Dziś notka dla oka, czyli pokazówka. bez zbędnego rozpisywania się na temat ukrytych właściwości. I doszukiwania się cudotwórstwa w szmince.
Dla mnie dobra szminka to taka, która wytrzymuje z moimi ustami dość długo, dobrze kryje moje ciemne usta i nie przesusza. Obydwie poniższe szminki spełniły moje niewygórowane oczekiwania więc popatrzcie na efekt na ustach.
Dzisiejsza notka udowodni nam że nie trzeba wydać dużych pieniędzy by mieć na swoich ustach coś skupiającego uwagę i ożywiającego wizerunek.
Golden Rose Lipstick nr 53
Bardzo soczysty kolor. Przywodzi na myśl troszkę te utęsknione letnie dni. Szminka ma dość dobre krycie, nie przesuszyła moich ust i trzyma się do 4 godzin na ustach- pod warunkiem, że nie pochłaniam jakiś pokarmów. Co się liczy? Liczy się bajeczny kolor i niska cena. 8,90 to psi pieniądz. Poza tym jak na szminkę nawilżającą jest nieźle napigmentowana.
Golden Rose Perfect Shine Lipstick nr 240
Ta seria do złudzenia przypomina mi Celię Nude o której niedawno rozmawiałyśmy. Tak samo kremowa i równie mocno nawilżająca. Jednak kolorystyka jest znacznie bogatsza i krycie- pigmentacja znacznie lepsza. Ty też cena robi nam miłą niespodziankę, za szminkę z tej serii musimy zapłacić też 8,90.
Puenta? Nie trzeba wydać kupę kasy by mieć na ustach coś ciekawego. Można wyglądać dobrze za małe pieniądze. Mam w swoich zbiorach szminki z różnych półek cenowych. Dla mnie liczy się kolor i efekt na ustach.
.
Pozdrawiam Klau.
Kolor 53 w opakowaniu wydaje mi się taki niezafajny, nachalny, a na ustach wygląda bardzo ładnie ;) Myślałam ze to będzie żarówiasta czerwień a tu takie pozytywne zaskoczenie ;P
OdpowiedzUsuńPiękne kolory! Chyba muszę się bardziej przyjrzeć szafie Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńMasz ładny kształt ust :)
O! 240 jest piękna! Po świętach ruszam na łowy ;)
OdpowiedzUsuńObydwie są śliczne, aż żal, że takie kolory nie są dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHmm... Obie wyglądają świetnie :) Kolorystycznie bardziej trafia do mnie pierwsza, ale wykończenie obu bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś te szminki? :)
OdpowiedzUsuń53 jest idealnaaaaaa <3
OdpowiedzUsuńpiękne kolory wybrałaś:) U mnie ciężko znaleść stoisko GR niestety, nawet w tych mniejszych sklepikach:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńMam jedną pomadkę z GR ale jakoś nie mogę się do niej przekonać :(
OdpowiedzUsuńoba kolory śliczne! wesołych!
OdpowiedzUsuńeeeee sliczne sa :D
OdpowiedzUsuńi tanizna
Usuńładne kolory:D
OdpowiedzUsuńDziś buszowałam na stronce Golden Rose i zwróciłam uwagę na te szminki. Po Twojej recenzji i zdjęciach już wiem że ją zakupię. Tylko czy ograniczę się do jednej sztuki? :-)
OdpowiedzUsuńa zaszalej sobie
UsuńI piękne są:)
OdpowiedzUsuńta druga jest piękna :)
OdpowiedzUsuńPieeerwsza<3
OdpowiedzUsuńja uwielbiam pomadki GR :)
OdpowiedzUsuńJak one takie tanie, to czemu ja do diaska jeszcze ich nie mam???
OdpowiedzUsuńDruga do mnie trafia, bo by mi pasowała, choć pierwsza jest też przecudowna <3
kolory przepiękne :)
OdpowiedzUsuńGolden Rose ma świetną gamę kolorystyczną jeśli chodzi o pomadki:)
OdpowiedzUsuńAleż masz piękny kształt ust! Na takich każdy kolor będzie wyglądać dobrze! <3
OdpowiedzUsuńWszystkie moje szminki mam z golden rose oprócz jednej z Catrice i sobie je chwalę wiadomo nie utrzymują się one na ustach jakoś mega długo ale i tak nie zamienię ich na żadne inne:D a Twoje kolorki są mega chyba muszę powiększyć moją kolekcję o te odcienie:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam szminki Golden Rose :) Już nawet się nie przyznaję ile odcieni posiadam ;P
OdpowiedzUsuńCZERWIEN! <3 mega! i te usta Twoje! zazdraszczam!
OdpowiedzUsuńpierwsza jest cudna!:) piękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńnie mam jeszcze żadnej szminki GR, ale chyba wiem, która będzie pierwsza:D
Mam 53 i jestem zachwycona ;D
OdpowiedzUsuń