wtorek, 4 grudnia 2012

Love and Peach czyli nareszcie pomarańczowy róż od Catrice znalazł się w mojej kosmetyczce

Witajcie.
Każda z nas marzy o zdrowo wyglądającej cerze o pięknej żywej barwie, bez niedoskonałości ale także o pięknym rumieńcu. Na pewno macie w swych kosmetyczkach wiele produktów które podkreślają Wasze atuty. Jednym z takich produktów jest dobrze dobrany róż do policzków.
W sklepach znajdziemy wiele odcieni i rodzajów tego typu kosmetyków, ja dziś chcę Wam przedstawić jeden z nich a mianowicie Róż marki Catrice Defining Blush o wdzięcznej nazwie Love and Peach numer 030.
Dość długo szukałam pomarańczowego odcienia który pasowałby mi jak ulał,  przeczesałam wszystkie drogerie w poszukiwaniu tego jedynego. Cena nie miała tu znaczenia czy miałby być to róż z wysokiej czy też niższej półki cenowej i jakościowej. Niestety większość tych róży albo były za bardzo transparentne albo w padały w zgniły ceglany pomarańcz jak po zbyt długiej wizycie na solarium czy też po użyciu taniego samoopalacza. Aż tu nagle wchodząc do Natury szukając zupełnie czegoś innego odnalazłam odcień doskonały.

Catrice, Catrice Defining Blush, róż do policzków, makeup, Love and Peach 030, róż Catrice, pomarańczowy róż, wizaz

Jak już zdążyłyście zauważyć róż jest w kolorze matowej pomarańczy lekko wpadającej w brzoskwinię. Dlaczego akurat taki kolor? Dlatego że jestem naturalną brunetką o ciemnej oprawie oczu i średniej karnacji skóry. Takie ciepłe lekkie kolory sprawdzają się u osób takich jak ja. Blondynkom poleciła bym raczej róże w odcieniach pastelowego różu czy też mocnego pink blush. Choć podczas upalnych dni kiedy jesteście opalone na pewno lekkie pociągnięcie pomarańczowym różem nie zrobi Wam krzywdy. 
Kolor różu Catrice jest dość intensywny z którym należy uważać żeby nie zrobić z siebie cegły. Z różem jest tak samo jak z bronzerem, im mniej tym lepiej. Najlepszym wyjściem jest stosowanie produktu stopniowo warstwami kilkukrotnie aplikując produkt aż do uzyskania pożądanego efektu. A  co mówi o nim producent?


Opis producenta:

Catrice, Catrice Defining Blush, róż do policzków, makeup, Love and Peach 030, róż Catrice, pomarańczowy róż, wizaz

Moja opinia:
Róż opakowany w bardzo praktycznym plastikowym pudełku z łatwym otwieraniem. W środku znajdziemy czerwono pomarańczowy matowy róż gdzieniegdzie z lekką poświatą migoczących drobinek. Zapach dość neutralny i nienachalny. Zawiera witaminę C oraz E. Występuje w sześciu odcieniach. Oczywiście jest to róż w kamieniu. Produkt bardzo mocno napigmentowany pięknie podkreśla twarz nadając jej witalności. Nawet bardzo zmęczona buźka po pierwszym lekkim muśnięciu pędzlem odzyskuje blask i promienny wygląd jakbyśmy przespały cały dzień. Produkt bardzo ale to bardzo wydajny. Musimy z nim bardzo uważać zbyt duża ilość produktu na naszych policzkach może dać efekt odwrotny i będziemy wyglądały jak ruska babuszka na bazarze. Róż tuż po nałożeniu utrzymuje się na twarzy przez cały dzień mimo mojego ciągłego dotykania twarzy i tłustej cery. Produkt nie zawiera tłuszczu i jest bardzo tani. Nie zauważyłam aby uczulił moją delikatną twarz, także mnie nie zapycha.

Cena:
16 zł

Pojemność:
5 g

Catrice, Catrice Defining Blush, róż do policzków, makeup, Love and Peach 030, róż Catrice, pomarańczowy róż, wizaz

Plusy:
intensywny kolor
beztłuszczowy
zawiera witaminę C i E
niska cena
ogromna wydajność
długo utrzymuje się na twarzy
w stałej sprzedaży w Naturach

Minusy:
należy uważać podczas aplikacji, malutka ilość produktu wystarcza do ożywienia twarzy

Catrice, Catrice Defining Blush, róż do policzków, makeup, Love and Peach 030, róż Catrice, pomarańczowy róż, wizaz

A Wy czym podkreślacie swoją twarz aby wyglądała promiennie i zdrowo?
Buziaki -Aga.

15 komentarzy:

  1. muszę przyznać, że jestem właścicielką b. jasnej karnacji i włosów w odcieniu średniego blondu, a najlepiej mi na licach w brzoskwini i brązach. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też miałam go kupić bo bardzo mnie zaciekawił i byłam pewna że długo utzrma się na policzkach, ale właśnie wygrałam róż ze sleeka, więca póki co dam sobie spokój :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mój odcień niestety, ale może przyjrzę się pozostałym skoro utrzymuje się cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ładnie wygląda;) ciekawe czy by mi pasował;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny odcień - ciekawe, jak wyglądałby na moich policzkach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny kolor, przydałby mi się taki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ładny kolor ;)

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania bon do sklepu (H&M, C&A, New Yorker czy Reserved) Zgłoszenia do 13 grudnia ! :)
    fashion-style-viola.blogspot.com/2012/11/konkurs-wygraj-bon-na-zakupy.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Też zakupiłam ostatnio róż z tej serii, ale z racji tego że jestem naturalną blondynką farbowaną na rudo wybrałam odcień Rosewood Forest, czyli taki jakby piaskowy róź (mieszanka różu z beżem). Od dawna chciałam mieć taki kolor i też przypadkiem znalazłam w szafie Catrice w Hebe :) Mój również jest bardzo mocno napigmentowany, więc muszę z nim uważać, bo przy pierwszym użyciu wyszły mi placki :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny kolor! Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja podkreślam lekko kości policzkowe bronzerem (mam akurat z H&M-świetny, polecam!) a policzki różem Pastel Joues Bourjois w odcieniu Rose Frission, te dwa kolorki idealnie się uzupełniają :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Soczysty, ale raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeju jeju od zawsze poszukiwałam właśnie takiego kolorku !!! a tu proszę pod nosem praktycznie ciągle sobie był !!!
    Muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne są róże z Catrice, rzeczywiście godne polecenia!:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...