Jak tropiłam swoich ulubieńców? Obserwowałam narastający bałagan- no za każdym razem, gdy zabawię się pielęgnacją, czy kolorówką robię przysłowiowy burdel.
Odkładając kosmetyki na miejsce zauważyłam, że niektóre z nich wychodzą i wracają, a to do szuflady, czy do kufra dość często.
No to czas na pierwszy wpis- USTA TO LUBIĄ.
Jak będzie wyglądała ta notka?
Pokażę wam moich ulubieńców i opowiem o nich w kilku słowach. Bez zbędnego nadużywania znaków i zagłębiania się w tematy nieistotne. Przyczyną lubisiowania są kolory oraz trwałość.
IsaDora Color Chock nr 56 i 54. UWIELBIAM. Mega nasycone kolory, trwałe i pachną likierkiem jajecznym. Na ustach wyglądają jak tafla wilgotnego zmysłowego koloru. Noszę je zwykle wieczorem. W ciągu dnia ich moc koloru bywa zbyt nachalna - jeśli gdzieś traficie na stand IsaDory koniecznie je zmacajcie! Jestem pewna, że się zakochacie.
Groszowa sprawa idąca w duecie z genialną jakością i boskim zapachem delicji. Celia Delice lip gloss nr 13 to mój typ na dzień.
Jak na błyszczyk Celia zaskoczyła mnie pigmentacją tego błyszczyka. Jestem zdecydowanie na tak i chętnie wypróbuję inne kolory. Ciekawe jak jasne odcienie poradziły by sobie na moich ciemnych ustach.
Zaprzyjaźniona z Tintem. Bell Permanent Makeup Lip Tint Light nr 12 oraz Eveline Super Long Lasting Liquid tint Glow 16h nr 116. Sprawdzają się doskonale na imprezach. Kiedy nie mam ochoty biegać do łazienki w celu dokonania poprawek sięgam po czerwień lub zmysłową fuksję.
Szminkowe skarby to KOBO 104 English Rose oraz Makeup Geek Foxy. Foxy to coś pomiędzy różem a czerwienią. Wyjątkowy odcień i trwałość- niestety zapach nie jest jej mocną stroną. Szminki MUG. Kobo też nie zachwyca zapachem jednak gdy mam ochotę na delikatne podkreślenie ust sięgam po ten zimny zgaszony odcień różu. Jej pigmentacja całkowicie mnie zadowala.
1. IsaDora Color Chock nr 56
2. IsaDora Color Chock nr 54
3. Celia Delice lip gloss nr 13
4. Bell Permanent Makeup Lip Tint Light nr 12
5. Eveline Super Long Lasting Liquid tint Glow 16h nr 116
6. KOBO 104 English Rose
7. Makeup Geek Foxy
Udało się znacie już moich ulubieńców. Jestem ciekawa, czy któraś z was podziela moje zachwyty i czy też któryś z wymienionych produktów zagościł na waszej liście najczęściej goszczących na ustach produktów.
Ale zastanawiam się również nad nowymi skarbami- wiec jeśli do waszych ulubieńców zaliczają się zupełnie inne szminki i błyszczyki podajcie ich nazwy i kolory chętnie ich się przyjrzę - kto wie może zasilą moją kosmetyczkę.
Pozdrawiam Klau
Dla mnie piękny i idealny była by nr 6 super...
OdpowiedzUsuńcudeńka :) chciałabym tylko jeszcze zobaczyć jak one wszystkie wyglądają na ustach ;)
OdpowiedzUsuńNo to dobra będzie aktualizacja notki jak uzbieram zdjęcia, trzeba to zrobić strategicznie bo tinty to szybko się nie zmyją :D
OdpowiedzUsuńKochana jesteś :))
UsuńJuz kilka razy spotkałam się na blogach z Tintem a co to dokładnie jest i czym sie różni od błyszczyka ?
Usuńto coś z pogranicza błyszczyka a powiedzmy że barwnika do ust- pigment w kosmetyku "wgryza się w skórę" ust. sprawiając, że są zabarwione na znacznie dłużej- czyli jak zjemy już tą warstwę ochronną tłustą mamy na ustach kolor
Usuńcholera nie po polsku to brzmi............
Ulubione odcienie :)
OdpowiedzUsuń1,4 i 6 <3 :) Cuda :)
OdpowiedzUsuńDziś Celia już na ustach :D
OdpowiedzUsuń1 i 4 zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym je w akcji.
OdpowiedzUsuńNo motywujecie :D kilka z nich zagościło już na blogu w formie szczegółowej recenzji wiec można je wyszukać na blogu- ale będę dobra ciotka i sfocę je ponownie- itak nosze więc :P
OdpowiedzUsuńsame czerwienie,niestety zaden dla mnie
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie znam, ale wszystkie pokazane przez Ciebie kolory bardzo przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńsporo produktów znam i posiadam ale w zupełnie innych kolorach
OdpowiedzUsuńodważne kolorki :)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie do kupna tinta z bell bo kolor ma świetny no i 7 bardzo moja ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic,ale chcę sobie sprawić kobo
OdpowiedzUsuńLubię czytać o kosmetykach kolorowych do ust ponieważ sama mam ich niewiele i chętnie zawsze coś dopasuje do siebie :-)) Bardzo spodobała mi się 6. KOBO 104 English Rose :-))
OdpowiedzUsuńJa osobisie nie mam zadnego z Twoich ulubiencow, ani zadnego z podobnych kolorow, bo tak bardzo jak uwielbiam takie kolore na ustach modelek albo innych kobet, tak na mnie nie wyglada to zbyt zachwycajaco :). A kolorki ktore u Ciebie mi sie podobaja to 3,5 7 :)
OdpowiedzUsuń4,5,6 są idealne ;)
OdpowiedzUsuńTe produkty goszczą na moich ustach też za sprawą właściwości- tinty zawsze towarzyszą mi na imprezach
OdpowiedzUsuńMmm, 3 wygląda świetnie <3
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo, zastanawiają mnie te z połyskiem:)
OdpowiedzUsuńisadora i mug są genialne!
OdpowiedzUsuńMake up geek - cudeńko :)
OdpowiedzUsuńcudna kolekcja :)
OdpowiedzUsuń6 wpadła mi oko :) Piękne kolory! Kocham szminki! :))
OdpowiedzUsuń