niedziela, 5 sierpnia 2012

Paradise Lagoon Blue Ocean - czyli odrobina raju w kosmetyczce.

Paradise Lagoon Blue Ocean

Jak ostatnio wspominałam polując na promocjach zakupiłam nową paletkę cieni za jedyne 7,99. Postanowiłam ją wam pokazać z bliska i opowiedzieć co o niej myślę.
7,99 to całkiem niezła cena jak za 5 cieni. Wiem jak większość z was podchodzi do tanich produktów. Omijacie je szerokim łukiem podejrzewając katastroficzna jakość. Tym razem nie jest tak źle. Paletka zawiera w sobie dość ciekawe kolory idealne dla zwolenniczek koloru latem.

Paradise Lagoon Blue Ocean


 Cienie prezentują się przyzwoicie. Opakowano je w praktyczną paletę. Niestety nie zawierała ona aplikatora ani lusterka. W środku znajdziecie  cztery satynowo perłowe cienie i jeden matowy. Matowy cień jest świetnie napigmentowany. Perełki wymagają nieco pracy w budowaniu koloru jeśli do wykonania makijażu użyjecie pędzli. Lubią aplikatory z gąbeczką- pacynki. Biorąc pod uwagę cenę cienie są warte zakupu. Kolory są zdecydowanie letnie. 
Cienie prezentują się dość przyjemnie.

Paradise Lagoon Blue Ocean

Paradise Lagoon Blue Ocean

Paradise Lagoon Blue Ocean

Paradise Lagoon Blue Ocean

Paradise Lagoon Blue Ocean

  Moim ulubieńcem jest ostatni cień - czyli wibrujący granat. Pięknie prezentuje się na powiece . Delikatnie migocze. Jeszcze w tym tygodniu pokarzę wam makijaż wykonany na spontanie tuż po zakupie paletki. Przypadł mi do gustu w połączeniu z złotem.
Jak dla mnie cieni do powiek nigdy mało- zwłaszcza od kiedy maluję coś dla was. Ograniczenia kolorystyczne blokują moje pomysły. Mam nadzieję, że już wkrótce zaopatrzę się w brzoskwinie i pomarańcze.

Posiadacie? Co o nich myślicie?

Pozdrawiam Klaudia.

9 komentarzy:

  1. oj, pigment boski! uwielbiam takie cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie zbyt wyraziste ;D Wolę bardziej delikatne kolory, ale chętnie Ciebie zobaczę w tych odcieniach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej cudneee...zaraz wchodze na ebaya szukam..ty to masz oko do łowienia okazji, Klau !! a ostatni cien faktycznie wspaniały !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że również zostałaś fanką pigmentacji matowych cieni My Secret :) Też zastanawiałam się nad zakupem tych paletek, ale w sumie powtarza się w nich wiele kolorów, które już mam w swojej kolekcji, więc dałam sobie spokój i kiedyś przy okazji zakupię pojedyncze brakujące mi cienie. Na przykład z tej paletki, którą kupiłaś, nie mam tylko tego cudownego granatu, ale nie chciało mi się specjalnie dla niego kupować całej paletki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rety, całkiem fajnie wyglądają te cienie. I ta cena powala. Zastanawiam się tylko, czy nie zbierają sie w załamaniu powieki. Ostatni cień - granatowy - powala. Cena faktycznie nie jest najważniejszą rzeczą w cieniach. Dostałam ostatnio z bezcłówki cienie YSL niebieskie i są to najgorsze cienie jakie w życiu miałam - bardzo matowe w dotyku, źle się rozprowadzają, nie chcą się łączyć z innymi, słaba pigmentacja... Kupili je rodzice, którzy nie sprawdzali palcem jak się sprawdzają, ale ten Twój granatowy wygląda o niebo lepiej niż tamte 5 razem wzięte :P
    Super zakup. Czekam na makijaż z paletką :)
    Będę do Was częściej wpadać, bo widzę ,że macie tu dużo ciekawych recenzji. Ja na codzień pracuje prowadząc portal o urodzie i dostaje masę kosmetyków do testowania. Nie wszystkie są rewelacyjne (dlatego chcę też sie nimi dzielić w rozdaniach bo nie dam rady ich wsyztskich zużyć sama:P). Widze u Was kilka produktów, które z chęcią kupię na prywatny użytek :)
    Świetne miejsce to remedium :)
    Pozdrawiam ciepło,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odcienie błękitu w tej paletce są obłędne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się podoba zieleń bardzo z tej paletki ;> Ale kupić nie kupiłam dla jednego odcienia :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten niebieski z brokatem jest po prostu cudny:D

    Zapraszam:d

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...