Nie wiem jak mogłam o nich zapomnieć. Ogólnie przecz biorąc jestem z nich strasznie zadowolona. Plusy to nie tylko niska cena ale też doskonała jakość. Pigmentacja cieni jest fenomenalna. I chyba pierwszy raz w życiu mam żółty cień który jest żółty. Nie sypią się! W porównaniu z tymi w okrągłym opakowaniu. Któryś z kolorów nieco mnie oprószył gdy robiłam makijaż.
Kolory prezentują się bardzo apetycznie w opakowaniu i na samej powiece. Niestety na cienie dostępne naszym rynku o intensywnych kolorów po zatchnięciu się z powieką zanika. Tym razem byłam bardzo zaskoczona. Fiołkowy makijaż który niedawno wam pokazałam wykonałam za pomocą tych cieni BEZ BAZ.
Mają dość przyjemną konsystencję i trzymają się powieki, z czego jestem wyjątkowo zadowolona.
Wybaczcie mi ten zanik pamięci, tak to już jest gdy chcę pokazać wam wszystko razem i w którymś momencie zaplączę się w własnej kosmetyczce.
Pozdrawiam Klaudia.
Kolorki faktycznie mega soczyste i apetyczne,nie ma co:)tez musze jakies w koncu nabyc ;)
OdpowiedzUsuńsą przepiękne :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te potrójne paletki, mam już takie 3 i faktycznie ich pigmentacja jest fenomenalna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory, takie hmm papuzie :) Idealne na lato :) Może i ja skuszę się na jakąś paletkę :)
OdpowiedzUsuńJa od dawna marzyłam o żółci ładnej zawiodłam się tą inglotową
UsuńŚliczne kolory. Nigdy nie miałam żółtych cieni i czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuń