wtorek, 15 stycznia 2013

O organizacji, dezorganizacji i tym co tam sobie robiłam ostatnio

Do kufrzastej notki zbieram się już od jakiegoś czasu. Wiem, że kochacie takie organizacyjne posty. Cóż mistrzynią organizacji przestrzeni ani perfekcyjną panią domu to ja nie jestem. Bałaganiarz ze mnie i tyle. Klau nie potrafi żyć w uporządkowanym sterylnym świecie. Cóż to chyba u nas rodzinne mój dziadek i tata to totalne bałaganiarze i chyba czym skorupka za młodu nasiąknie...
Jednak usilnie staram się choć część tych swoich pierduł gdzieś umieścić w taki sposób, by były pod ręką, ale jednak schowane.  Mimo kufra i 3 półek organizacyjnych w moim magicznym pokoju nadal moje biurko żyje własnym życiem. Pędzle kosmetyki telefony i inne akcesoria walają się wszędzie. 

kufer kosmetyczny, kuferek na kosmetyki, kufer wizażysty, organizacja kosmetyków, organizery na kosmetyki


Kufer był dość przemyślanym zakupem. Czasem zdarza mi się maznąć kogoś makijażem na jakieś okolicznościowe wydarzenia typu wesela sylwestry czy co tam kto lubi. możliwość przenoszenia z miejsca na miejsce zbiorów to fajna sprawa. Jednak kufry to nie lekka sprawa zwłaszcza te zapełnione. 
mimo dość sporych wymiarów mój kufer jest już dla mnie za mały.... cholera nie chciało mi się mierzyć  więc naszperałam się by wyszukać w necie jego wymiary- zabawna sprawa z tym lenistwem w efekcie spędziłam więcej czasu szukając niż spędziła bym w trakcie dokonywania pomiaru...

Wymiary:
  • zewnętrzne: 38,5cm x 25cm x 29cm
  • wewnętrzne komory głównej: 37,5cm x 24cm x 15,5 cm
  • wewnętrzne przegródek: 9cm x 34,5cm x 3,5 cm

    Na dnie przechowuję palety podkłady róże pudry korektory utrwalacze fixery i inne dziwactwa. upycham tam też etui z pędzlami. Ostatnio coraz ciężej mi idzie to zasuwanie szufladek i zamykanie kufra...
    Szufladki to już kredki tusze szminki błyszczyki, cienie w postaci sypkiej bazy pod cienie no i różne małe drobiazgi.



kufer kosmetyczny, kuferek na kosmetyki, kufer wizażysty, organizacja kosmetyków, organizery na kosmetyki


Mój przyjaciel kufer w formie wersji wypełnionej waży z dobre 6 kg o ile nie więcej- nigdy nie miałam wyczucia w ręce do określania wagi. Jak wiedzie jestem nikłej postury więc widok takiego patyczaka z czymś o takich gabarytach i wadze to dość zabawna scena.  I muszę przyznać dobre rady koleżanek blogerek to niekiedy bardzo cenne i trafne spostrzeżenia. Dziewczyny radziły mi zakup dużego kufra na kółkach. W tym momencie muszę przyznać wam rację. Wszystkiego przybywa a przestrzeni brakuje.

No jak wspominałam w tej notce nie będę tylko marudziła  na swój kufer pokarzę wam co robiłam  przez ostatnie tygodnie. Poza hardym balowaniem  zabrałam się za rysunki. muszę wyrobić sobie rękę i chyba przysiądę do tego na poważnie. mam takie swoje marzenie o którym wie Barwa:*
No może kiedyś wykonam.


Strzeliłam też mani inspirowane jaszczurkami. Takie sobie małe niby ombre z zielenią brązem i złotem w roli głównej.


Znów zbieram się do akcji swatch dla was. Sporo nowinek posiadłam więc trzeba pozwolić wam pomacać oczkami to co mam tu w zbiorach.

Pozdrawiam Klau.

15 komentarzy:

  1. ten kuferek jest genialny jednak nei wiem czy chciałobym mi się codziennie wyciągać z niego wszystko :) a znając życie już nie miałabym czasu na włożenie tego ponownie do środka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny ten kufer masz :)
    ja ze swoją kolorówką mieszczę się w 4-szufladkowej komódce, małej
    tzn z tymi kolorowymi co na bieżąco używam ;) ale marzę, żeby tak pozużywać aby mieć wszystkie kolorowe właśnie tam
    bez większych zapasów itp ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się marzy ten większy na kółkach:P albo toaletka z prawdziwego zdarzenia

      Usuń
  3. Fajny ten kuferek :) Ale najbardziej mi się to ombre podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja od tygodnia zbieram się w sobie i szykuję do porządków w swoim kufrze, ale jakoś mi nie wychodzi:P

    OdpowiedzUsuń
  5. kuferek całkiem pokaźny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam taki jak nTy tyle ze różowy i na rzeczy do tipsów.:)
    kosmetyków bym chyba w nim nie pomiesciłą:P

    Piekne rysunki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja pomieściłam ale część;/ a dziewczyny radziły bierz ten duży , ale nie Klau wie lepiej i ma...

      Usuń
  7. Mam podobny kuferek :D ale u mnie na razie kosmetyki mieszą się i mam jeszcze trochę wolnych szufladek :)
    Ładne pazurki :) fajne ombre :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopiero rozglądam się za kufrem i póki co nie znalazlam nic ciekawego (w moich granicach cenowych) :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się ten z inglota podoba ale ciężki skurczybyk jest ponad 3 kg pusty waży
      pancerny chyba jest czy coś...

      Usuń
  9. Ale fajne rysunki! Chętnie pooglądałabym jeszcze:)
    a kuferek świetna sprawa... może byłoby to rozwiązanie dla rozrzucacza kosmetykowego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mi chyba taka organizacja za bardzo zdezorganizowała życie :) wolę mieć wszystko pod ręką. nie mam zwyczaju odkładania na miejsce, więc raz dwa zrobiłabym sajgon w całym pokoju :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie to wygląda, chyba będę musiała pomyśleć nad takim :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja właśnie przymierzam się do zakupu kuferka i nie mogę się zdecydować:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...