Witajcie.
Dziś zakupowy post, czyli to co ostatnio udało mi się zagarnąć pod swoje skrzydełka.
Jako pierwszy chcę Wam przedstawić róż Essence Miami Roller Girl który udało mi się wygrać w konkursie u Blanki. Marzyłam o nim od dawna i jestem strasznie uradowana, że znalazł się w moim posiadaniu. I to chyba by było na tyle z kosmetyków kolorowych. Reszta to pielęgnacja i troszke ciuszków, więc zapraszam na dalszą przeprawę przez moje zakupowe szaleństwa.
Idąc dalej tropem pielęgnacji, w Rossmanie zakupiłam kulkę pod paszkę Nivea Stress Protect w promocyjnej cenie 8,99 zł. Ładny kremowy zapach, utrzymuje suche pachy na wiele godzin nawet przy stresowych sytuacjach, czy też podczas cieplejszych dni.
Małe zakupy w saszetce i nie tylko, od lewej tonik z kolagenem Soraya, peeling enzymatyczny Eveline, oraz peeling gruboziarnisty Perfecta, a także próbki kremu Siquens który poleciła mi pani w Superpharmie i dała duuużo próbek do przetestowania zanim zakupię pełnowymiarowy produkt. Nie pamiętam cen, ale postaram się napisać je przy stosowaniu tych produktów. Wszystkie rzeczy zakupione zostały w Lidlu, oprócz peelingu Eveline, który otrzymałam w prezencie.
Kolejnym zakupem pielęgnacyjnym jest żel do mycia twarzy od AA Cosmetics kupiony za namową swpaniałej pani z Superpharm, która mi go poleciła. Pachnie okropnie, ale za to koi moją skórę która jest przesuszona preparatami dla tłuściochów. Odpuściłam na razie sobie myjące produkty do tłustej cery, zobaczymy czy wyjdzie mi to na dobre. Cena promocyjna 9,99 zł.
Kolejnym produkt to olejek z BioOil, będę stosowała go na twarz. Cena olejku w Hebe w promocji wyniosła mnie 23,80 zł.
Przejdźmy do włosowej pielęgnacji. Od dawna chciałam zakupić odżywkę Kallos Latte, niestety zawsze gdy pojawiałam się w Hebe, nie było małej wersji tego produktu, tylko litrowe baniaki. Aż tu nagle natrafiłam na ostatnie opakowanie. Cena słodkiego milkshake,a to 4,99 zł.
Następną rzeczą są szampon i odżywka do włosów z fryzjerskiej firmy Montibel-lo. Otrzymałam je od mojej mamy. Szczerze mówiąc nigdy nie spotkałam się z tą firmą, ale jestem jej bardzo ciekawa. Szampon to 1500 ml, a odżywka 1000 ml. Starczą mi chyba na rok.
Kolejną rzeczą która chodziła za mną już od dłuższego czasu jest kuracja keratynowa z firmy Organix.
Zapach kokosa jest powalający, a o efektach kuracji na pewno opowiem Wam na blogu. Cena kuracji zakupionej w Hebe to 44,99 zł
Miało nie być kolorówki, ale oczywiście bez lakierów się nie obeszło. Zawsze marzyłam o OPI, udało mi się go zdobyć dzięki wymiance blogowej. Mała wersja koloru Russian Navy.
Kolejnym moim marzeniem był lakier firmy Essie, zawsze sądziłam że wydanie na lakier więcej niż 10 zł to przesada, ale po opiniach krążących w internecie oraz dzięki promocji w Hebe skusiłam się na kolorek z nowej kolekcji, pomarańczka nr 68 Capri za 19,99 zł.
Przyszedł czas na Sally Hansen, lakiery te są mi już dość znane i lubiane, a dzięki promocji w Superpharm -25% na wszystkie lakiery, zakupiłam przepiękny Oxide w cenie 25,49 zł. Wyczaiłam także przepiękny róż od Rimmela w cenie 7,49 zł.
Nie samymi kosmetykami człowiek żyje, pokażę Wam także niekosmetyczne zakupy. Poniżej sweterkowy żakiecik oraz biały t-shirt.
Czarny sweterek z dłuższymi połami oraz koszulka z Sinsay, a także baletki z Centro za całe 29,99 zł.
Oraz sweterek upolowany na wyprzedaży w Reserved i wężowa kosmetyczka za całe 3 zł z Centro, upolowana przy kasach.
I to chyba byłoby na tyle, trochę tego jest i sądzę, że starczy mi na długo a nawet bardzo długo.
Pozdrawiam ciepło - Aga.
Same cudowności :) Bardzo podoba mi się ten sweterkowy żakiecik :) Kochana i jak Ci się Essie sprawuje? :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
Essie cudny!! mam zamiar kupić kolejne dwa ponieważ jest promo w hebe teraz: kupujesz jeden, a za drugi płacisz złotówkę :P
UsuńA do kiedy jest ta urocza promocja? :D Sprawdź sobie na stronce ekobieca.pl tam są po 15zł :) zamawiałam już kilka razy i wszystko jest ok :)
Usuńoo popatrze :) a promo jest od 5 do 26 maja
UsuńNieźle trafiłaś z tym lakierem Essie! Jeśli dobrze pamiętam to bio-oil ma parafinę w składzie, ja bałabym się używać go do twarzy.
OdpowiedzUsuńwiem i właśnie troszkę się obawiam, na razie stoi i czeka...
UsuńMam latte i kocham, ale dobra jest też sleek stapiz dostępna w hebe ;)
OdpowiedzUsuńach i ten zapach mniammmm ;) a o tej drugiej nie słyszałam, obczaję jak będę w hebe
UsuńKurcze.. u mnie w okolicy niestety nie ma hebe, a w superpharm cena essie jest strasznie zawyżona...
OdpowiedzUsuńLubię posty zakupowe! :)
Szary żakiecik jest śliczny:)
OdpowiedzUsuńswietne rzeczy :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubie ten roz z essence, na lato IDEALNY! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę maskę z Kallosa, a o lakierach Essie nawet już nie wspominam ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne lakiery :) A tego kremu do mycia z AA używam już dłuższy czas, uwielbiam go, w końcu od miesięcy nie miałam nawrotu alergii na powiekach.
OdpowiedzUsuńWszystko godne pozazdroszczenia-interesujące wydają się kosmetyki od Twojej mamy:))
OdpowiedzUsuńJa się dzisiaj pierwszy raz pokusiłam na zakup Essie, no ale jak 2 lakiery były za 32,99 zł, to głupotą byłoby nie wziąć :D A żeby nie czuły się samotne wzięłam jeszcze Rimmel Salon Pro w kolorze Coctail Passion, który na YT jakością był również porównywany z lakierami Essie. Mam jeszcze mojego ukochanego ostatnio Joko, który jest polski, kosztuje 13 zł, a jakość jest rewelacyjna. Coś czuję, że na moim blogu szykuje się starcie gigantów ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego lakieru Sally Hansen :) A do lakierów OPI jakoś mnie specjalnie nie ciągnie, chociaż jak trafi się fajna okazja to pewnie nie oprę się pokusie i wypróbuję :)
ajjj ja też wybiorę się właśnie na to promoszyn do Hebe, a jakie kolorki kupiłaś? Sally już rozpisane bo trochę czasu upłynęło od zakupu więc oczekuj na recenzję nic więcej o nim nie powiem :X
UsuńBardzo lubię kosmetyki z BIAŁEGO JELENIA i jestem ciekawa tych żeli pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńjak skończę oba opakowania pojawi się notka :)
UsuńUwielbiam AA do cery atopowej miałam z niej krem nawilżający i półtłusty i świetnie się sprawdzały :) A ten żakiecik to dobrze widzę, Setin melanż beż :)? Czekam właśnie na paczkę od nich z dwoma tunikami, właśnie żakiecikiem w kolorze Koral, sukienką oraz sweterkiem :) Jest to firma z moich rodzinnych strona ale jeszcze nie miałam okazji nic u nich kupić ;) Ciekawa jestem jakości :) Ps. cieszę się, że będę mogła poznać Was dziewczyny na lipcowym spotkaniu w Warszawie:)
OdpowiedzUsuńTak dokładnie, to Setin :) żakiecik i sweter ten czarny z przedłużanym tyłem, rzeczy naprawdę świetnej jakości. Zamawiałam u nich po raz pierwszy, ale chyba nie ostatni :P Jest nam niezmienrie miło obyśmy tylko dotarły :)
UsuńRozpaczam nad brakiem Hebe w mojej okolicy...Essiaki za 19,90? Musze napisać podanie do prezydenta Katowic z żądaniem otwarcia Hebe!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że Kallos Latte można dostać w Hebe, myślałam, że ten wynalazek tylko przez internet dostępny ;)
większość kallosowych cudek jest w hebe ;)
Usuń