Dziś niecodzienny post poświęcony naszym codziennym problemom z którymi się borykamy.
Jak już bardzo dobrze wiecie moja skóra jest naczynkowa nie tylko na twarzy ale na całym ciele. Niestety jest to problem genetyczny jaki odziedziczyłam po mamie która także ma problemy z niedrożnością żył.
Jak już bardzo dobrze wiecie moja skóra jest naczynkowa nie tylko na twarzy ale na całym ciele. Niestety jest to problem genetyczny jaki odziedziczyłam po mamie która także ma problemy z niedrożnością żył.
Początkowe objawy to uczucie ciężkości nóg i pojawiające się powiększone naczynka krwionośne w postaci tzw. "pajączków". Przede wszystkim powinnyśmy zgłosić się do lekarza jeśli problem jest bardzo dokuczliwy, ale w początkowym stadium możemy posiłkować się lekami zawierającymi diosminę czyli składnik otrzymywany z roślin cytrusowych z grupy Rutaceae obecnie jest on otrzymywany chemicznie. Diosmina działa ochronnie na naczynia krwionośne i zwiększa przepływ
limfatyczny. Przywraca naczyniom włosowatym prawidłową przepuszczalność, dzięki
czemu działa przeciwobrzękowo i przeciwkrwotocznie. Poprawia powrót krwi z
układu żylnego, zmniejsza nadciśnienie i zastój żylny w kończynach, działa
przeciwzapalnie, zwłaszcza w zapaleniach okołożylnych. I właśnie dlatego chcę Wam przedstawić jeden z dermokosmetyków który pomoże nam w codziennych dolegliwościach i uśmierzy ból jest nim DIOSMINEX w żelu.
Wskazania:
Łagodzi objawy występujące w przebiegu przewlekłej niewydolności żylnej, w szczególności u osób narażonych na długotrwałe pozostawanie w pozycji stojącej lub siedzącej.
- zmniejszenie uczucia ciężkości nóg
- zapobiega powstawaniu rozszerzonych naczyń krwionośnych tzw. "pajączków"
- regeneruje i pielęgnuje skórę z oznakami cellulitu
- zapewnia uczucie chłodzenia, świeżości i odprężenia
Stosowanie:
Lekka formuła żelu doskonale wchłania się, nie drażni naskórka, nawilża i uelastycznia skórę. Niewielką ilość żelu należy delikatnie wmasować w skórę. W zależności od potrzeb stosować kilka razy dziennie.
Skład:
Pojemność:
100 ml
Cena:
27 zł
Moja opinia:
Produkt opakowany w poręczną tubę w środku której znajdziemy mętny brązowy żel który po aplikacji zamienia się w bezbarwną ciecz. Żel o zapachu lekkiego mentolu który jest przyjemny i nienachalny. Ulatnia się w ciągu kilku minut po aplikacji. Produktu używam co wieczór po kąpieli wtedy gdy kładę się spać. Tuż po aplikacji żel chłodzi i koi moje opuchnięte i zmęczone nogi. Uczucie ciężkości znika a skóra nóg jest miękka, gładka i elastyczna. Po miesiącu aplikacji nie zauważyłam zmniejszenia pajączków na nogach ale za to nie widać nowych zmian skórnych. Produkt nie uczula, nie podrażnia. Nie mam jakiś większych problemów z cellulitem - jest bardzo mały i nie widoczny na pierwszy rzut oka, podczas używania nie zmniejszył się - jest w takim samym stanie. Przede wszystkim radzi sobie z moim bólem nóg i mogę spokojnie iść spać. Jedynym minusem produktu jest to że po jego aplikacji niestety ręce kleją się dość mocno ale w nogi wchłania się dość szybko. Nie pozostawia białej warstwy na nogach, ani nie barwi ubrań czy pościeli. Bardzo wydajny, wystarczy mała ilość produktu aby poczuć ulgę na nogach. Ja smaruję tylko łydki ponieważ tam odczuwam ból. Nie smaruję nim całych nóg bo nie widzę takiej potrzeby.
Plusy:
szybko uśmierza ból
łatwo się wchłania
nie brudzi ubrań
nie pozostawia klejącej i białej warstwy na skórze
uczucie ciężkości i opuchlizna znikają tuż po aplikacji
niska cena
ładny zapach
Minusy:
dostępny w aptekach
Przede wszystkim powinnyśmy wzmocnić nasze naczynka poprzez przyjmowanie diosminy a także w postaci zróżnicowanej diety bogatej w siemie lniane, jagody, maliny a także warzywa zielone czy też grykę czyli wszystkie produkty zawierające flwaonoidy wzmacniające ściany żył. Nie zapomnijcie także o mandarynkach czy grejpfrutach czyli owocach zawierających biała skórkę - źródło bioflawonoidów. Ograniczcie spożywanie soli i tłuszczy nasyconych które pogarszają stan naszych żył.
Buziaki - Aga.
też mam problem z "pajączkami" i rozszerzonymi naczyńkami na nogach i szukam produktu który pomoże do tej pory stosowałam Aescin ale może zmienię i spróbuję ten Diosminex
OdpowiedzUsuńu mnie to wygląda już tragicznie :(
Spróbuj łykac rutinoscorbin zmniejsza pajączki i zapobiega powstawaniu nowych no i oczywiście zakaz zakładania nogi na nogę :)))
UsuńNiestety też mam pajączki, a z nogami mam jedynie problem jak długo stoję i latem w upały.
OdpowiedzUsuńTeż mam pajączki i boję się, że będę mieć jak moja babcia całe uda(która mi wmawiała przez okres dzieciństwa, że to ją dziadek pogryzł, więc bałam się dziadka:D!!!!!:) ) Ale ale... zaczynam sobie uświadamiać, że coś trzeba zacząć o to dbać :(
OdpowiedzUsuń:D trauma z dzieciństwa ;)
Usuńprobowalam kiedys ale jakiejs ulgi nie czulam, musze chyba zrobic drugie podejscie do niego...
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkursy :)
OdpowiedzUsuńNiestety po pracy w sklepie, gdzie musiałam stać czasami po 12 godzin, moje nogi nabawiły sie pajączków i bardzo łatwo się męczą. Disminexu jeszcze nie miałam, ale z wielką chęcią wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńNowy banner <3
OdpowiedzUsuńBardzo dobry preparat, który dodatkowo w połączeniu z kuracją od wewnątrz (tabletki diosminex) przynosi na prawdę dobre efekty! można spróbować też kremów z ruszczykiem dobrze działają na naczynia już popękane :)
OdpowiedzUsuńInspiring and sensible. Saunas have Gains. saunajournal.com
OdpowiedzUsuń