Afrodyzjak pod prysznicem?

Dziś znów kąpielowa notka, ojjj dawno tak nie skupiłam uwagi na produktach do mycia ciała. Ale cóż ja na to poradzę, że uwielbiam kąpiele i wszystko co z nią związane. Niestety nie mam takiej przyjemności w postaci wanny, aby móc zakopać się w stos piany, ale na szczęście mam głębszy brodzik, gdzie choć na chwilę mogę poczuć się zrelaksowana. Dzisiejszy produkt przywędrował do mnie od firmy Elfa Pharm. jest to pobudzający zmysły olejek kąpielowy z pomarańczą oraz ylang-ylang który możemy używać do kąpieli w wannie oraz pod prysznicem. Czy uwiódł mnie swoją zmysłowością?

Olejek do kąpieli Ylang-ylang i Pomarańcza: afrodyzjak, pobudza zmysłowość.

Olejek można stosować jako płyn do kąpieli lub żel pod prysznic. Delikatnie oczyszcza skórę, zapewnia relaks zarówno dla ciała jak i zmysłów. Nie wymaga użycia dodatkowego balsamu do ciała. Polecany szczególnie w stanach napięcia nerwowego, przy obniżonym nastroju, bezsenności.

Zmysłowy, ciepły aromat kwiatów ylang-ylang i pomarańczy tonizuje nastrój pomagając pozbyć się uczucia niepokoju, zmniejsza stres, pobudza sfery erogenne ciała. Olejek ylang-ylang jest znany jako afrodyzjak, odmładza, nawilża i wygładza skórę, działa również przeciwbólowo, przeciwzapalnie, uspokajająco i rozkurczowo. Olejek pomarańczy poprawia jędrność, regeneruje i odmładza skórę, posiada właściwości antycellulitowe a jego aromat przywołuje uczucie optymizmu i wiary we własne siły budząc pozytywne emocje.

Pojemność: 250 ml

Sposób użycia:

w trakcie napełniania wanny dodać 1-2 nakrętki olejku. Kąpiel powinna trwać 15-20 minut w wodzie o temperaturze 37-40ºС. W przypadku korzystania z prysznica rozprowadzić na skórze niedużą ilość olejku a następnie masować ciało gąbką. Spłukać wodą.

Cena: 9,99 PLN

W lekko beczułkowym opakowaniu znajdziemy przeźroczysty żelowy płyn i dość intensywnym zapachu zapachu kwiatów ylang-ylang i lekkiej pomarańczowej nucie. Jak już pisałam, nadaje się zarówno pod prysznic jak i do kąpieli w wannie. Ja używałam go pod prysznicem i powiem Wam że musiałam się przyzwyczaić do jego zapachu. Na początku mi śmierdział i nie potrafiłam sobie poradzić z jego zapachem. Po kilkukrotnym użyciu przyzwyczaiłam się do zapachu kwiatów i tak bardzo mnie już nie przytłaczał.
Podczas kąpieli bardziej wyczuwałam kwiaty niż pomarańczę, ale tuż po kąpieli na mojej skórze wyczuwalny był już tylko sam cytrusowy owoc.

Ładnie się pieni i myje skórę, czuje się po kąpieli odczucie pobudzenia i relaksu. Po dwóch tygodniach stosowania ubyło dość sporo żelu z butelki, ale ja zawsze używam go nazbyt dużo i jedna butelka nie wytrzymuje u mnie miesiąca, trzy tygodnie to maksimum. Nie zauważyłam aby mnie uczulił, moja skóra się z nim polubiła. Nie wysusza mi skóry i nie mam efektu ściągnięcia tuż po kąpieli, a raczej śmiem stwierdzać że ją nawilża. Jak dla mnie to bardzo fajny olejek za niedużą cenę. Jak zwykle Green Pharmacy mnie nie zawiodło. Uwielbiam ich serię do włosów począwszy od olejków, a kończąc na szamponach czy odżywkach. Chyba kupię jeszcze jakiś inny zapaszek, ten cynamon mnie zaciekawił. Może któraś z Was go ma u siebie w łazience? Mówcie mi tu szybciutko!! A.