czwartek, 22 listopada 2012

Olejowania włosów ciąg dalszy - tym razem olejek łopianowy z czerwoną papryką od Green Pharmacy

Hej dziewczęta :)
Jak pewnie zauważyłyście obydwie totalnie oszalałyśmy na punkcie olejowania włosów. Nie tylko Klaudia ale także ja kompletnie ześwirowałam na punkcie olejów kładzionych na włosięta. Olejowanie włosów jest znane już od wieków. Dzięki olejowaniu nasze włosy stają się miękkie, lśniące i mają zdrowy wygląd. Zadaniem oleju jest dokładne nawilżenie włosów, od nasady aż po końce. Bez względu czy macie przetłuszczające się włosy czy suche, każde z nich potrzebują nawilżenia, szczególnie wtedy gdy traktujemy je suszarką, prostownicą czy też mocnymi szamponami zawierającymi silne środki myjące.
W jaki sposób olejować włosy? Nie ma chyba nic prostszego, wystarczy nałożyć na nieumytą skórę głowy niewielką ilość oleju i rozprowadzić go na całej długości włosów. następnie dokładnie wmasować w skalp, pamiętając o reszcie włosów a szczególnie końcówkach które są narażone w pierwszej kolejności na przesuszenie i łamanie. Najlepiej gdy olej lekko rozgrzejemy w rękach przed aplikacją na włosy, wtedy to lepiej się wchłonie. Teraz wystarczy tylko owinąć główkę folią, a następnie ręcznikiem i poczekać około 1-2 godzin - im dłużej tym lepiej. Po upływie czasu, wystarczy umyć głowę jak zawsze, i to tyle. Ja z racji braku czasu podczas porannego mycia głowy i szykowania się do pracy, zabieg olejowania robię tuż przed pójściem spać, a rano myję głowę. Najlepsze efekty widać jeśli zabieg wykonamy minimum 2 razy w tygodniu. Ja robię to przed każdym myciem głowy czyli co drugi dzień.

Dziś chcę Wam przedstawić produkt który gości teraz podczas mojego olejowania - jest to olejek łopianowy z czerwoną papryką firmy Green Pharmacy. Ciężko jest go dostać w sklepie, bo gdy tylko się pojawia od razu znika. Na szczęście ostatnio wpadam na niego w Naturze w Galerii Łódzkiej, dzięki Pani ekspedientce która uświadomiła mnie że mają dostawy w poniedziałki i czwartki :).

Green Pharmacy, olejek łopianowy z czerwoną papryką firmy Green Pharmacy, olejek do włosów, Olej łopianowy, olejowanie włosów,

Opis producenta:

Opis: Olejek łopianowy z czerwoną papryką stymuluje wzrost włosów. Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnym ekstraktem czerwonej papryki tworzą skuteczny preparat o sprawdzonym wzmacniającym i pobudzającym działaniu na włosy. Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia osłabione włosy i stymuluje ich wzrost. Czerwona papryka pobudza mikro-cyrkulację krwi co ułatwia przenikanie dobroczynnych składników olejku łopianowego w głąb cebulek włosowych. Włosy stają się gęstsze i mocniejsze, lśniące i pełne życia. Odpowiednio pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają.

Sposób użycia: olejek delikatnie wetrzeć w skórę głowy u nasady włosów i pozostawić na ok.20-30 min. Następnie umyć włosy szamponem, najlepiej z serii Green Pharmacy, dobranym odpowiednio do rodzajów włosów i zastosować balsam do włosów z tej samej serii. Powtarzać zabieg 1-2 razy w tygodniu. Unikać kontaktu z oczami. W przypadku dostania się do oczu przemyć natychmiast dużą ilością wody.

Skład: 
Green Pharmacy, olejek łopianowy z czerwoną papryką firmy Green Pharmacy, olejek do włosów, Olej łopianowy, olejowanie włosów,

Cena:
7,49 zł

Pojemność:

100ml

Moja opinia:
Opakowanie dobrze zabezpieczone przed rozlaniem,z plastikową zatyczką. Natomiast po otworzeniu jest dość niewygodne przy aplikacji,za dużo olejku wylewa się na dłoń. Produkt przelałam do opakowania po kuracji z olejkiem arganowym z Avonu [klik]. Olejek jest bardzo płynny i praktycznie bezzapachowy.  Ładnie się wchłania we włosy, ale dość trudno jest go zmyć. Jeśli macie szampon z tej samej firmy to nie ma problemu, poradzi sobie bardzo dobrze. W składzie zawiera olej roślinny, ekstrakt z łopianu oraz papryki co mnie bardzo cieszy, natomiast zawiera także BHT - czyli środek konserwujący. Niestety nie jest napisane w jakim stężeniu, troszkę mnie to martwi, bo wcieram go w skórę głowy, czyli wcieram konserwanty w swoje ciało, ale jak tak sobie pomyślę to w codziennym pożywieniu jest tyle BHT że więcej go spożywamy niż wcieram w głowę. W każdym razie olejek mnie nie uczula, więc na razie się nie martwię. Używam olejku od miesiąca, stosuję go przed każdym myciem głowy, czyli 2-3 razy w tygodniu zgodnie z zaleceniami producenta, ale dodatkowo nakładam go na całą długość włosów. Olejek bardzo ładnie nawilża włosy, dzięki niemu stają się miękki i pełne blasku. Nie zauważyłam aby moje włosy mniej wypadały, ale używam go około miesiąca więc może troszkę za krótko aby zauważyć jakiś efekt wow. Włosy rosną z taką samą silą jak przed olejowaniem czyli około 1 cm na miesiąc - nie zauważyłam wzmocnionego wzrostu.  Myślę, że efekty takiej kuracji jak i wszystkich innych widoczne są po 3 miesiącach, a ja stosuje ją od miesiąca. Teraz zaczynam drugie opakowanie tak więc może za jakiś czas pokażę Wam efekty kuracji przed i po na moich włosach?

Green Pharmacy, olejek łopianowy z czerwoną papryką firmy Green Pharmacy, olejek do włosów, Olej łopianowy, olejowanie włosów,


Plusy:
bezzapachowy
lekki
włosy są miękkie, błyszczące
mocne nawilżenie
niska cena
naturalne ekstrakty roślinne


Minusy:
nieporęczne opakowanie
brak zmniejszenia wypadania włosów oraz  (po miesiącu kuracji)
zawiera konserwanty


Ogólnie olejek jest bardzo fajny, zadaniem olejowania włosów jest ich głębokie nawilżenie, wygładzenie i wzmocnienie włosów i na tym poziomie olejek się sprawdza. Jeśli chodzi o zmniejszenie wypadania oraz porost włosów to nie widzę takich efektów po miesięcznym stosowaniu. Myślę, że taki post może się pojawić po 3 miesiącach kuracji olejkowej i suplementowej co Wy na to? Macie ochotę na taki wpis? A Wy olejujecie swoje włosy? Jeśli tak to czym i jakie są tego efekty?

 I na zakończenie informacja o rozdaniu w którym biorę udział
http://christina603.blogspot.com/2012/11/rozdanie.html
Buziaki - Aga.
   

23 komentarze:

  1. Ja olejuję wszystkim dobrze znanym olejkiem z Alterry ;) Włosy są miękkie, bardziej błyszczące a końcówki się nie rozdwajają. Natomiast nadal mam problem z wypadaniem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. akurat stosuję ten sam olejek tylko że z skrzypem polnym i zgodzę się, że opakowanie jest nieporęczne a co do jego działania to hmmm...nie widzę super efektu wydaje mi się, że lepiej nawilża moje włosy olejek ze słodkich migdałów

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ten olejek w zbiorach ale nie otworzę go dopóki nie zużyję jakiegoś otwartego oleju.... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go poki co szalu nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam go i uwielbiam w nim to, że nie pachnie. Po khadi i sesie to m kiła odmiana ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Olejowałam włosy olejkiem Alterra, ale nie byłam zadowolona z efektów - tzn. nie widziałam takowych i przestałam to robić. Od jakiegoś czasu kusi mnie ten olejek GP i jeśli będzie dostępny w Naturze to chyba się na niego zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zamawiałam go ostatnio mojej kolezance i chyba ja też wypróbuje :)
    I.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam pierwsze babyhary już po 5-6 tygodniach regularnego używania. Może poczekaj jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie jestem zawzięta i olejuje nadal włosy zobaczymy jakie będą efekty po 3-4 miesiącach

      Usuń
    2. ja u siebie prawdziwy efekt WOW po olejowaniu włosów systematycznie, wytrwale i zawzięcie 2 razy w tyg, zobaczyłam po 4 miesiącach i włoski mam jak nigdy wcześniej, każdy się pyta czy kolor zmieniłam itd. podziwiają ich błysk, gęstość, jestem zachwycona rezultatem. Także dziewczyny życzę cierpliwości i wytrwałości, włoski podziękują wam swoim wyglądem i nie zrażajcie się po miesiącu olejowania. Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. też mam teraz wysyp babyhair śmiesznie to wygląda :D

      Usuń
  9. Swój używam już jakieś 2 miesiące :) Żadnego efektu, ani na stanie włosów jak po olejach Alterry ani upragnionych baby hair :D Nawet małego meszku :) U mnie się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę w końcu sprawić sobie jakiś olej do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja go stosowałam dłużej i niestety u mnie żadnych efektów :/

    OdpowiedzUsuń
  12. BHT w żywnośći jest przeciwutelniaczem, a nie konserwantem. A to różne rzeczy :P pozdrawia technolog żywnośći :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybym dalej olejowała włosy to pewnie bym się na niego skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tak mieszane uczucia co do tego olejku, że czuje się jak z rozdwojeniem jaźni i nie potrafię wciąż określić czy go lubię, czy nie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten olejek ale w wersji przeciwpłupieżowej :) jak tylko skończę zabawę z ampułkami rzepowymi z Joanny, to zacznę przygodę z GP :)

    OdpowiedzUsuń
  16. a jak mam olejek ze słodkich migdałów to tez bedzie ok ?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja olejuję Vatiką i jestem bardzo zadowolona. Ten olejek też ma i wcieram w skalp jednak nie zauważyłam, żeby jakoś szalenie zaczęły mi po nim włosy rosnąć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam wersję ze skrzypem i niestety nie jestem zadowolona, ale tym olejku czytałam dużo dobrego :)

    P.S. Popraw sobie powtórzenie na końcu tekstu ;)
    "Jeśli chodzi o zmniejszenie wypadania oraz zmniejszenie wypadania..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za zwrócenie uwagi i sorki za błąd. Czasem mam za dużo myśli w głowie pisząc o produkcie ;)

      Usuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...