Hey dziewczyny! Z tej strony Klaudia.
Postanowiłam przedstawić wam kolejny produkt któremu jestem wierna
od dość dawna. Tym razem opowiem wam nieco o toniku L'Oreal
Pure Zone 30 s. CHRONO CLEAR.
L'Oreal
Pure Zone 30 s. CHRONO CLEAR to tonik matujący, służący do walki
z zaskórnikami i niedoskonałościami skóry. Zawiera silnie
skoncentrowany kwas salicylowy. Jak wiecie kwas salicylowy ma
właściwości antybakteryjne i złuszczające. Reguluje odnowę
komórek skóry za pomocą usuwania martwych komórek, co widocznie
poprawia strukturę i koloryt skóry. Przemywana kosmetykami z kwasem
salicylowym skóra jest świetnie przygotowana do kolejnych zabiegów
kosmetycznych. Skutecznie poprawia działanie kolejnych kroków
pielęgnacji, powodując lepsze absorbowanie środków odżywczych
zawartych w kremach.
Zapewnia lepsze nawodnienie skóry.
Środki kosmetyczne zawierające wysoko stężony kwas salicylowy
mają wpływ na skórę właściwą. Przyczyniają się do produkcji
kolagenu i elastyny, dzięki czemu skóra zachowuje dłużej
witalność i młodzieńczą elastyczność.
Skutecznie odblokowuje pory wykazuje
również silne działanie antybakteryjne- a jak już wspominałam
właśnie tego typu właściwości interesują mnie najbardziej.
Właściwości złuszczające
umożliwiają stopniowe pozbywanie się przebarwień i blizn
potrądzikowych- z tym niestety tez mam dość spory problem,
nieprzyjaciel pozostawia po sobie trwałe ślady na mojej twarzy.
Studiując właściwości kwasu
salicylowego odkryłam również jego właściwości przeciw
zmarszczkowe- spłyca powierzchowne zmarszczki.
Niestety opakowanie nie zostało
zaopatrzone w kilka istotnych uwag na temat konieczności
ograniczenia korzystania z kąpieli słonecznych i solarium w trakcie
stosowania kuracji kwasem salicylowym. Osoby korzystające z
kosmetyków zawierających ten kwas powinny zaopatrzyć się również
w kremy z stabilnym filtrem przeciwsłonecznym.
Ponadto osoby uczulone na aspirynę
wykazują silne reakcje alergiczne na kosmetyki zawierające ten
kwas. Kobiety w ciąży powinny też dać sobie z nim spokój.
Kolejnym aktywnym składnikiem
kosmetyku jest Cynk-G. Skóra pozbawiona cynku wykazuje właśnie
wymienione przeze mnie wcześniej symptomy: cierpi na łojotok,
wypryski trądzikowe, wolno się goi, przebarwienia wywołane
niedoborem pigmentów, podatność na zakażenia.
Niedobór cynku odczuwają też nasze
włosy i paznokcie ale o tym porozmawiamy w innym wpisie.
Cynk zawarty w kosmetykach wykazuje
skuteczne działanie przeciwtrądzikowe. Ułatwia gojenie ran,
absorbuje nadmiar sebum zalegającego w porach skóry, wykazuje
również działanie złuszczające- potęgując w ten sposób
właściwości kwasu salicylowego. Również wykazuje działanie
przeciwzmarszczkowe- skutecznie zabija wolne rodniki.
Tonik ma niebieskie zabarwienie i
przynajmniej moim zdaniem dość nieciekawy zapach. Jednak jego
właściwości pomagają mi dzielnie znosić ten dyskomfort. Jest
estetycznie opakowany w sumie jak wszystkie kosmetyki tej firmy- nie
irytuje mnie jego widok w łazience.
Moja skóry wymaga częstego
złuszczania przez te koszmarne zmiany trądzikowe. Oczywiście nie
zaobserwowałam całkowitego zaleczenia moich zmian trądzikowych ani
jakiegoś fenomenalnego efektu- pamiętajcie to jest kosmetyk nie lek
przyczyną trądziku może być huśtawka hormonalna, zła dieta, lub
spaskudzona pielęgnacja skóry. Biorąc pod uwagę, że zaliczyłam
już liczne kuracje dermatologiczne, które nieco zrujnowały mój
budżet domowy postanowiłam zająć się skutecznym ograniczaniem
objawów czymś co nie pochłania aż tak dużych nakładów
finansowych. Bez bicia przyznaję wyciskam- wiem źle czynię, biję
się w pierś, ale kto zniesie widok stada czerwonych szyderców
spoglądający nam w oczy każdego dnia.
Reasumując tonik daje radę nie
korzystam z pozostałych kosmetyków z serii Pure Zone, ale chyba się
skuszę biorąc pod uwagę dość dużą skuteczność samego toniku.
Minusy: Przesusza skórę, przy zbyt częstym przemywaniu powoduje schodzenie całych płatów naskórka- to wyjątkowo uciążliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga