Zwężamy - tym razem nie spodnie po diecie.

Koszmar posiadaczek skóry mieszanej i tłustej to bez wątpienia rozszerzone pory. Ile razy wzdychałam do gładkości skóry moich koleżanek posiadających cerę normalną i suchą. Marzyłam o tym pięknym jednolitym aksamitnym widoku na co dzień  Cóż nie było mi dane posiadać piękną skórę, dlatego szukałam pomocy gdzie się da. Na rynku pełno kosmetyków zwężających pory, bazy pod makijaż które pozornie zwężają pory zapychając je tylko silikonem to z pewnością nie rozwiązanie dla mojego wymagającego pyszczka.

 Serum na rozszerzone pory, brzmi ciekawie, a sama myśl o wygładzeniu twarzy kusi niesamowicie.
Moja przygoda z kosmetykami Dermedic zaczęła się w sumie kilka miesięcy temu. Skusiłam się na tonik i żel do mycia twarzy, o których napiszę wam już niedługo. Nowe skarbki to już zasługa nowej współpracy którą udało nam się podjąć.

No to do dzieła czas na konfrontację obietnic producenta z rzeczywistością:

Dermedic Normacne Preventi Serum na rozszerzone pory.

Widocznie zmniejsza rozszerzone pory - nawet do 62% (przy regularnym stosowaniu przez 4 tygodnie).
Zmniejsza wydzielanie sebum. Działa rozjaśniająco, usuwa martwe komórki naskórka, spłyca drobne nierówności, nadając skórze jednolity wygląd.
Zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia skóry, wygładza, poprawia elastyczność i reguluje procesy prawidłowej odnowy naskórka. Ma właściwości antyseptyczne (zapobiegające zakażeniom).
Przyspiesza regenerację skóry, koi podrażnienia. Niekomedogenny.
Hypoalergiczny.
Zastosowany w serum p-Refinyl ogranicza zniekształcenie i rozluźnienie porów poprzez umocnienie kolagenowej struktury skóry.  Dzięki wzmocnieniu ścian porów, skóra zostaje wygładzona, a efekt błyszczenia ograniczony. Cera staje się bardziej jednolita i gładka. 

Zmniejsza wydzielanie sebum-  Dzięki zawartości kompleksu AC.NET, który zwalcza nadmierny łojotok, reguluje wzrost komórek, oraz zmniejsza rogowacenie naskórka.

Przywraca skórze zdrowy wygląd- Aktywny kompleks kwasu AHA i L- Argininy działa rozjaśniająco, usuwa martwe komórki naskórka, spłyca drobne nierówności, nadaje skórze jednolity wygląd.

Zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia- Dzięki zawartej Glicerynie, która przenika do głębszych partii warstw rogowych naskórka i pozostaje w skórze, wiążąc cząsteczki wody przez około 24h. W rezultacie wygładza, poprawia elastyczność i reguluje procesy prawidłowej odnowy naskórka.

Ma właściwości antyseptyczne- Zastosowany w preparacie naturalny barwnik- Chlorofil, który ponadto ma pozytywny wpływ na kondycję skóry, intensywnie ją nawilża, przyspiesza regenerację, koi podrażnienia. 

Zalecany do:

Codziennej pielęgnacji cery tłustej i mieszanej, se skłonnością do rozszerzonych porów.

Sposób użycia:

Nanieść na miejsca zmienione i pozostawić do wchłonięcia

Koszt takiego cacka to mniej więcej 40 zł.

Mała szklana buteleczka z pipetką, to dom serum zwężającego pory. To maleństwo ma na celu ukrócenie koszmaru posiadaczek mieszanej i tłustej cery. Konsystencja serum to gęstawy żel o delikatnie zielonkowatym kolorze. Łatwo rozprowadza się na powierzchni skóry i szybko wchłania. Posiada bardzo delikatny ziołowy zapach. 

Same właściwości serum można odczuć już po pierwszym użyciu. Kojarzycie uczucie ściągnięcia porów po myciu twarzy? Tym razem mamy do czynienia z miejscowym ściągnięciem  mniej uciążliwym i odczuwalnym. Zwężenie nie jest drastyczne, ani spektakularne jednak widoczne.Stosowanie serum regularnie wpływa pozytywnie na gospodarkę wodną naszej skóry. Zauważyłam uelastycznienie naskórka, zmniejszenie złuszczania się skóry w miejscach zmienionych trądzikiem- jak wiadomo niedoskonałość z czasem musi w jakiś sposób się złuszczyć. 
Nawilżenie jakie zapewnia serum to niewątpliwy plus, docenią je właścicielki bardzo przetłuszczającego się naskórka uporczywie stroniące od kremów nawilżających. Cóż taki już los posiadaczek tłustej skóry, popełniamy błędy pielęgnacyjne myśląc, że sebum nagromadzone na naszej skórze przeszkadza w sukcesywnym nawilżaniu skóry. Skóra tłusta też musi pić. Dlatego pamiętajmy o nawilżaniu.

Regularne stosowanie serum umożliwia zredukowanie wydzielania sebum- to kolejny plus. Mimo to skóra nie jest przesuszona. Niestety kosmetyk, a raczej jedna buteleczka serum nie sprawi, że na wieki staniemy się gładkie jak pupa niemowlaka. Produkt wymaga regularnego stosowania i wytrwałości. Na szczęście sera są dość wydajne, a cena kosmetyku nie zabije naszych portfeli.

Jeśli mowa o właściwościach bakteriobójczych. Trądzik i niedoskonałości występują na naszej skórze nie tylko ze względu na buszujące po powierzchni naszej skóry bakterie, często wpływ na stan naszej skóry ma dieta lub zmiany hormonalne. Sama zaliczam się do tej grupy biedactw podziwiających zarumienione pryszcze na swojej skórze każdego dnia. Jeśli chcecie poprawić kondycję swojej skóry przyjrzyjcie się swojej diecie i zastanówcie czy czasem hormony nie maczały palca w rewolucji na waszych buziach.

Mój osobisty plan na wiosnę to picie zielonej herbaty i wzbogacenie diety o bomby błonnikowe. Nie zaszkodzi, a może pomóc.

 Reasumując, jestem zadowolona. Moja skóra jest nawilżona, pory nie przypominają kraterów. Niestety nadal raz na jakiś czas doświadczam wysypu niedoskonałości- doskonale wiecie w których dniach cyklu cierpię najbardziej.

Pielęgnacja cery mieszanej z skłonnością do niedoskonałości to wieczna walka składająca się z wielu etapów pielęgnacji. Z pewnością wiara iż jeden kosmetyk zrewolucjonizuje stan naszej skóry to czysta głupota. Dlatego rozsądnie planujmy czas naszej skóry każdego dnia, nie zapominając o oczyszczaniu, złuszczaniu i nawilżaniu naszej skóry, dając popalić niedoskonałościom codziennym dezynfekowaniem powierzchni skóry wacikiem nasączanym antybakteryjnym wacikiem.
Przemyślmy też nasze dietetyczne przyzwyczajenia oraz korzystając z pogody dajmy swoim organizmom popalić odrobiną ruchu. Damy w ten sposób ujście toksynom zawartym w naszych organizmach. W końcu lepiej to wszystko wypocić niż pozwalać wychodzić im porami naszych pięknych twarzyczek.

Pozdrawiam obecnie obsypana Klau- walczę dalej.