W tym miesiącu znów licho pod względem kosmetycznym. Zakupiłam tylko 3 żele Balea. W Aleksandrowie pod Łodzią jest sklep z niemiecką chemią. Prowadzi go moja droga koleżanka Ela. Więc bliskie sercu źródełko. Zaraziłam się od Agnieszki, ale nie mogę powiedzieć, że to najlepsze żele pod prysznic jakimi było mi dane raczyć się w trakcie kąpieli. Trafiają się lepsze ładniej pachnące i o jednym z nich wkrótce wam napiszę.
W tym miesiącu znów poszalałam z dodatkami. Cóż zawsze stroniłam od kupowania biżuterii jednak pora nadrobić. Chwytając okazje kupiłam 4 bransoletki.
Oto wężykowy łańcuszek w czarnym kolorze. Zawieszę na nim drobiazgi i będzie wyglądał genialnie. Pochodzi z Pepko i zapłaciłam za niego 4,99.
Oto kolejna bransoletka z Pepko. Kupiłam jedynie ze względu na gwiazdki. W dalszym ciągu notki dowiecie się dlaczego. Wydałam 4,99.Uwaga w trakcie aktualizowania notki jestem zmuszona dodać informację na temat stanu mojej gwiazdkowej bransoletki- Uległa dezintegracji po 1 użyciu :D Pozdrawiamy jakość biżuterii Pepko... Jednorazówka za 4,99 no dobra wybaczę nie zbiedniałam.
Ten pakiet bransoletek kupiłam w pobliskim SH. Gdzie poza używanymi ciuchami można dostać nową biżuterie. Bardzo sympatyczne miejsce. Zapłaciłam za nią 9 zł.
W tym samym miejscu nabyłam tego słodziaka ze słonikiem na szczęście. Za 10 zł.
Znów Pepko.
Tym razem kolczyki z rzemyka. Za uwaga 1,99.
Oraz podwójny zestaw koralików w odcieniu kawy z mlekiem o holograficznym połysku za 4,99.
W SH kupiłam jeszcze kolczyki za 6 zł. tak by bransoletka nie była samotna.
Oto moje nowe pixy. Bursztynowa panterka. I zerówki w środku.
Dla urozmaicenia Bajgiel Atack. Wiem ta notka zakrawa o Never Ending Story...
SH i moje swetry. Piękny biały sweter Nówka! Biel jest biała nie przechodzona zszarzała czy żółta. Chabrowy cieplak oraz ukochane przeze mnie jesienią tekstylne szarości.
Wygrałam też naszyjnik.
Trafiłam smiechowe ponczo. Wyglądam w nim co najmniej dziwacznie, ale jest ciepłe jak jasna cholera.
Część nabytków to wynik polowań mojej koleżanki Niki. Oto jeden z artefaktów. Świetny sweter z luźnym golfem Połączenie zieleni z szarością strasznie do mnie przemawia- pisząc tę notkę mam go na sobie.
Mięciutki ciepły idealny do jeansów i luzackich butów- idealny outfit na spacer z bajglązo.
Nika trafiła również koszulkę dla mnie. Śmieszna biała koszulka z H&M.
Jeśli zgłodniałyście w trakcie podziwiania mych nabytków zdradzę wam przepis na mój ostatni wynalazek. Ukochana przekąska ostatnich miesięcy to bułka własnej roboty nadziewana 3 gatunkami sera.
Przygotuj ciasto na pizzę. dopraw je odrobiną granulowanego czosnku i ziołami prowansalskimi- jeśli zapomnisz doprawić w trakcie przygotowywania ciasta rozwałkuj kulkę ciasta posyp ją czosnkiem i ziołami następnie gnieć przyprawy w fakturę ciasta. Nałóż ulubione sery na środek placuszka- ja kocham ser pleśniowy fetę i tłuste sery. Podsyp mieszankę tymi samymi przyprawami i zakrop odrobiną keczupu.
Zawiń zgodnie z preferencjami i fru do piekarnika. Bułkę przewróć na drugą stronę w trakcie pieczenia- ciężar i zmiana konsystencji serów doprowadzi do przerwania ciasta więc zwyczajnie w świecie obróć bułkę w piekarniku i zezłoć ją.
Szybka przekąska, pieczenie trwa zaledwie 15 minut w temperaturze 150 stopni.
Tu już upolowana przeze mnie urocza koszulka - niestety zdjęcie nie oddaje jej koloru- to połączenie koralu z oranżem. Fajna lekka dość krótka koszulka z zwiewnego materiału.= nówka.
Tu macie boxerkę o dość śmiesznym kroju. Krótka fajnie się układa. Podoba mi się ten ala kwiatowy motyw.
Kupiłam fajną bluzkę oversize z ażurowymi rękawkami i kieszonką- cóż byłam tak mało inteligentna by założyć ją pod szaro zielony sweter- efekt oblazła mocarnie ale walczę. Skończyła mi się rolka do czyszczenia ubrań więc wojowałam zwykłą taśmą. Chyba będę zmuszona do ponownego podejścia, bo jak widzicie na zbliżeniu nadal pełno meszku z szarego swetra....
Serduszka już wędrują do Agnieszki. Strasznie jej się podobały gdy powiedziałam jej o wygranym rozdaniu. No co podzielę się!
Te kolczyki w odcieniu butelkowej zieleni oczarowały mnie w trakcie zgłaszania się do rozdania.
Kosmetycznie przyszalałam jedynie w temacie żeli pod prysznic i skusiłam się na lakier. Tak świeci w UV sprawdzałam :D
Tu trafione przez Nikę cudeńko kupione z myślą o mnie. Szalona przebijała się przez miasto byle tylko od razu mi ja podarować. Powód zakupu? Sama strasznie ją chciała dla siebie jednak jest dużo wyższa a rozmiar był idealny.
Ha a tu powód zakupu bransoletki z gwiazdkami. Piękna nowa sukienka w gwiazdki. Za oknem chłodno więc chyba poczeka na wiosnę. Chociaż kto mnie tam wie.
Tu jeszcze 3 bluzki. 2 zwykłe proste luźne koszulki z rękawem 3/4 biała i grafitowa oraz tunika oversize o dość ciekawej fakturze.
Torebkowo! Materiałowa karmelka z nadrukiem, brązowa SKÓRZANA torebka na długim pasku i ala chanelka z fajnym obszyciem klapy.
Kupiłam też buty. Trampki w ukochanym przeze mnie kolorze wielbłąda. za jedyne 35 zł.
No i przy okazji zamówiłam glinki. Aga dokonała masywnego zamówienia i brakowało jej ciut do darmowej dostawy. Czego nie robi się dla Agnieszki.
Nabyłam również sporo mebli - Jak wiecie wykańczam swoje zamczysko. Jak przystało na ekscentryczna Królową postanowiłam nieco zaczarować moje włości zaklęciem tanich nabytków. Przedpokój wreszcie skończony. Pozostaje jedynie pomalować na biało ramę lustra.
Nabyte akcesoria to Lustro za 30 zł nabyte na wyprzedaży używanych niemieckich mebli.
Lidlowska skrzynka, która posłuży mi za wygodne siedzisko w trakcie zakładania butów oraz pomieści moją mikro kolekcje trampków i szpilek w których nie chodzę.
Nareszcie mam lustro w łazience. Cóż budowanie od podstaw łazienki - a raczej przebudowa pokoju na 2 pomieszczenia to dość skomplikowany i nużący proces. Łazienka stoi kafelki są oświetlenie również. Jest gdzie umyć pysia oraz gdzie prać jednak nadal czekam na kabinę prysznicową....
Nie bójcie się o moją higienę mam 2 łazienkę w domu :))
Fotografowanie mebli w źle oświetlonym pomieszczeniu to dramat. Ogólnie w trakcie przygotowywania tej notki nabrałam dużego szacunku dla osób fotografujących przedmioty. Dlatego póki co odpuściłam sobie sesję pokoju dziennego. Jak go dopracuję to się pochwalę. Możecie być pewne złapałam masę okazji. To by było na tyle w kwestii meblowania za grosze. Coś czuję, że was zamęczyłam, a niestety to nie koniec nabytków na naszym blogu- Agnieszka przygotowała dla was też dawkę nabywczą.
Pozdrawiam okupiona Klau
zazdroszczę żeli Balea ;)
OdpowiedzUsuńśliczna bransoletka ze słonikiem i fajowy wieszak na ubrania !!!
OdpowiedzUsuńBalea wciąż jest moim marzeniem ;)
żele Balea uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy i kosmetyczne i biżuteryjne i ubraniowe :)
OdpowiedzUsuńojej ale się obkupiłaś : ))))
OdpowiedzUsuńKosmetyki Balea kuszą. Piękne kolczyki. Te zielone mnie oczarowały :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
ponczo i torebki świetne! :)
OdpowiedzUsuńNo ponczo jest świetne bo jest dość krótkie idealne do spodni o wysokim stanie - a tak ciepłe......
UsuńNaprawdę fajne ciuchowe łupy. Sukienka w gwiazdki świetna. Uwielbiam ten wzór. Szkoda, że bransoletka nie wytrzymała. Nie da się tego nawlec na inną gumkę? ;)
OdpowiedzUsuńwczoraj ją skleiłam no w tym sęk że to żyłkowa.
UsuńZobaczymy czy tym razem dłużej wytrzyma
sporo nowośći, różowa bransoletka jest prześliczna. a baleę uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOhoo, sporo tego :P
OdpowiedzUsuńPiszę się źródełko :)
OdpowiedzUsuńposzalałaś jak nie wiem:D
OdpowiedzUsuńŁadne
OdpowiedzUsuńNa ten żel borówkowy polowałam parę razy, ale niestety nie mogłam na niego trafić. Ani za pośrednictwem Sylwii, ani w sklepach internetowych, bo akurat był wyprzedany :(
OdpowiedzUsuńPsi nochal <3
Bardzo fajnie wygląda ten Twój przedpokój! Podobają mi się te białe akcenty, no i wieszak w kształcie drzewa jest rewelacyjny :)
No to ładnie się obłowiłaś :D
OdpowiedzUsuńU siebie też mam sklep z chemią niemiecką, ale są tam tylko żele męskie z Balei nad czym ubolewam..
Myślałam, że ten post nie będzie miał końca. :D Najbardziej podoba mi się chabrowy sweterek i sukienka w gwiazdki. :)
OdpowiedzUsuńO jak dużo tego ; )) .
OdpowiedzUsuń