Nie była bym sobą gdybym nie wymyśliła czegoś nowego. Tak szukanie nowych zastosowań kosmetyków to mój konik. Tym razem padło na zapomniany róż w musie Bell. Neonowy paskud nie pasujący do mojej cery wylądował na ustach. W połączeniu z szminką Kobo Orange wygląda całkiem zmyślnie. Matowe właściwości różu nadały ustom fajnego koloru do złudzenia przypominając Rimloskie Kaśki.
Kaśka oh moja Kaśka. Kochany naganiacz konkursowy przypomina o każdym możliwym konkursie makijażowym w jakim mogła bym wziąć udział. Cóż odechciewa się człowiekowi bo nigdy nie wygrywa, ale u Candy Killera to ja w konkursie wezmę udział obowiązkowo!
Na pyszczku:
kryjący podkład Annabelleminerals NATURAL LIGHT oraz róż tej samej firmy w kolorze romantic- szkoda że wcale go nie widać ale ok.
Na powiekach:
Biały cień Essence, stalowy cień z palety Sleek Bad Girl, Fiolety z Palet 1 i 2 Technic Electric Beauty
Na ustach:
Moja szminka domowej roboty a na niej rzecz jasna róż Bell.
Było tego więcej ale postanowiłam podzielić moje eksperymenty na kilka notek. No bo w końcu różnie z czasem bywa, a wasze oczka łakną czegoś do pooglądania i poczytania. Jedno jest pewne przez najbliższe tygodnie macie już na czym zawiesić oko a ja nie muszę stresować się czy światło zdoła dopieścić mnie swoimi promieniami w trakcie wykonywania zdjęć.
Zapraszam Was także na blogową wyprzedaż w zakładce Wymienię/Sprzedam
Pozdrawiam Klau
hah :D można? MOŻNA :D zamiast wyrzucać dać kosmetykowi inną rolę :D
OdpowiedzUsuńzawsze się coś wymyśli:)
Usuńświetne zastosowanie dla różu :)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio odgrzebuję nieużywane cienie i staram się je wykorzystywać :)
tylko, że umnie zdolności jakichkolwiek brak, nie to, co u Ciebie - makijaże piękne!
Ha! Genialne! :) Jestem zachwycona
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńświetny efekt :D ten pierwszy kolorek jest rewelacyjny ;)
OdpowiedzUsuńJa Cię, kurczę! Efekt świetny! Aż przejdę się do mojej szafki, w której leżą buble i 'te na kiedyś' :D Inspirujesz :D
OdpowiedzUsuńlubię cudować i takie właśnie są efekty mam nadzieję że jeszcze coś ciekawego wygrzebię z zbiorów i wymyślę jakie cudo
Usuńhejtuję! Zwłaszcza to z kreską. I Twoją skórę z anabel. Chyba trza się szarpnąć i kupić, bo wygląda miooodzio.
OdpowiedzUsuńteż musze zamówić mega kryje czuje się jakbym miała monitor na głowie i ps
UsuńŚwietny pomysł :) też posiadam róż, który dostałam w gratisie zamawiając jakiś kosmetyk na Allegro, a skoro nie używam różu do policzków, to od czasu do czasu korzystam z niego na powieki z innymi cieniami hehe:)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż oczu na obydwu zdjęciach :)
róż na wiśniowej szmince - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńjaka Ty śliczna jesteś :)
OdpowiedzUsuńUsta<3 ten róż wygada genialnie będę musiała go sama wypróbować w roli pomadki:)
OdpowiedzUsuńmieszaj mieszaj ale ostrzegam konsystencja musu wysusza trochę
UsuńPierwsze zdjęcie ust bardzo ładne ! ; )) .
OdpowiedzUsuńUsta to Ty masz nieziemskie :)
OdpowiedzUsuńA dziś dowiedziałam się że żyją własnym życiem i ponoć drżą gdy się denerwuje.
UsuńMoja Ty zdolna ślicznoto <3
OdpowiedzUsuńnoo jest szal! te pierwsze zdjecie wyglada pieknie ;D
UsuńPiękne masz usta ;)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :)
OdpowiedzUsuńM.
Świetne makijaże :) jestem pod wrażeniem! Też jestem z Łodzi :). Szykuje się może jakieś spotkanie Łódzkich blogerek? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziewczynki, zapraszam do tagu: http://graymaluje.blogspot.com/2013/05/tag-co-znajduje-sie-w-mojej-torebce.html
OdpowiedzUsuńa już chciałam pytać co to za genialna pomadka na pierwszym zdjęciu! :-) ideał :D
OdpowiedzUsuńdo zrobienia, że tak powiem :D
Trzymam kciuki, żeby coś wygrała :)
OdpowiedzUsuń