Strasznie mi się to podoba. Wyszło właśnie tak:
Tym razem użyłam jednego cienia z paletki Technic Electric Beauty- tej ciekawie mieniącej się zieleni. Zaaplikowałam ją w zewnętrzny i wewnętrzny kącik- na żywo te dwa akcenty tworzą skośną linię. na ruchomą powiekę nałożyłam butelkowo zielony cień z 4 kolorowej paletki Sensique nr 107. Roztarłam w górę. Mimo to brakowało mi czegoś i skusiłam się na ciemniejszy akcent w załamaniu- nałożyłam czarny cień z essence, roztarłam go ku linii brwi. Cienie z essence pochodzą z dwukolorowego zasobnika nr. 01 dream team.
Tuż przy brwi nałożyłam odrobinę białego cienia essence i roztarłam granicę
Wiem pewnie mało komu spodoba się taka odsłona mojej osoby. Biorąc pod uwagę, że od dziś jestem brunetką musiałam jakoś zaszaleć. Szkoda tylko że nie mam piwnych oczu śniadej karnacji i ponętnej sylwetki Latiny.
Wyszło przepięknie, kolor na powiece cudny a efekt po prostu WOW :))
OdpowiedzUsuńElektryzujący makijaż, pięknie zrobiony:)
OdpowiedzUsuń