17 listopada dniem wycieczki do Warszawy. W zacnym gronie przetarliśmy szlak autostrady! W zawrotnym tempie jak w Szybkich i wściekłych dotarłyśmy na miejsce!. Naszym mistrzem kierownicy był nikt inny jak znany w półświatku internetowym Tajemniczy Seba. Anka, Agnieszka i Klau- Tak to one popłakały się ze śmiechu w aucie. I to one zasypały całe auto okruchami cynamonowych babeczek.
Nie mam pojęcia jak opisać to spotkanie, jedyne co przychodzi mi do głowy to towarzyszące mu emocje i wielka radość z możliwości spotkania się z tak licznym gronem kosmetycznych wariatek.
Anka z kamerą! Tak to nie były żarty. Towarzyszył nam niejeden paparazzi. No cóż każda z nas chciała uwiecznić to spotkanie. Możliwość poznania się z dziewczynami z którymi mamy kontakt dzięki temu co robimy to nie lada gratka. Poza tym spotkać w jednym miejscu ponad 40 blogerek urodowo kosmetycznych to serio COŚ!
W trakcie kosmetycznej reorganizacji przestrzeni wraz z Anką i Agnieszką oblegałyśmy witrynę kawiarni MITO. Tak tak teraz już wiemy Aniu, że zawsze chciałaś być manekinem - ale chyba w tym sklepie, który mijałyśmy ];->
Karotka Sylwia i Gray dzielnie walczyły z obowiązkami organizacyjnymi. Powiem wprost współczuję ogarniania tylu spraw. Upominków harmonogramu no i nas w końcu niesforna z nas gromadka.
Jak Relax to Relax musi być piwko. Ale z tego co widzę po zdjęciach wytrzeszcz jest zaraźliwy i nie tylko mi się zdarza rzucać okiem nie w tę stronę co trzeba. Mina Kaśki bezcenna. Uwielbiam po prostu uwielbiam. To może taka " choroba zawodowa" blogerek urodowych? Na widok czegoś WOW oczy same wychodzą z orbit?
Zaliczyłyśmy kilka ciekawych prezentacji. Na poniższym zdjęciu Ola i Asia z Clareny. I kawałek Anki :D Nasze powitanie było boskie. Anka: No mi się wydaje, że to z tobą gadam wieczorami. Padłam:D Świetna jesteś, szkoda, że nie miałyśmy więcej czasu dla siebie.
Nawiedził nas też Gosh i Lumene.
Właśnie na takich zdjeciach widać entuzjazm i radość uczestniczek. Zrobione ukradkiem z zaskoczenia. Widzę tu masę uśmiechów, aż miło.
Mina lamy to kolejna z moich umiejętności mimicznych- zdjęcie nazwijmy "że niby ja?".
A tu MY MY MY. To właśnie my zamęczamy was codziennie rano. Kurde bosko mieć wspaniałą przyjaciółkę.
A widzicie tą małą kruszynkę na kolanach? Przecudny pogodny i wiecznie uśmiechnięty przyszły bloger! Wzbudzał zachwyty. A ja i Anka planowałyśmy porwanie. Ale obawiałyśmy się, że nasz master plan zakończy się kolejną częścią Gangu Olsena.
Nie zapomnę Anka, jak klepiąc mnie w ramie wyznałaś mi, że opiłaś się kawą! HAHAH
Poza prezentacją firm kosmetycznych przybyła do nas kobieta z misja. Nie wiem czy wiecie jakie wrażenie robi opowieść o walce z rakiem z ust kogoś, kto tę walkę wygrał.
Fundacja Kwiat Kobiecości dała nam do myślenia swoją prezentacją.
Był z nami też Oeparol.
O rozluźnienie i doskonały nastrój zadbał Browar, cóż nie tylko kosmetykami się żyje, czasem trzeba się zrelaksować.
Odwiedziła nas też reprezentantka Oceanic AA- która również była blogerką!
Również Bandi zasiliło szeregi naszego spotkania, cóż opuściłyśmy prezentację z Agą- głód wygrał a oczekiwanie na sałatki z kurczakiem ciut nam zajęło.
Nie będziemy oryginalne! Też chcemy tą koszulkę Agnieszka oddawaj!!!
Wyczekiwana sałatka z kurczakiem zrobiła furorę, Sebastian był chyba głodny, bo udokumentował każdy kęs i wpadki- gdy sałata wypadała mi z gęby.
Stałam się najsławniejszym trawożercą spotkania- Klau w wersji Eco. Cóż nie najadłam się, za mało kurczaka. Wiem, że nie wyglądam, ale dobry ze mnie jamochłon. Aby zaspokoić mój głód nie wystarczy taka micha. W drodze powrotnej zapychaliśmy się Cheesami z Mc. Oczekiwanie na realizację zamówienia i dopisywanie scenariuszy do tego co dzieje się w aucie przed nami było boskie. Wiecie co wredziole z nas, ale zabawne!
Ta urocza rudowłosa Pani rozkręciła naszego Sebastiana! Magda jesteś świetna. Nasz kącik blogerów był chyba najgłośniejszy nonstop śmiechy!
Nie uważacie, że nasz fotograf musiał być głodny?
To co Marta trzyma w łapkach to ambrozja! Znalazłam je u nas w Łodzi Sukces! Zamierzam zastąpić nim herbatę!
Mina Agi wymiata. "Te Klau widzisz, co tam jest napisane, bo ja nie dowidzę"
Tak załatwia się blogowe interesy. Poważna sprawa poważna mina- no przynajmniej u Anki. Agnieszka jak zawsze z pełnym bananem na twarzy!
No i przyszła pora pochwalić się skarbami jakimi obsypały nas wspierające spotkanie firmy.
Oeparol podarował nam dopasowane do cery zestawy kosmetyków w skład których wchodzi krem nawilżający oraz jedwab do ciała.
Tu już zbiorcze zdjęcie, cóż nie wszystko zmieściło się w " kadrze".
Tu zestaw do pielęgnacji włosów od Ziaji. I masa próbeczek.
Iwostin obdarował nas równie ciekawymi zestawami.
AA i paczka skarbów.
Wieczorek zapoznawczy z Bandi.
Oraz skarby z Gosha i Lumene.
Clarena rozpieściła nas jak zawsze.
Astor. i trafiony w dziesiątkę róż.
Rimmel. Już kocham tą szminkę. Przekatowałam ją już na drugi dzień robiąc makijaż.
L'OCCITANE en Provence i uroczy zestaw upominkowy. Więc upominki Mikołajowe mamy za sobą.
The Body Shop oraz Sylveco.
Dax, Delia oraz Celia, czyli po naszemu.
To by było na tyle. Spotkanie zaliczamy do udanych. To wspaniałe doświadczenie. A emocje towarzyszące takim imprezom to coś niesamowitego. Jedno miejsce i masa zakochanych w mazidłach kobiet. Oby do następnego. Mam nadzieję, że następnym razem uda nam się porozmawiać z większą ilością dziewczyn. W licznym gronie zawsze trudniej nawiązać kontakt.
Do tej pory nie możemy odnaleźć się w tych wszystkich skarbach. I same nie wiemy co przetestować w pierwszej kolejności. Jakoś to będzie póki co Klau szykuję kolorówkę i makijaże, a ja trochę pielęgnacji włosów.
Pozdrawiamy Klaudia i Agnieszka.
Rewelacja, uśmiałam się do łez w tej mojej pracy. Heh :D Klaudia wariatko...
OdpowiedzUsuńPisałam to 2 dni !
UsuńPodejrzewam, że mały bloger szybko dałby się porwać ;)
OdpowiedzUsuńTymon jest cygańskie dziecko i kocha wszystkich, bez wyjątków ;) Myślę, że bez wyrzutów sumienia zmieniłby mamę ;)
Ale on jest cudny wiesz :D My tam wzdychałyśmy do niego nonstop :D
UsuńNastępnym razem Wam go podrzucę i sobie trochę odpocznę ;)
UsuńTymek jest przesłodki, nie wypuściłabym go z rąk chyba i zagłaskała :P
UsuńJa bym tego nie robiła- moje zdolności matkujące są na niskim poziomie- moje pierwsze przewijanie bobasa skończyło się zakładaniem pampersa tyłem na przód :D Ale młody nie protestował :D o dziwo hahaha
UsuńKochana, na porodówce mama założyła synkowi pieluchę na lewą stronę ;)
UsuńTakże nie jest z Tobą tak źle ;)
HAHAH a myślałam że w rankingu na najgorszą przyszłą matkę jestem na szczycie hahaha
Usuńnikt nie przebije Twojej relacji :0 jest the best
OdpowiedzUsuńA koszulki nie oddam :) na na na
Dokładnie :D Chyba najlepiej oddaje ten magiel, który dział się na miejscu :D
UsuńAgi ja chcę taką koszulkę :((( Aga
UsuńEj, ej, ja nie mam tych zdjęć! Dawać mi je szybko na maila!:D
OdpowiedzUsuńRelacja świetna, uśmiałam się!
To do Agi się zgłoś.
Usuńteraz wyjdę na pijaczkę! ;)
OdpowiedzUsuńE tam Marti ze mnie chlora zrobiła bo tylko ja zaspałam na 2 dzień do szkoły ahahahah
UsuńKochane strasznie Wam zazdroszczę tych spotkań, nie przez górę kosmetyków tylko przez atmosferę :)
OdpowiedzUsuńNadrobisz w Łodzi taką ci atmosferę zrobimy że do końca życia nie zapomnisz :P
UsuńStraszysz mnie? :D Tym bardziej chcę do Łodzi :D
Usuńmoże na nastepne i ja się załapie ;))
OdpowiedzUsuńWidać, że spotkanie się udało :))
OdpowiedzUsuńŚwietne spotkanie! I jakie ładne upominki ;)
OdpowiedzUsuńWidać, że bawiliście się świetnie a firmy dopięły wszystko na ostatni guzik :)
Jakie firmy? To myśmy wszystko dopinały :P Firmy były przy okazji :D
UsuńWitam koleżankę z Łodzi :) Miło było poznać :)
OdpowiedzUsuńWszędzie piwsko się lało, tylko ja anty :)))
o hoho, ja też byłam nie pijąca. No chyba, że tak jak pisała Klaudia, kawą się opiłam :)
UsuńNie no dziewczyny! impreza pełną gębą! zazdroszczę! matko ale Was tam tłumy były :)
OdpowiedzUsuńno narobiło się blogerek :D jak grzybów po deszczu
UsuńSuper impreza. Strasznie Wam zazdroszczę tej atmosfery i że poznałyście na żywo tyle fantastycznych dziewczyn :) Widać, że wszyscy super się bawili :)
OdpowiedzUsuńahh było super!!!! :))))))))))) Tylko musiałaś wstawić zdjęcie jak akurat dmucham nosa.... :P
OdpowiedzUsuńSuper było i miejsce fajne :)
OdpowiedzUsuńWidać na zdjęciach,że spotkanie się bardzo udało:) Zazdroszczę i mam nadzieję,że kiedyś na Was wpadnę w Łodzi;)
OdpowiedzUsuńTrzeba się ruszyć i coś zorganizować w tej naszej Łodzi :)
OdpowiedzUsuń