Witajcie.
Powraca Aga i jej mania włosowa. Dziś chcę wam przedstawić dwa produkty z Zielonej Apteczki których miałam przyjemność ostatnio używać. A mianowicie mam tu na myśli szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się z nagietkiem lekarskim oraz balsam do włosów przeciw wypadaniu z olejkiem łopianowym.
Jak wiecie moje włosy nie należą do zbytnio pięknych i niewymagających. Narażone na codzienne użycie suszarki, prostownicy oraz farbowanie co chwila na inny kolor w zależności od nastrojów. Ponadto są naturalnie kręcone a co za tym idzie puszą się i są podatne na przesuszenie na końcach, a od skóry przetłuszczają się niemiłosiernie. Nie mówiąc już o tym że nie mogę poradzić sobie z ich wypadaniem. Dzięki temu że mam hopla na punkcie dbania i odżywiania moich włosów to jeszcze nie wyłysiałam do końca. Dlatego też od jakiegoś czasu szukam produktów które by za bardzo nie obciążały moich włosów.
Firma Green Pharmacy ma bardzo wielu zwolenników jak i hejterów, ja postanowiłam sprawdzić te produkty na swojej skórze, a raczej na moich włosach. Pierwszym jaki chcę Wam przedstawić jest Szampon do włosów przetłuszczających się oraz normalnych z nagietkiem lekarskim.
Opis produktu:
Szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się
NAGIETEK LEKARSKI. Tradycja stosowania ziół w leczeniu różnych dolegliwości
sięga czasów starożytnych. Wiele niezastąpionych receptur nadal potwierdza
swoją aktualność i efektywność. Wyciąg z nagietka lekarskiego to sprawdzony
ludowy środek w profilaktyce problemów z włosami i skórą głowy o szerokim
spektrum działania. Pobudza przemianę materii, zapobiega łupieżowi i łysieniu,
co ma szczególne znaczenie dla włosów ze skłonnością do przetłuszczania.
Badania naukowe upoważniają, by zalecać nagietek do stosowania w ogólnym ubytku
sił i odporności ludzkiego organizmu. Nagietek to bogate źródło życiodajnej
energii z przyrody, szczególnie polecany dla włosów normalnych i
przetłuszczających się. W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy
wszystko najlepsze, czym obdarza nas matka-natura.
Sposób użycia: Na zamoczonych włosach rozetrzeć niewielką
ilość, spienić i wetrzeć w skórę głowy. Spłukać i powtórzyć mycie.
Skład:
Pojemność:
350 ml
Cena:
7,50 zł
Moja opinia:
Produkt opakowany w plastikową butelkę, dość cienką i mało poręczną. Należy uważać podczas wylewania produktu ponieważ jest on bardzo rzadki, a dziurka od opakowania dość duża przez co zbyt duża ilość produktu może wydostać się z opakowania. Szampon jest przeźroczysty o rzadkiej lejącej się konsystencji, ale mimo to jest bardzo wydajny. Ładnie się pieni dzięki zawartości SLS który dokładnie spłukuję podczas mycia i nie zostaje na mojej skórze. Nie mam jakiegoś wielkiego parcia na wnikliwą analizę składów szamponów czy też jakichkolwiek żeli do mycia i innych produktów które spłukuję i nie pozostają na mojej skórze. Bardziej sprawdzam kremy itp rzeczy które pozostają na dłużej na mojej skórze. Ale wracając do szamponu, bardzo dobrze radzi sobie z olejami którymi ostatnimi czasy katuję moje włosy. Świetnie je spłukuje, pozostawiając włosy miękkie i dobrze oczyszczone. Spłukiwanie jest dość uciążliwe ponieważ szampon dobrze oczyszczając włosy lekko je przytępia i są bardzo podatne na poplątanie. Tak więc bez odżywki się nie obejdziemy. Nie zauważyłam aby moje włosy przetłuszczały się jakoś znacząco mniej czy też bardziej się przetłuszczały. Myłam włosy co drugi dzień przed stosowaniem tego szamponu i podczas jego stosowania tak więc efektu wow w postaci nie mycia głowy przez więcej niż dwa dni nie zauważyłam. Włosy wypadają mi nadal tak jak wypadały, na szczęście mimo dość mocnego oczyszczania szampon nie podrażnił mi skóry głowy a także nie uczulił mnie. generalnie spełnia podstawowe warunki jakich oczekuje od szamponu do włosów czyli dobre oczyszczenie bez podrażnień.
Plusy:
przystępna cena
wydajność
naturalne składniki w postaci ekstraktow z naturalnych roślin (ziół)
nie podrażnia
nie uczula
mocne oczyszczenie włosów i głowy
idealny dla osób olejujących włosy
Minusy:
zawiera SLS
włosy przetłuszczają się z taką samą siłą jak przed stosowaniem
obowiązkowo musimy użyć odżywki
jeśli się pojawi w sklepie to tylko na 5 minut i zaraz znika z półek
Produkt opakowany w plastikową butelkę, dość cienką i mało poręczną. Należy uważać podczas wylewania produktu ponieważ jest on bardzo rzadki, a dziurka od opakowania dość duża przez co zbyt duża ilość produktu może wydostać się z opakowania. Szampon jest przeźroczysty o rzadkiej lejącej się konsystencji, ale mimo to jest bardzo wydajny. Ładnie się pieni dzięki zawartości SLS który dokładnie spłukuję podczas mycia i nie zostaje na mojej skórze. Nie mam jakiegoś wielkiego parcia na wnikliwą analizę składów szamponów czy też jakichkolwiek żeli do mycia i innych produktów które spłukuję i nie pozostają na mojej skórze. Bardziej sprawdzam kremy itp rzeczy które pozostają na dłużej na mojej skórze. Ale wracając do szamponu, bardzo dobrze radzi sobie z olejami którymi ostatnimi czasy katuję moje włosy. Świetnie je spłukuje, pozostawiając włosy miękkie i dobrze oczyszczone. Spłukiwanie jest dość uciążliwe ponieważ szampon dobrze oczyszczając włosy lekko je przytępia i są bardzo podatne na poplątanie. Tak więc bez odżywki się nie obejdziemy. Nie zauważyłam aby moje włosy przetłuszczały się jakoś znacząco mniej czy też bardziej się przetłuszczały. Myłam włosy co drugi dzień przed stosowaniem tego szamponu i podczas jego stosowania tak więc efektu wow w postaci nie mycia głowy przez więcej niż dwa dni nie zauważyłam. Włosy wypadają mi nadal tak jak wypadały, na szczęście mimo dość mocnego oczyszczania szampon nie podrażnił mi skóry głowy a także nie uczulił mnie. generalnie spełnia podstawowe warunki jakich oczekuje od szamponu do włosów czyli dobre oczyszczenie bez podrażnień.
Plusy:
przystępna cena
wydajność
naturalne składniki w postaci ekstraktow z naturalnych roślin (ziół)
nie podrażnia
nie uczula
mocne oczyszczenie włosów i głowy
idealny dla osób olejujących włosy
Minusy:
zawiera SLS
włosy przetłuszczają się z taką samą siłą jak przed stosowaniem
obowiązkowo musimy użyć odżywki
jeśli się pojawi w sklepie to tylko na 5 minut i zaraz znika z półek
Drugim produktem jaki chcę Wam przedstawić to balsam do włosów przeciw wypadaniu z olejkiem łopianowym kupiony do kompletu. jak dobrze już wiecie moje włosy wypadają ostatnio jak szalone i nie mogę sobie z tym poradzić. Na szczęście odrastają nowe tak więc jest szansa że nie wyłysieję do końca. Balsam kupiony jak zwykle pod wpływem euforii zakupowej.
Opis produktu:
Balsam do włosów przeciw wypadaniu OLEJEK ŁOPIANOWY.
Olejek łopianowy, proteiny kiełków pszenicy, witamina E. Szybko wyhamowuje
wypadanie włosów dzięki swym odżywczym i zdrowotnym właściwościom. Daje widoczne wyniki w walce z łysieniem oraz
osłabieniem włosów stymulując pracę cebulek włosów. Substancje aktywne zawarte
w balsamie pobudzają mikro krążenie skóry głowy, wzmacniają włókna włosowe oraz
przedłużają fazę wzrostu włosa. Balsam odżywia i wzmacnia włosy zapewniając im
siłę niezbędną do intensywnego wzrostu. Już po pierwszym zastosowaniu balsamu
zauważalne jest zmniejszenie wypadania włosów, które stają się zdrowsze i pełne
blasku oraz łatwiej się rozczesują.
Sposób użycia: Należy nakładać na całą długość włosów, na
włosy mokre zaraz po spłukaniu szamponu. Pozostawić na włosach około 5-10
minut, następnie dokładnie spłukać.
Skład:
Pojemność:
300ml
Cena:
7,50 zł
Moja opinia:
Balsam o dość rzadkiej kremowej konsystencji mleczka w kolorze białym. Opakowany w identyczną butelkę co szampon tyle że mniejszą o 50 ml. Balsam dość ciężko wycisnąć z opakowania gdy zużycie jest mniejsze niż połowa produktu. Tak więc opakowanie niezbyt praktyczne. Zapach jest dość intensywnie ziołowy podczas aplikacji ale po wysuszeniu włosów praktycznie zanika. Po pierwszym użyciu widać już efekty ponieważ włosy podczas nakładania balsamu stają się miękkie i gładkie. Balsam bardzo dobrze wchłania się we włosy. Mając suche końcówki zauważycie że praktycznie wypijają one balsam z powierzchni włosa. balsam jak balsam ładnie się po nim rozczesują włosy, pachnie łopianem czyli niezbyt przyjemnie i to tyle. Odżywiać jakoś zbytnio nie odżywia. Ja wolę gęstsze konsystencje typu maska. mają one mocniejsze działanie i bardziej zauważam poprawę włosów. Balsam ma zapobiec wypadaniu włosów, ja tego nie zauważyłam po zastosowaniu jednej butelki. Sądzę że takie kuracje działają po około 3 miesiącach wspomagane kuracją suplementów.
Plusy:
niska cena
dobrze się wchłania i spłukuje
włosy są miękkie i lśniące
włosy dobrze się rozczesują
nie podrażnia
nie uczula
Minusy:
brak widocznych efektów zmniejszenia wypadania włosów
zawiera parabeny
generalnie ani szampon ani balsam mnie nie zachwycił jakoś specjalnie, ale jestem zadowolona strasznie Green Pharmacy jeśli chodzi o olejki do włosów. Są genialne, a szampony do włosów tej firmy świetnie je zmywają jako jedne z nielicznych. Miesiąc kuracji już za mną, zaczął się drugi. Tym razem używam szamponu z Green Pharmacy ale z innej serii przeznaczonego do włosów tłustych od skóry a suchych na końcach. Za jakiś czas pojawi się wpis na jego temat, ale już teraz mogę Wam powiedzieć że byłam mile zaskoczona już po pierwszym użyciu. Balsamu mam jeszcze troszkę na dnie ale używam go na zmianę z maską z kawasem mlekowym filmy L'Oreal którą znacie już z mego bloga. Jest droga ale cholernie wydajna i sądzę że kupię ją ponownie. Co do balsamu z GP to raczej już do niego nie powrócę.
A Wy jak postrzegacie firmę Green Pharmacy? Używacie ich produktów i jesteście z nich zadowolone czy wręcz przeciwnie?
Buziaki - Aga.
jakoś nie mam przekonania;/ koleżanka miała i nie zachwalała;/
OdpowiedzUsuńile osób tyle opinii ja ostatnio postanowiłam sprawdzać produkty na sobie
Usuńi dobrze,recenzja super:)
Usuńnie mam ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kosmetyki Green Pharmacy - nigdy się jeszcze nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna stosuję świadomą pielęgnację włosów i produkty Green Pharmacy chodzą gdzieś po głowie. Jeszcze nie miałam okazji, ale na pewno z któregoś produktu muszę skorzystać! Dzięki za notkę, pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńWłaśnie uzywam pierwszego produktu Green Pharmacy - olejku do skory glowy z papryką. Jak na razie spisuje się dobrze. Zdecydowanie będę próbować kolejnych ich produktów.
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu http://natolatekswiat.blogspot.com/2012/11/konkurs-wygraj-wybrna-pare-butow.html
OdpowiedzUsuńDO WYGRANIA WYBRANA PARA BUTÓW Z FIRMY RENEE :)
Niby naturalne a zawierają parabeny... ja ostatnio bardzo zwracam na to uwagę podczas zakupów :) Osobiście tych produktów nie stosowałam, ale mam już swoje sprawdzone szampony i maski więc nie wiem czy się do nich przekonam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam produktów tej firmy, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSzału nie ma :) Mnie ta firma do siebie coraz bardziej zniechęca :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten balsam, mam po nim miękkie włosiątka ;)
OdpowiedzUsuńmam ten balsam, ale z braku czasu używam go jako odżywkę do włosów. całkiem nieźle sobie radzi, ale nie jest też rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńSzampon i odżywka nie powaliły mnie na kolana, ale olejek i eliksir uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne kosmetyki, ale jeszcze tak sobie znam się na "czytaniu" składów, dlatego muszę zdać się na obietnice producenta ;) Miałam szampon z green pharmacy i średnio mi pasował. chciałabym jednak wypróbować ich różne odżywki. Moje włosy OKROPNIE wypadają, jak widzę ich pęki na dłoni, to płakać mi się chce. Zaczęło się kilka miesięcy temu po dużym stresie. Na szczęście jakieś 2 miesiące temu praktycznie przestałam wiązać włosy- nieważne co się dzieje, ja mam je rozpuszczone, związałam może 2 razy a kiedyś chodziłam 90% czasu w spiętych. Do tego na noc serum Revitax ok 3 razy w tygodniu, bo strasznie przetłuszcza włosy a mam z tym problem, poza tym woda brzozowa (BARDZO pomaga! ale trzeba stosować regularnie!), maska biovax do włosów przetłuszczających się, która tak samo jak wyżej opisany balsam wchłania się we włosy i skórę głowy :) wcześniej łykałam skrzyp optima ale niedobrze mi się robi jak mi się odbija ziołami ;) Ta kuracja znacznie ograniczyła wypadanie, teraz głównie wypadają po suszeniu, a staram się tego nie robić, jednak jak się pracuje po 46h w tygodniu to nie ma czasu na ich wyschnięcie:) Aha i jeszcze jedno- duży stres zbiegł się w czasie z pierwszym farbowaniem chemicznym włosów. Przestałam je farbować i znowu używam szamponetek- naładowane proteinami Marion bardzo dobrze wpływają na moje kosmyki :)
OdpowiedzUsuńz nie wiązaniem włosów to złudny efekt włosy mogą nadal ci wypadać ale tego nie widzisz bo gdy są rozpuszczone swobodnie opadają na ziemię czy to z wiatrem gdzieś tam sobie wędrują. wiązanie sprawia że masz te włosy w kupie i dopiero gdy poprawiasz uczesanie widzisz ile w ciągu dnia tych kłaczków ci wypadło. dziennie wypada około 120 włosów. przy długich ciemnych włosach to 120 wygląda jak 500 krótkich. złudzenie. mi pomaga dietka jem więcej warzyw i nabiału.
Usuńz pielęgnacji odstawiłam szampony z sls by nie wysuszać tak włosów. i olejowanie. po zmyciu odżywki w mgiełkach.
Oj te szampony to moja zmora... kupiłam i wołałam o pomstę do nieba! Taki kołtun powodują u mnie, że muszę pół butelki odżywki wylać na włosy pod folię aby dało się rozczesać a nie wyrwać włosy.
OdpowiedzUsuńPróbowałam je w OMO po odżywce po masce, po olejowaniu... są straszne!
Całuski