piątek, 10 sierpnia 2012

Bielenda vs. Eveline - Wojna produktów do depilacji - czyli bijcie się kremy bijcie


Czas wakacji to czas kiedy nasze nogi są częściej odsłaniane, dlatego też bardziej przykładamy się do tego aby były gładkie i piękne. Chcemy aby dobrze prezentowały się w mini, szortach czy krótkiej zwiewnej sukience.  Jak wiecie jest wiele rodzajów depilacji, ja dzisiaj chcę przedstawić jeden z nich – depilatory w kremie. Dość tanie, szybkie w użyciu i dające dłuższy efekt gładkich nóg niż podczas zwykłego golenia maszynką.  Jakiś czas temu zakupiłam dwa kremy polskich firm o przystępnych cenach i stwierdziłam, że porównam je dla Was.

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expertEveline Bio Depil krem do depilacji, depilacja, Eveline,

Pierwszym z nich jest krem który zakupiłam jakiś czas temu w promocji trwającej w hipermarketach Real. Proszę Państwa w lewym narożniku krem do depilacji firmy BIelenda Vanity Professional  Laser Expert – zestaw do precyzyjnej depilacji.  W narożniku prawym oczekuje na walkę Eveline Cosmetics Bio Depil wzmacniający naczynka który kupiłam dzięki promocji w dyskoncie Biedronka.

Jako pierwszy zaprezentuje się Vanity Professional Laser Expert marki Bielenda. W pudełeczku znajdziemy 100 ml kremu do depilacji załadowanego w tubę z nakrętką zabezpieczoną  folią przed sklepowymi maziaczami,  dwie czarne szpatułki do nakładania i zdejmowania kremu a także dwie saszetki z zawartością nasączonych chusteczek jednorazowych do wytarcia nóg po depilacji.  Cena całego zestawu to 7.99 zł.

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert

Opis producenta na opakowaniu – jest tego tak dużo ,że postanowiłam zrobić Wam zdjęcie zamiast się rozpisywać. Mam nadzieję że jest widoczne – jeśli nie – wyślijcie zapytanie o składzie w komentarzu, na pewno odpiszę:

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert


 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert


Skład kremu oraz chusteczek podany na zdjęciu:

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert

Moja opinia:
Krem pachnie jak każdy krem do depilacji, no może troszkę wyczuwa się zapach passiflory dzięki jej olejkowi w składzie który ma za zadanie ukoić naszą skórę po depilacji. Produkt przeznaczony jest na okolice twarzy, pach i rąk – był to zamierzony zakup ponieważ moja skóra jest bardzo wrażliwa i stwierdziłam, że ten do twarzy będzie mniej inwazyjny. Trochę się bałam go użyć,  ponieważ miałam przykre doświadczenie z kremami do depilacji serii Veet. Uczulają mnie cholernie – nienawidzę ich a poza tym są dość drogie. Wracając do Bielendy jestem miło zaskoczona. Produkt nakłada się sprawnie i bezproblemowo – prócz tego że cała jestem w kremie jak zawsze heh – szpatułki dodane do zestawu ułatwiają nam nakładanie i zdejmowanie kremu, a chusteczki pięknie zmywają pozostałości produktu. Niestety 5 minut nie wystarczy aby krem usunął moje włoski z nóg potraktowane kilka dni wcześniej maszynką do golenia. Natomiast 10 minut jest wystarczające nawet na najgrubsze włosy na tyle łydki które zawsze sprawiają mi problem. 

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert

Niestety jestem szatynką i natura obdarzyła mnie ciemnym mocnym owłosieniem – pech. Podstawą jest to że mnie nie uczula nawet po pozostawieniu kremu na o wiele dłużej niż zezwala producent. Zawartość tubki wystarczy Wam spokojnie na dwukrotną depilację całych nóg od kostki do uda. Świetnie sprawdza się pod pachami, w strefie bikini i na rękach. Włoski tuż po depilacji nawet te małe i cienkie ulegają zniszczeniu. Skóra jest gładziutka. Dzięki chusteczkom już po jednej depilacji włoski które odrastają są słabsze, cieńsze i jaśniejsze. Sądzę że to efekt chusteczek które hamują wzrost włosów. Niestety krem wysusza skórę i to chyba jedyny minus kremu. Spróbowałam zrobić test czy użyty krem już raz, poradzi sobie w innym miejscu po raz drugi ( nie róbcie tego w domu bo możecie nabawić się podrażnień czy wysypek, ja zrobiłam to z czystej ciekawości) i o dziwo zadziałał na innej partii skóry  tak samo jak za pierwszym nałożeniem.  Efekt gładkich nóg utrzymuje się 3 dni, czwartego dnia pojawiają się włoski. Moim zdaniem jak na krem efekt utrzymuje się bardzo długo. Jestem z niego bardzo zadowolona, niestety produkty Bielendy nie są jakoś super dostępne, a szkoda bo z każdym kupionym produktem tej firmy przekonuję się do nich jeszcze bardziej.

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert

 Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert Bielenda Vanity Professional, krem do depilacji, depilacja, Bielenda, laserowa depilacja, laser expert

W drugim narożniku nadal oczekuje na starcie Eveline Cosmetics Bio Depil – krem do depilacji do skóry wrażliwej ze skłonnością do pękających naczynek. W pudełeczku znajdziecie 125 ml kremu do depilacji w tubce także zabezpieczonego folią – mamy pewność że nikt go przed nami nie używał, a także nietypową w kształcie szpatułkę do nakładania i zdejmowania kremu. Cena to 5.99 zł za 125 ml produktu.

Eveline Bio Depil krem do depilacji, depilacja, Eveline,

Opis producenta oraz skład na opakowaniu:

Eveline Bio Depil krem do depilacji, depilacja, Eveline, Eveline Bio Depil krem do depilacji, depilacja, Eveline,

Moja opinia:
Zapach nie jest powalający – cuchnie arniką i skrzypem polnym, niestety jest to zapach nie do wytrzymania który czujemy przez najbliższe 2-3 godziny po depilacji. Produkt zawiera wyciąg z arniki i skrzypu polnego oraz wyciągiem z bio kasztanowca. Dzięki tym składnikom krem ma wzmocnić nasze naczynka i nie dopuścić do ich pękania oraz nie dopuścić do powstania nowych. Niestety odziedziczyłam naczynkową skórę po mamie, mimo dość młodego wieku widać już na moich nogach kilka pęknięć żyłek co dla mnie jest wielką tragedią, walczę z nimi ale czasem nie mam już siły. Niestety nie zauważyłam aby krem wzmocnił moje naczynka, natomiast te które są już popękane, zrobiły się bledsze.  Krem możemy używać wszędzie prócz okolic twarzy. Troszkę mnie to zastanowiło, bo skoro jest do wrażliwej skóry to na twarzy nie powinien zrobić nam krzywdy, nie zaryzykowałam użycia na twarz, poza tym nie mam takiej potrzeby. 

Eveline Bio Depil krem do depilacji, depilacja, Eveline,

Zawartość tubki starczy nam spokojnie dwukrotną depilację całych nóg i strefy bikini. Krem po 10 minutach nie radzi sobie z grubymi włoskami na nogach nie mówiąc już o strefie bikini. Musimy go trzymać ponad 15 minut na dość grubym owłosieniu. Szpatułka nie tylko ma dziwny kształt, ale przy nakładaniu sprawdza się fatalnie, jest strasznie niewygodna.  Poza tym po nałożeniu kremu na ręce i zdjęciu jej po 15 minutach dostałam okropnego uczulenia. Na szczęście po wysmarowaniu rąk masłem do ciała z The Secret Soap czerwone plamki zniknęły po 10 minutach - uff na szczęście. Teraz już wiem,  czemu nie powinno nakładać się go na twarz – dziwne bo na nogach nie zrobił mi krzywdy. Nie zaryzykowałam użycia dwukrotnego tego samego kremu na inne miejsce na ciele – wystraszyła mnie na wysypka na rękach.  Włoski po depilacji pojawiają się już na drugi dzień, są tak samo grube i twarde jak przed depilacją niestety.  Nie kupię go ponownie, wolę za tę cenę kupić maszynkę i usunąć włoski w 5 minut niż paprać się z kremem 20 minut a na następny dzień robić to samo. Myślałam, że Eveline po raz kolejny mnie pozytywnie zaskoczy, niestety myliłam się strasznie.

Eveline Bio Depil krem do depilacji, depilacja, Eveline,

Konfrontacja Bielendy i Eveline:

Bielenda:
-droższa,
- mniej wydajna, 
-daje zadowalające efekty, 
-nie uczula, nie podrażnia, 
-zapach jest do wytrzymania, 
-szpatułki są wygodne w stosowaniu, 
-dodatkowo posiada chusteczki, które opóźniają wzrost włosa, -
nadaje się na każdą partię ciała, 
-wysusza skórę

Eveline:
-tańszy, 
-bardziej wydajny, 
-brak zadowalających efektów,
 -uczula wrażliwców, 
-zapach jest nie do zniesienia,
-szpatułka jest niewygodna, 
-brak chusteczek po depilacji, 
-nie nadaje się do stosowania na twarz, 
-nie wysusza skóry

Wynik bitwy:
Bitwę wygrywa oczywiście Bielenda, której jedynym minusem jest wysuszenie skóry tuż po depilacji, niestety Eveline ma same minusy niestety.

Mam nadzieję że przetrwałyście do końca wpisu i macie jeszcze siłę na to by napisać jakich kremów używacie i jaką formę depilacji lubicie i stosujecie na sobie.  

Wycieńczona bitwą – Agnieszka.


21 komentarzy:

  1. świetny post! na pewno kupię ten krem z Bielendy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio będąc w drogerii zastanawiałam się nad tym kremem bielendy, ale ostatecznie wybrałam plastry do depilacji :))

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie też się nie sprawdził krem Eveline, usuwa tylko niektóre włoski. :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu no to rozczarowanie ze strony Eveline :) Ja i tak wolę te z Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę poszukać tego kremu z Bielendy, jeśli radzi sobie z mocniejszymi włoskami, powinien być dla mnie idealny :) Aktualnie mam krem do depilacji też z Bielendy - cukrowy, ale jest tak kiepski, że chyba inspirując się Twoim postem, wysmaruję dziś o nim recenzję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze też kupiłam ten cukrowy teraz bo skończyła się promocja na ten Laser expert i kosztuje teraz 11 zł więc skusiła mnie cena cukrowej Bielendy, jeszcze jej nie używałam ale niedługo to nastąpi więc zobaczymy czy sobie poradzi. Wiem jedno kremu Eveline już nie kupię

      Usuń
  6. Ja kupiłam różowy Eveline ciekawe jak się sprawdzi;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja tej bielendy nigdzie nie widziałam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okejos. Ale muszę zapytać, używałaś na bikini? Czy tylko nogi. Pach depilować nie muszę, ale mi bikini zaczęło odrastać po depilacji, a golenie mnie już osłabia.

      Usuń
    2. używałam i sprawdza się świetnie, widziałam że jest też wersja tylko na bikini też ta z laser experts, pewnie tak samo działa :) wloski już po pierwszym użyciu są słabsze i wolniej odrastają.

      Usuń
    3. nooo, to gicio. Teraz tylko namierzyć :P

      Usuń
  8. oo :) musze kupic bielende
    ;d

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania śliczny naszyjnik jabłko ! :)
    http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/08/konkurs-z-modatotu.html

    OdpowiedzUsuń
  9. planuję kupić ten z bielendy, więc cieszę się, że się u ciebie dobrze sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie używam kremów tylko zwykłe maszynki ale ostatnio koleżanka podała mi przepis na pastę cukrową i niby super efekty i do 3 tyg nie trzeba golić nóg;) obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też kiedyś używałam ręcznie robionej pasty cukrowej ale za dużo babraniny z tym jest, fakt efekt jest powalający, poza tym skóra jest bez podrażnień i dodatkowo mamy efekt peelingujący. Muszę rozejrzeć się za gotową pastą cukrową w internecie :)

      Usuń
  11. eveline ostatnio strzela na oślep ze swoimi kosmetykami:P

    OdpowiedzUsuń
  12. baaaardzo długo używałam bielendy i byłam z niej średnio zadowolona, może dlatego że moje włoski bardzo szybko odrastają po każdym kremie, ale może mi się po prostu już znudził, teraz zacżęłam kupować eveline i nie jestem zachwycona... strasznie wysusza skórę ;/ chyba wróce do bielendy

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam szczerze, że ja lubíę na nogi wosk. Wtedy niemal miesiąc mam gładką skórę. Po kremach tak ok 10 dni. Najlepszy jaki miałam, to taki za 3 zł (serio!!) za 150ml z osiedlowej drogerii. Nie pamiętam producenta-a już go nie sprowadzają :-(
    Był w białej tubie z różowymi napísami-bez pudełka, a szpatułka-idento jak w Eveline- była w folijce doklejonej do tuby. Radził sobie z bikini 5 minut, lekko pachniał kwiatami i nie uczulał nawet mnie-alergika :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dodam, że może ktoś inny musiał by ten krem trzymać na skórze ciut dłużej, bo mímo, że jestem szatynką moje włoski na ciele są króciutkie, jasne i cienkie, na udach wcale ich nie mam a pod pachami 3 na krzyż xD

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...