Uzupełnieniem mojej kuracji kwasem był lekki nawilżający krem z filtrem. Polubiłam go na tyle by zużyć 60 ml produktu. Poza opowieścią o samym produkcie czeka was dziś magiel. Tak pora wbić wam do głowy, że filtry to obowiązek każdej dbającej o siebie kobiety!
Klasyczna instrukcja obsługi kremu z filtrem. Nakładamy produkt 15 minut przed ekspozycją skóry na promienie słoneczne. Produkt nie jest wodoodporny, więc jeśli zamierzacie używać go jako klasyczny krem w trakcie opalania warto wspomagać go produktami o właściwościach, których mu brakuje.
Ja stosowałam go jako krem pod makijaż w trakcie używania kwasu. Cóż taki urok złuszczania. Ochrona przeciwsłoneczna to konieczność. Szukałam wiec czegoś co nawilży moją skórę, ochroni ją przed promieniami słonecznymi i nie zapcha moich porów.
Niestety należę do grupy smutnych posiadaczek skóry problematycznej, skłonnej do alergii skórnych, wyprysków i zapychania się porów- no jeden wielki koszmar.
Produkty Paula's Choice stworzono z myślą o takich właśnie biedakach jak ja. Są hipoalergiczne, nie zawierają barwników ani zapachu. Często właśnie ta umilająca w pewnym stopniu stosowanie część produktu może uczulać.
Zdaniem producenta krem regeneruje i nawilża skórę, chroni ją przed promieniami słonecznymi i spowalnia proces starzenia.
Taki pakiet właściwości brzmi obiecująco i wpisuje się w potrzeby mojej skóry. Stosowanie przebiegało bajecznie. W połączeniu z właściwościami złuszczającymi kwasu Skin Perfecting 2% BHA GEL Salicylic Acid moja skóra wracała do normy po lecie. Gdy naskórek pogrubia się a nasza skóra wydaje na świat plagę w postaci niedoskonałości.
Wróćmy do filtra. Ma lekką szybko wchłanialną konsystencję. Przy porannym młynie i ograniczeniach czasowych to coś wspaniałego.
Poranna rutyna wyglądała następująco:
Oczyszczenie skóry
Naniesienie filtra
Poranna kawa i śniadanie
Szybki makijaż
Czemu zachwycam się z pozoru zwykłym kremem z filtrem? Otóż współpracował z każdym z posiadanych przeze mnie podkładów. Często musiałam ograniczać się do dobierania podkładu pod krem w przypadku stosowania innych produktów pod makijaż.
Krem nie zmieniał właściwości podkładu. Droższy, tańszy lepszy i gorszy zachowywał swoje właściwości. W przypadku innych kremów często obserwowałam spływanie makijażu w trakcie dnia co raczej nie należy do chcianych przez nas właściwości.
Reasumując ten krem zdobył moje serce za sprawą praktyczności. Co do nawilżenia jest delikatne lecz odczuwalne. Nie zastąpi kremu nawilżającego więc noce warto spędzać z czymś nawadniającym naszą skórę.
Minusem jest cena oraz dostępność produktów tej marki. By dostać w swoje łapki kosmetyki Paula's Choice musimy zamówić je przez internet.
27,50 Euro to jednak spora kwota jeśli bierzemy pod uwagę Polski rynek kosmetyczny. Więc jest to raczej rarytas dla określonej grupy.
No to pora na magiel. Kochane Panie. Latka lecą, a my nie chcemy marszczyć się jak śliwka. Aby skutecznie spowolnić proces starzenia skóry musimy pamiętać o filtrach przeciwsłonecznych. Powoli filtry wchodzą w standard właściwości podkładów oraz kremów na dzień. Jednak kupując produkty o zastosowaniu dziennym warto spojrzeć na etykietę i wybrać coś co te filtry posiada.
Niezależnie od wieku. Nie ważne, ze masz 17-18 lat czy 40 albo nawet 50 filtry przeciwsłoneczne to twój obowiązek! Nie mówię już o medycznym punkcie widzenia, o którym doskonale wiecie. Polko dbaj o siebie! Bądź piękna i zadbana- zawsze!!!
I klasycznie pytanie do was kochanych czytelników:
Czy pamiętacie o filtrach przeciwsłonecznych? Który krem zdobył wasze serce?
Pozdrawiam Klau.
zapraszam na konkurs
OdpowiedzUsuńhttp://mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2013/10/100-rozdaniekonkurs-100.html
Piję wodę z kranu, a wszystko, dzięki www.filtry.pomorze.pl"!- znacie? Podobno mają świetne filtry do wody.
OdpowiedzUsuń