W taki jak
dzisiejszy dzień, każda z nas myśli o pełnej ochronie i komforcie własnego
ciała. Problem z potem ma każdy z nas ponieważ taka już natura ludzka
wyposażona w gruczoły potne. Jedni mają je bardziej rozwinięte i borykają się z
nadmierną potliwością, a drudzy po prostu się normalnie pocą. Pamiętajcie aby
nadmierną potliwość leczyć u specjalisty. To, że nadmiernie się pocimy może
wynikać z wielu przyczyn, m. i. z powodu złej diety czy też ze względu
zaburzonej gospodarki hormonalnej.
Pamiętajmy też aby nie przesadzać ze stosowaniem zwykłych
antypespirantów w których zawarta jest bardzo szkodliwa sól aluminium. Dlatego też, chciałabym wam dzisiaj przedstawić w
pełni naturalny dezodorant o którym
pisałam tutaj podczas
wspominania kosmetycznych zakupów w
rossmanie.
Na dezodorant CRYSTAL natknęłam się podczas czytania
wpisów innych blogerek a także oglądając opinie o tym produkcie na jednym z
kanałów na YT. Postanowiłam go zakupić aby samemu się przekonać jak działa na
mnie. Miałam zamówić go przez Internet ale podczas jednych z zakupów w
drogerii, zobaczyłam go na półce z innymi dezodorantami i wylądował w moim
koszyku, a teraz mieszka w mojej łazienceJ. Ja
wybrałam wersję w kamieniu, widziałam też roll-on i spray więc każda z Was
znajdzie coś dla siebie.
Dezodorant CRYSTAL w
kamieniu jest w 100% naturalny, bez zawartości parabenów, sztucznych barwników,
a przede wszystkim nie zawiera szkodliwej soli aluminium która się czai w
prawie każdym dezodorancie na sklepowej półce. Jest mineralny i bezzapachowy.
Wykonany został z kryształu soli wulkanicznej – nazywanego ałunem. Produkt jest hypoalergiczny,
nie uczula i nadaje się dla każdej skóry nawet tej bardzo wrażliwej której
złagodzi podrażnienia. Nie jest testowany na zwierzętach, a przede wszystkim
posiada pozytywną opinię Ośrodków Onkologicznych w USA i Wielkiej Brytanii.
Produkt ma ładne opakowanie, ale mało praktyczne –
ciężko się go wykręca. Zawartość produktu to półprzezroczysty kryształ soli
który ma nam starczyć na rok użytkowania. Ja używam go już około dwóch tygodni i
widzę bardzo małe zużycie. Sposób użycia jest troszkę inny niż zwykle, należy
zwilżyć kamień tuż przed zastosowaniem.
Jeśli chodzi o działanie to
jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Radzi sobie tak samo dobrze jak każdy
zwykły dezodorant, a ponadto nie szkodzi mojemu zdrowiu. To dla mnie bardzo
dużo znaczy, od jakiegoś czasu poszukuję naturalnych kosmetyków ponieważ
zauważyłam że wiele kosmetyków nafaszerowanych chemią mnie uczula. Dezodorant
naprawdę łagodzi podrażnienia po depilacji w przeciwieństwie do dezodorantów
zawierających sól aluminium które tuż po goleniu podrażniały jeszcze mocniej
moją skórę pod pachami.
Po porannym zaaplikowaniu produktu, mam komfort przez
cały dzień. Moje pachy są suche. Nie mam jakiś wielkich problemów z poceniem
się ale w taką parną pogodę jak dzisiaj zdarza mi się spocić.
Cena naturalnego dezodorantu
w kamieniu to 24.49
zł. Moim zdaniem to bardzo mało jak na tak wydajny produkt. Polecam go Wam
przede wszystkim ze względu na jego naturalność i przyjazność dla
środowiska.
A Wy stosowałyście już ten
dezodorant? Może któraś z Was ma jakiś inny naturalny dezodorant z którego jest
zadowolona? Czekam z niecierpliwością na Wasze opinie – Agnieszka.
Krótka notka ode mnie: Cała afera z parabenami w kosmetykach zaczęła się od wykrycia w komórkach rakowych pach tego składnika konserwującego kosmetyki zapobiegające potliwości. Podejrzenia skierowane na parabeny nie doprowadziły do jednoznacznego uznania tego konserwantu za sprawcę raka węzłów chłonnych w okolicach pach, jednak skupiło nieco uwagi opinii publicznej na skład kosmetyków.
Jeśli należycie do zapobiegawczych propozycja Agnieszki powinna zastąpić wasz dotychczasowy antyperspirant. Ja również parabenom mówię nie- uczulają mnie zwłaszcza te zawarte w kosmetykach do włosów.
Pozdrawiam Klaudia.
Naturalny, wydajny, przyjazny dla środowiska i jeszcze cena dobra - kusisz :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety tylko blokery działają wspomagane jeszcze antyperspirantami :(
OdpowiedzUsuńuuu to rzeczywiście trudny z ciebie gagatek, ale to i dobrze wymagający klient. jak już ty coś w tej sprawie polecisz to daje rade
UsuńWięc z czystym sumieniem mogę polecić Bloker Zaji i antyperspirant tej firmy pomarańczowy - Activ :) no i niezawodny Etiaxil, jednak ten produkt jest już zdecydowanie droższy.
UsuńBlokery zdecydowanie nie są dla wrażliwców - mnie czasem podrażniają ale co zrobić.... Taki life :)
ja wykańczam niebieską ziaję i fakt potrafi piec...
Usuńale działa więc wybaczę
Trafiam tu przypadkiem i oczywiście jak zwykle ten sam błąd. https://en.wikipedia.org/wiki/Ammonium_aluminium_sulfate czyli ałun jest solą Glinu CZYLI Aluminium. Wypada sprawdzić nim się powiela głupotki.
OdpowiedzUsuń