Glinko Wielbię Cię ponad życie. Jesteś niezastąpionym wygładzaczem moich paskudnych niedoskonałości. Oczyszczasz moją skórę jak mało co. Dlatego pytam, czemu zdradziłaś mnie z Orientaną? Dziś opowiem wam o moich wrażeniach z stosowania maseczki z glinki Neem i drzemem herbacianym.
Orientana
- Maseczka z glinki Neem i Drzewo Herbaciane
Waga:
50 g
Cena:
31 zł
Gotowa maseczka z naturalnych glinek
wzbogacona olejkami roślinnymi. Glinki zawierają mikro i makro elementy
niezbędne do zdrowego funkcjonowania skóry. Usuwają toksyny, oczyszczają i
odżywiają skórę.
DO CERY
TŁUSTEJ
Glinka
- oczyszcza i odżywia skórę.
Neem
- działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie.
Drzewo
herbaciane - oczyszcza skórę.
Stosowanie: nałożyć na oczyszczoną skórę omijając okolice
oczu i ust. Po około 20 minutach, gdy glinka wyschnie zmyć ciepłą wodą.
Stosować raz w tygodniu. Jeśli glinka w opakowaniu stwardnieje wystarczy
rozmieszać ją z małą ilością wody mineralnej.
Skład
INCI: Aqua, Kaolin (glinka kaolinowa), Bentonite(glinka bentonitowa),
Sepicontrol A5, Cetyl Alcohol, Acacia Senegal Gum (guma z akacji), Solum
Fullonum (ziemia fulerska), Azadirachta Indica Extract (ekstrakt z miodli
indyjskiej), Isopropyl Myristate, Caprae Lac, Magnesium Carbonate Hydroxide,
Glyceryl Caprylate, Glyceryl Stearate Se, Stearic Acid, Glycerin, Simmondsia Chinensis
Oil (olejek jojoba), Acacia Senegal Gum Extract (ekstrakt z gumy akacjowej),
Helianthus Annuus Seed Oil (olejek z ziaren słonecznika), Caprylic/Capric
Triglyceride, Citrus Grandis Seed Oil (olejek z grejfruta), Ocimum Basilicum
Herb Extract (ekstrakt z bazylii), Rosa Canina Fruit Oil (olejek z owocu róży),
Tocopherol (wit E), Melaleuca Alternifolia Leaf Extract (ekstrakt z drzewa
herbacianego), Calendula Officinalis Extract (eksytakt z nagietka), Cinnamomum
Camphora Leaf Extract (ekstrakt kamforowy), Citric Acid, Sodium Benzoate (z
jagód), Potassium Sorbate(z jagód).
Właściwości
kosmetyczne glinki znane są w krajach Azji od tysięcy lat. Wydobywane z
głębokich pokładów ziemi po starannym oczyszczeniu, sterylizowaniu i
sproszkowaniu są stosowane jako kosmetyki oczyszczające, odtruwające, gojące,
nawilżające, odmładzające. Pobudzają funkcje obronne organizmu, pochłaniają
zanieczyszczenia, toksyny, nadmierną ilość sebum. Działają detoksykująco.
Pomagają w utrzymaniu odpowiedniego nawilżenia, a skóra staje się jędrna i
odzyskuje zdrowy koloryt. Glinki dzięki swoim właściwościom kojącym
przyczyniają się do zmniejszania ilości wyprysków, zmniejszają pory, działają
bakteriobójczo.
Glinka
kaolinowa - działa antyseptycznie, regenerująco i odżywczo (zawiera wiele miko
i marko elementów).
Glinka
bentonitowa - pozyskiwana z popiołu wulkanicznego, działa przeciwzapalnie,
detoksykująco, odtłuszcza, wygładza, zwęża pory.
Ziemia
fulerska - działa oczyszczająco, wybielająco, zmiękcza i wygładza skórę.
Sepicontrol
A5 - odblokowuje pory, ogranicza wydzielanie sebum, zwalcza główne przyczyny
braku równowagi skórnej.
Wiazałam duże nadzieje z tą maseczką. Wspominając stosowanie produktów z oczyszczającymi glinkami miałam już przed oczami gładką jędrną skórę bez zanieczyszczeń. Zielonkawa maź, o delikatnym zapachu. Gęsta konsystencja- jednym słowem wszystko to czego spodziewać się można po maseczce. Łatwa aplikacja- trudniejsze zmywanie. Po zaschnięciu rzeczywiście trudno zmyć glinkę. Nie przepadam za tą częścią raczenia się kosmetykami zawierającymi ten składnik. Fajne miłe dla oka opakowanie z mocnego przezroczystego plastiku.
Jeśli chodzi o właściwości, moje odczucia tu pojawiają się schody. Miałam, stosowałam i zachwalałam już tyle produktów zawierających glinkę, że mam jednak jakieś rozeznanie w temacie.
Tym razem nie jestem w stanie wyliczyć jakichkolwiek właściwości. Dwa miesiące regularnego stosowania i nic. Nie zauważyłam żadnych zmian.
Dawno nie zdarzyło mi się trafić na produkt, który nie wzbudził we mnie nawet cienia pozytywnego odczucia.
Jak wyglądało stosowanie? Dwa razy w tygodniu (nie widząc efektów przy stosowaniu jej raz w tygodniu stwierdziłam, że może moja trudna skóra potrzebuje zwieszenia dawki) nakładałam maseczkę stosując ją zgodnie z zaleceniami. Wspominam tylko trudność w zmywaniu produktu.
Mam za sobą już 4 użycia czarnej glinki i w tym przypadku widzę różnicę. Niestety wielokrotne stosowanie Orientany nie przyniosło za sobą nic.
Znacie ten produkt? Używałyście? Co o nim myślicie?
Pozdrawiam Klau.
Ja ją mam i wielbię :) świetnie się sprawdza u mnie, szkoda, że u Ciebie nie zdała egzaminu... :(
OdpowiedzUsuńu mnie zero efektu w odróżnieniu od tych glinek które ostatnio nabyłam
UsuńHm...szkoda,że się nie sprawdziła.. zazwyczaj po użyciu maseczki z glinką już po zmyciu widać i czuć różnice. Dziwne, że ta maseczka ani drgnęła skóry :/
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdziwiona bo moje doświadczenia z glinką są bardzo miłe
UsuńSzkoda, że tym razem się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńZawsze uważałam, że najlepsze są glinki sypkie, które same musimy rozrobić :) Efekty po nich są najlepsze!
OdpowiedzUsuńdokładnie wiesz co masz w środku ja daję zawsze kilka kropli olejków w zależności od pożądanego efektu
UsuńNie znam tej maseczki, mi po głowie chodzi zakup glkinki właśnie w proszku..:)
OdpowiedzUsuńjak na taki skład - przynajmniej z nazwy - to aż dziwne, że efektów zero... Sama glinka powinna coś zdziałać. PS. też nie lubię glinkowatych tworów zmywać po zaschnięciu, są jak tynk ;P
OdpowiedzUsuńSkoro bubel to cieszę się, że nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńGlinki sama uwielbiam, ale tylko jeśli oczywiście coś zdziałają...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta się kompletnie nie sprawdziła u Ciebie.