jest górniak? :P rynek na placu Niepodleglosci...
Usuńno niestety u mnie w mieście nadal ich nie ma, a szkoda bo fajne są i tanie.
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykoholizm.blogspot.com/
już niedługo organizujemy małe rozdanie z kosmetykami tej firmy. Zauważyłyśmy że sporo z was narzeka na brak dostępu do tych kosmetyków więc wyjdziemy na przeciw waszym potrzebom i ciekawości. Bądź cierpliwa już niedługo:)
UsuńNajbardziej mi się podoba 31 i 19 ;) pozostałe też są bardzo ładne .
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
Nie polecam za to serii metalicznej. Szkoda kasy bo jakość fatalna:( Mam dwa kolory i jeden został ze mną jedynie ze względu na kolor.
OdpowiedzUsuńja tez pochodze z Lodzi :P no ale poki mieszkam w UK, mam pytanko czy te cienie mozna kupic przez internet?
OdpowiedzUsuńmam na nie chrapke od dluzszego czasu :) pozdrawiam
z tego co mi wiadomo to pierre rene nie ma sklepu na swojej stronce internetowej. Jak masz kogoś w Łodzi to niech Ci zakupi i prześle do UK :) tak chyba będzie najszybciej. Widziałam tez na allegro ale musiała byś zobaczyć czy sprzedawca wysyła poza granice Polski :)
Usuń