Nabytki, dawno tego nie było. Od czasu gdy jesteśmy aktywniejsze na instagramie nie chce nam się pisać takich postów. Ale doszłam do wniosku, że wiele z was obserwuje nas tylko tutaj, więc nie możemy was zaniedbywać. Dziś przegląd stycznia. wiem miesiąc jeszcze się nie kończy, ale póki co nie przewidujemy więcej niespodzianek ani wydatków w tym miesiącu.
Na pierwszy ogień pójdzie pachnąca przesyłka z www.hurtowniaswiec.pl. Jak widzicie jest dosyć spora. Mamy tu kilka świec zapachowych a nawet i woski do kominków. Świece są naszym rodowitym wynalazkiem i muszę przyznać od wczoraj przepaliłam poniższego tea lighta jeden wosk i odpaliłam świecę w słoju jak Yankee Candle i jestem pod wrażeniem.
Banan i mango pachnie super! Nie spotkałam się jeszcze z takim połączeniem zapachów w świecach czy woskach. Przypomina trochę zapach Kubusia z bananem :P I po wczorajszym dniu testowania jestem na tak- są mniej intensywne niż Kringle czy Yankee ale dostatecznie przyjemne by je polubić. Ciekawe jak ta wanilia- lubię waniliowe nuty - jestem jakąś maniaczką. Więc jestem dobrej myśli.
Hitem całej przesyłki jest wosk o zapachu drzewa sandałowego Chcę więcej najlepiej wiadro wosków albo świecę gromniczna o tym zapachu. Tarty są malutkie- to jedno palenie w dużym kominku Yankee Candle, ale zapach jest bardzo intensywny i przyjemny- nie zalatuje sztucznością. I o dziwo zaachnił dość sporą powierzchnię w tym moim przypominającym hangar domostwie.
Świece w słojach też mocno dają po nosie. Za różą nie przepadam i powędruje do mojej mamy, ale pomarańcza jest strasznie mocna odpaliłam ją wieczorem w sypialni i ku mojemu ździwieniu musiałam ją zgasić po 20 minutach palenia, bo zapach był tak mocny- nie mam na myśli duszenia sztucznym smrodem tylko mocne nasycenie zapachu.
No i coś dla domu. Różyczka to świeca o zapachu wanilii, a kawowa świeca pachnie świeżo zmieloną kawą- przypomina ogromną pralinkę. Te świece traktuję jako urozmaicenie wystroju więc nie zamierzam ich odpalać- wyglądają bardzo dekoracyjnie.
Fioletowe świeczniki z wosku wędrują do mojej sypialni- mam fioletową pościel i narzutkę będą pięknie komponowały się z dodatkami- ogólnie pomysł wykonania świecznika na podgrzewacze z wosku strasznie przypadł mi do gustu.
Jak widzicie mam też świeczkę w walentynkowej szklance z szkła mrożonego, pachnie różami.
Ogólnie biorąc pod uwagę ceny jest nieźle. Przepalę jeszcze resztę i dam wam znać co o nich myślę na Facebooku.
Ha dorobiłam się pełnego zestawu pędzli Kavai. Na początku miesiąca przybyły do mnie brakujące modele, piore je nawet dwa razy dziennie i póki co jestem zadowolona. Oczywiscie pokażę wam modele z bliska za jakiś czas,
Rodzinka The Balm rośnie dorobiłam się też czekoladowych palet Makeup Revolution,
O palecie Balmsai poczytacie już jutro, więc obserwujcie bacznie bloga w godzinach porannych.
W zbiorach zagościła również paleta BH San Francisco oraz dwa woski Yankee Candle.
Rodzinka The Balm rośnie i powiem wam jest najs. Chcę więcej.
Produkty dostępne KLIK
Poza kosmetycznymi i pachnącymi nowościami nabyłam też czarny naszyjnik i kolczyki- źródło dość niespotykane bo pochodzą z CCC. Brakowało mi czarnego biża więc skusiłam się w trakcie wyprzedaży.
To by było na tyle czas na nabytki Agnieszki, jak zawsze lakierowo- w końcu to małe wariuje na punkcie pazurkowych nowości.
Na pierwszy ogień pójdą Semilaczki od Diamond Cosmetics. Agnieszka zakochana w hybrydach chce więcej. Szał hybrydowego manicure opanował blogosferę oraz kanały youtubowe. Nie ma się co tym dziwić. Hybrydowy manicure to genialna opcja dla osób zabieganych.
Na pierwszy ogień pójdą Semilaczki od Diamond Cosmetics. Agnieszka zakochana w hybrydach chce więcej. Szał hybrydowego manicure opanował blogosferę oraz kanały youtubowe. Nie ma się co tym dziwić. Hybrydowy manicure to genialna opcja dla osób zabieganych.
Agnieszka nie była by sobą gdyby nie przetestowała nowego wynalazku Sally Hansen.
Lakiery hybrydowe bez konieczności naświetlania lampą UV- brzmi cudownie i już w piątek dowiecie się czy warto. Lakiery są z Agą dostatecznie długo by ocenić ich trwałość, a poza lakierami w przesyłce znalazła się płytka do stemplowania na punkcie której nasz mały trol zwariował doszczętnie. Stąd też na naszym Insta paznokciowe zdobienia.
Pierwszy kontakt z płytką wymusił na Agnieszce poszukiwania lakierów idealnych do wykonania tej czynności i o dziwo w drogeriach Rossmann znajdziecie tanie lakiery które sprawdzają się doskonale przy stemplowaniu wzorów na płytkę paznokci.
Idąc dalej nasza Maruda poszukuje idealnego podkładu z takim uporem, że zakupiła kolejne dwie sztuki. Maybelline AfiniMat oraz Debby Mat&Perfect.
W koszyku Agnieszki nie zabrakło również różu Bourjois.
Jak wiecie na tym blogu toczy się wieczna walka z przebarwieniami oraz naczynkami. Tym razem Aga zabrała się za testy peelingu rozjaśniającego od Lavera.
Jak wspominałam sporo tego. I takim oto sposobem zamykam temat nowości przynajmniej na jakiś czas.Ten post mniej więcej uprzedzi was przed kolejnymi publikacjami na blogu. Wiec cierpliwie oczekujcie na kolejne post.
Świetne nowości kochana , kusisz świeczuszkami :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości. Uwielbiam świeczki
OdpowiedzUsuńwow ile nowości aż miło popatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam posty z nowościami na blogach takie uderzenie dobroci ahhh
UsuńTa świecowa firma intryguje mnie juz od dawna, muszę wreszcie sobie coś kliknąć ;)
OdpowiedzUsuńNie jest to YC ale są fajne
Usuńsuper nowości, jak zużyję swoje trio do konturowania to zamierzam kupić róż i rozświetlacz z The Balm
OdpowiedzUsuńZnów cię skusiłam bo chyba trio do konturowania to też moja sprawka z tego co pamiętam
UsuńJakie duże zakupy :D marzy mi się ten zestaw pędzli :)
OdpowiedzUsuńO tych modelach napiszę już wkrótce post, ponieważ są ze mną od 1 tygodnia stycznia więc zaliczyły trochę - no biorąc pod uwagę że piore je 2 razy dziennie nie ma się co dziwić
UsuńTyram je ile wlezie
Będzie o czym pisać:) Super nowości!
OdpowiedzUsuńoj tak ;D
UsuńHuhu ile dobroci :D Zeza dostaję od samego patrzenia :D Świece wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńwosk ten z drzewa sandałowego pachnie mi od wczoraj przy jaraniu nonstop. niezłe te woski są jak na polski wynalazek. świczki też kjut
Usuńświetne nowości!
OdpowiedzUsuńkulę kawową mam i pachnie dość mało intensywnie
jak każda świeca wietrzeją olejki po rozpakowaniu z folii ja myślałam o niej w kategoriach dekoracyjnych stoi sobie właśnie na świeczniku tackowym z różyczką uroczo wyglądają i harmonizują z wystrojem bo mam ściany w kolorach ziemi
UsuńŚwietne nowości. Ja też się czaję na jakąś czekoladkę z MUR i na rozświetlacz Mary-lou. Czekam na posta o paletce Balmsai :-)
OdpowiedzUsuńPuszczę pod poranną kawusię :)
UsuńTo zależy co dla kogo znaczy poranna kawusia :-) ale od 7-ej będę już czyhała na post ;p
Usuńojej, ile dobroci :)
OdpowiedzUsuńCzekam jeszcze na 2 przesyłki ale doszłam do wniosku że czekając nigdy nie podsumuję tego co przybyło.
UsuńMnóstwo tego. Zazdroszczę pędzli, czekoladowych paletek i semilaczków :)
OdpowiedzUsuńJa na chwilę obecną lubię do stemplowania biały lakier od Diamond Cosmetics i czarne od My Secret (choć jest słabszy ale i tak daje radę) oraz od Golden Rose (z serii Rich Colors, choć podobno seria Color Expert też się idealnie nadaje).
OdpowiedzUsuńSporo ale wszystko piękne <3
Mam ochotę na pokaz produktów the balm ;)
OdpowiedzUsuńJutro jedziemy z balmsai więc zaglądnij:D
Usuńmmm ciekawe jak pachnie mango&banan
OdpowiedzUsuńkubusia z bananem przypomina mi jakoś
UsuńIleż wspaniałości :D
OdpowiedzUsuńTe czekoladki Make Up Revolution kuszą mnie bardzo, ale mam póki co dwie paletki, które powinny i tak na długo wystarczyć :D
mnie kuszą kolejne. strasznie przypadły mi do gustu te palety w sztywnej okłądce jak to nazywam z mur. mam na myśli te w paletach z zabudowanym okienkiem
UsuńMary-Lou to najwieksze dobro! i jakie wydajne :) mam nadzieje ze tez bedziesz zadowolona!
OdpowiedzUsuńPowiem ci, że po 1 użyciu mogła bym już post pisać bo się zakochałam TOTALLLLLLLLLLL
UsuńŚwietne nowości, May-Lou muszę w końcu zdobyć ;)
OdpowiedzUsuńPomyśl że ja 2 lata zwlekałam
UsuńIle cudownych rzeczy ! :)) te świeczniki genialne :) a woski cudowne .
OdpowiedzUsuńidę badać magnolię
UsuńMango i banana autentycznie pachnie niesamowicie. :D Tych zapachów w słoiczkach nie znam ale może kiedyś jeszcze poznam. Ciekawie pachnącą paczuszkę otrzymałaś- gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńIle dobroci ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moje nowości to moja półka kosmetyczna powiększyła się o 2 nowe lakiery Vinylux
OdpowiedzUsuńcóż za piekne cuda
OdpowiedzUsuńTarty, tarty...a ja uparcie 4 razy czytałam Tatry są małe;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńthe balm uwielbiam :) mam bronzer i rozświetlacz, i jestem z nich mega zadowolona :) ale cały czas chcę więcej i więcej :)
OdpowiedzUsuń