Na szybko możemy wykonać makijaż chociażby palcem. Jednak aplikacja cieni wymaga nieco precyzji i dopracowania. Powieki malowane palcami wyglądają co najmniej nieestetycznie. Więc jeśli chcemy wykonać prosty makijaż przy użyciu 2 kolorów cieni warto zaopatrzyć się chociaż w trzy pędzelki. Zapytacie czemu trzy skoro Dzienny makijaż wykonamy za pomocą zaledwie dwóch cieni?
Rozwikłamy tą zagadkę w dalszej części wpisu.
Po raz kolejny opowiem wam o moich pędzlach z Donegal i wyjaśnię czemu w mojej kosmetyczce nie może zabraknąć tych trzech pędzli.
Pędzel do modelowania zewnętrznego kącika oczu:
Zacznijmy od kilku słów na temat pędzli. Są to pędzle z włosia naturalnego, konkretnie z włosia łasicy. Płaskie pędzelki do nakładania cieni- jak widać sama ich nazwa mówi dostatecznie wiele.
Zaczynając od najmniejszego pędzelka wyjaśnię wam do czego służy i w jaki sposób z niego korzystam.
Za pomocą małego pędzelka modeluję dolną powiekę. Jest dostatecznie mały by bez problemu zmieścić się pod linią rzęs. Za jego pomocą aplikuję w tym miejscu cień by podkreślić linię. Jego gabaryty umożliwiają modelowanie zewnętrznego kącika oka i narysowanie cieniem precyzyjnej kreski na górnej powiece.
Jak widzicie ma wiele zastosowań i z tego powodu nie umiem się bez niego obejść.
Włosie pędzelka jest zwarte i dość sztywne. Nie przypomina puchatych pędzelków do rozcierania. Ta struktura włosia umożliwia precyzyjne aplikowanie cieni. Za sprawą krótkiego włosia nawet po długim czasie korzystania nie zaobserwujemy zmian w wyglądzie pędzla.
Osadzono go na klasycznej długości trzonku z plastiku. Jest poręczny i mieści się w klasycznej wielkości kosmetyczce.
Pędzel płaski do rozprowadzania cieni (mniejszy):
Kolejny pędzelek służy również do aplikacji cieni lecz jest znacznie większy. Za pomocą takiego pędzla aplikuję cienie na ruchomą powiekę lub w załamanie jeśli nie mam pod ręką pędzelka kulkowego.
W tym przypadku mamy również do czynienia z włosiem naturalnym z łasicy. Pędzelek nie należy do wiotkich i puchatych ma zwarte włosie i jest dość sztywny. Polubił się z perłowymi cieniami i lubiącymi osypywać się matami z palety Sleek Bad Girl, o których już wam wspominałam. Wklepuję nim cienie by uzyskać mocniejsze nasycenie koloru. Jak wiecie cienie wymagają nieco pracy. Nie każdy jest dostatecznie napigmentowany by jedno muśnięcie wystarczyło by uzyskać pełnie koloru.
Lubię nakładać nim cienie w wewnętrznym kąciku oka, ze względu na jego rozmiar. Jest nieco mniejszy od kolejnego pędzelka o którym wam opowiem. Jego włosie mimo dość sztywnej konstrukcji nie rysuje powiek.
Pędzel płaski do rozprowadzanie cieni (większy):
Większym pędzelkiem aplikuję cienie w bardziej dostępnych obszarach oka, czyli na środku ruchomej powieki i na linii pod brwiami.
Jest bardziej puszysty więc mogę nim śmiało rozetrzeć granice miedzy cieniami, gdy nie mam pod ręką pędzla do rozcierania z Maestro. Radzi sobie z rozcieraniem zarówno na górnej jak i dolnej powiece.
Jego włosie tak samo jak w przypadku poprzednich wykonano z włosia łasicy. jest miękkie i zwarte mimo dość częstego użytkowania nie uległo odkształceniu ani nie napuszyło się.
Czemu do wykonania prostego makijażu używam trzech pędzli?
Lubię ładnie roztarte granice cieni a aby uzyskać taki efekt należy nakładać cienie oddzielnymi czystymi pędzlami. Nie sztuka naćkać masę kolorów i nieestetycznie je rozmazać po powiece. Używając trzech pędzli kolejno na każdym etapie wykonywania makijażu unikam rozmazywania ze sobą w nieodpowiednim miejscu jaśniejszego i ciemniejszego cienia.
Mycie pędzli to konieczność!
Jeśli jesteście stałe w uczuciach i wykonujecie codziennie taki sam makijaż mycie pędzli możecie ograniczyć do cotygodniowej kąpieli w szamponie dla dzieci lub delikatnym mydle w płynie. Jednak jeśli codziennie malujecie się w inny sposób nie unikniecie konieczności oczyszczania pędzli z resztek cieni. Pędzle Donegal które wam zaprezentowałam dzielnie znoszą codzienne mycie w szamponie dla dzieci. Ich włosie nie uległo zmianie. Biorąc pod uwagę niską cenę pędzli to świetne wieści.
Koszt zakupu pojedynczego pędzelka nie przekracza kwoty 20 zł.
Jak coś możecie je dostać tutaj
Czy poleciła bym te pędzle?
Jak coś możecie je dostać tutaj
Czy poleciła bym te pędzle?
Hmm trudne pytanie. Profesjonaliście z pewnością nie. Wiele firm ma w swoim asortymencie lepsze pędzle. Jednak dla początkującego adepta szkoły makijażu zdecydowanie tak. Sama zaliczam się do tej grupy i dopiero odkrywam coraz to nowsze pędzle myślę że będę w stanie wydać dostatecznie wyczerpującą opinię kiedy uda mi się dostać w swoje ręce więcej pędzli różnych firm.
Czy posiadacie w swoich zbiorach takie tańsze odpowiedniki wielkich marek pędzli, czy też wolicie zainwestować więcej?
W kolejnych wpisach przedstawię wam drogeryjne pędzelki za grosze jakie również posiadam i pędzelek do malowania ust Donegal. Więc postaram się dostatecznie dobrze przedstawić wam kwestię akcesoriów do makijażu. Mam nadzieję, że wpis będzie wam przydatny i w jakiś sposób zaspokoiłam waszą ciekawość.
Pozdrawiam Klaudia.
To ja mam tylko jeden i to ten kupiony wczoraj :D
OdpowiedzUsuńAle że kupiłaś to się tak cieszę ja mam teraz dość sporo mogę wariować ale te początkowe makijaże co wstawiałam na bloga 1 robiłam też się da. trochę się wkręciłam w zabawę i chce mieć więcej bo też mam lepiej napigmentowane cienie i brudzą pędzle
UsuńJak się podszkolę to pewnie kupię kolejne :) A to wszystko przez Wasz blog :)
UsuńCieszę się strasznie wiesz:) nigdy bym nie pomyślała że przyczynie się jakoś do czegoś takiego. Zacznij od czegoś prostego:) za pare dni stepik będzie dla zapracowanych mam więc taki prościutki ten makijaż w brązach kreseczkę tą kolorową to łatwe bardzo i dużo kosmetyków nie trzeba:))
UsuńCieni i kredek to ja mam pod dostatkiem :D Także mam czym się szkolić :) Czekam na stepik i wtedy zacznę kombinować :) Może kiedyś dojdę do Waszego poziomu :)
UsuńTo z tym brązem co wstawiłam na fb powinno tez ci pasować brąz niebieskie oczy lubi.
UsuńCiekawy wpis, ja używam do cieni pędzli z Rossmanna ( For your beauty oraz Ecotools ) i jestem zadowolona :))
OdpowiedzUsuńteż je mam:)
Usuńmam kilkanaście pędzli, jednak jeśli chodzi o makijaż oka to najbardziej lubię "kulkę" z essence :)
OdpowiedzUsuńja mam bardzo delikatną powiekę i przy mocniejszym rozcieraniu cierpię kilka dni po makijażu jednorazowym ale lubię nią nakładać perłowe cienie
UsuńMi tam spokojnie wystarcza jeden, mam takie małe powieki, że daj spokoj :D
OdpowiedzUsuńMałe nie małe coś tam zrobić się zawsze da:D
Usuńmi 3 nie wystarczaja zabralam teraz na wakacje prawie caly zestaw a mam je dwa i wciaz mi czegos brakuje;)
OdpowiedzUsuńja w takiej ostateczności urlopowej zabrała bym pędzelek do brwi jeden dość puchaty do nakładania cieni więc od razu mogła bym rozetrzeć no i coś do pudru czym dało by się przykonturować pyszczka
Usuńmnie, jeśli będzie trzeba, to wystarczy jeden pędzelek :)
OdpowiedzUsuńMnie przez długi czas do makijażu oka wystarczył jeden sztywny płaski pędzelek, a do twarzy pędzelek do różu - to były czasy ;D No ale teraz się wciągnęłam w makijaż i stale powiększam swoją kolekcję pędzelków :)
OdpowiedzUsuń