Kremowe cienie essence Stay All Day
long lasting eyeshadows.
Zaciekawiły mnie strasznie gdy
zobaczyłam je pierwszy raz. Kiedyś używałam kremowych cieni i
strasznie przypadły mi do gustu, Jednak tym razem było inaczej,
może za sprawą braku cierpliwości lub uporczywej chęci
wprowadzenia nieco więcej precyzji w wykonywany przeze mnie makijaż.
Zraziłam się nieco do nich pewnie też za sprawą kolorów jakie
wybrałam.
Skusiłam się tym razem na srebrny- 04 Stars&Stories
i czarny cień - 06 Rock Chick.
Kolory
są dość ciekawe srebrny to rzeczywiście czyste metaliczne srebro,
czarny zaś wzbogacono o połyskujące srebrem drobinki.
Jak dla mnie rozprowadzają się
dramatycznie ich konsystencja nie przypomina kremowej. Są
koszmarne. Nie ma mowy o roztarciu cienia w jakiś estetyczny sposób
bez katowania powieki. Kupując te cienie zasugerowałam się
pozytywnymi opiniami na ich temat krążącymi w internecia. Jednak w
moim przypadku stały się powodem udręki. Nie ma mowy o estetycznym
nakładaniu produktu na powiekę, konsystencja nie przypomina
kremowej lecz żelową. Prawdopodobnie trafiły mi się nieco
przyschnięte pod wpływem długiego nagrzewania pod lampami w
szafie. Używałam wcześniej różnych kremowych cieni, tańszych i
droższych lecz żadne z nich nie były tak uciążliwe. Dawałam im
szansę kilkukrotnie kombinując na różne sposoby. Jednak
aplikacja w estetyczny sposób przynajmniej jak dla mnie jest rzeczą
niewykonalną. Może brak mi umiejętności operowania cieniami o
takiej konsystencji lub trafiły mi się felerne egzemplarze jednak
muszę dopisać je do lisy bubli w mojej kosmetyczce.
Jedyne
funkcjonalne zastosowanie tych cieni jakie znalazłam to użycie ich
jako bazy pod cienie w kamieniu. Niestety wykonanie makijażu przy
użyciu tych cieni jest niewykonalny.
Dam
im jeszcze jedną szansę gdy zakupię Duraline Inglota-
zobaczymy co da lekkie rozcieńczenie.
cienie w kremie tez trzeba umiec rozprowadzac ale nie jest to glowna przyczyna, ja kupilam eyeliner essence w kremie co prawda wodoodporny przez pomylke zobaczymy jaki efekt da;)
OdpowiedzUsuńEyeliner jest ok ale te cienie serio trafiły mi się felerne bo czarny był twardszy niż ten 2. używałam kiedyś żelowych cieni kremowych i było ok nawet zadowolona byłam, ale nie tym razem
OdpowiedzUsuń