Witajcie!!!
Kolejny lakierowy post. Dziś na tapecie Sally Hansen w odcieniu Oxide z kolekcji Complete Salon Manicure. Przepiękny czarny lakier ze srebrzystymi drobinkami, przypomina mi pieprz i sól w srebrzystej odsłonie. Zakochałam się w tym lakierze jak tylko go zobaczyłam w Superpharm. Czy po nałożeniu na paznokieć także podbił me serce? Dowiecie się tego czytając dalej...
Oxide to chyba jedyny odcień w kolekcji Salon Manicure który spodobał mi się od razu. Pozostałe lakiery jakoś zbytnio mi się nie spodobały, może dlatego że wielu odcieni po prostu nie ma w sklepach i są tylko te które sprzedają się najczęściej czyli beże, róże i czerwienie - klasyk. Linia stworzona przez tą firmę to lakier do paznokci 5w1, skupia w sobie bazę, utwardzacz, odżywkę wzmacniającą, lakier i utwardzacz. Takjak już wspominałam znajdziecie w tej serii wiele odcieni - bo aż ponad 40. Ja na sklepowych pólkach znalazłam może z 10, max 15.
Lakier zamknięty został w stylowej buteleczce ze srebrną nakrętką, która została zaopatrzona w długi cienki pędzelek. Miałam do czynienia z kilkoma seriami lakierów SH , i każdy z nich był rewelacyjny ale nie zawsze trwały. Lakiery te dość szybko gęstniały, a fakt że jest go dość sporo (tutaj aż 14,7 ml) nie napawa optymizmem. Przy dość sporej pojemności cena także nie jest mała, ale możemy trafić na spore promocje w wielu drogeriach sklepowych czy też internetowych. Ja za swój lakier zapłaciłam 25,49 zł - to i tak sporo ale nie mogłam się oprzeć.
Wracając do pędzelka, jest on bardzo cienki ale niesamowicie poręczny. Maluje się nim sprawnie i szybko, a konsystencja lakieru jest ni to rzadka ni gęsta, w sam raz. Jedna warstwa lakieru niestety nie wystarczy na pokrycie całego paznokcia, więc trzeba będzie pomalować go po raz drugi.
. Lakier schnie w mgnieniu oka, a dzięki specjalnej formuje 5w1 cudownie błyszczy, a paznokcie są twarde jak skała i nie ścierają się na czubkach, tak jak to zwykle bywa z lakierami. Na odprysk musicie poczekać dość długo - ja odnalazłam go po 4 dniach na prawej ręce. Lewa po 5 dniach była w nienaruszonym stanie. Niestety przyszła sobota i większe porządki, czyli detergenty i inne sprawy gdzie ręce moczyłam dość mocno i lakier poschodził z lekka 6 dnia. Moje paznokcie są dość kapryśne, tak więc sądzę że jeśli u Was zwykły lakier trzyma się 4 dni, to Sally utrzyma się rzeczywiście do 10 dni. U mnie przetrwał naprawdę długo. Zmywanie niestandardowe ponieważ to lakier z drobinkami, ale nie trzeba było folii aluminiowej czy moczenia w zmywaczu. Po prostu mocniejsze przetarcie wacikiem wystarczy.
Efekt jest oszałamiający, nie mogłam się na nie napatrzeć normalnie samozachwyt.
A Wy co sądzicie o Oxide od Sally Hansen, też podbił Wasze serca?
A <3
wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńintrygujący jest ten lakier :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ; )) .
OdpowiedzUsuńCiekawy!:)
OdpowiedzUsuńMam ten sam lakier. Kupiłam go w Pepco za 10 złotych, był ładnie zabezpieczony. W internetowych sklepach nie widziałam ich za więcej niż 15 złotych. W Douglasie kosztuje bodaj 45, to jest prawdziwe zdzierstwo.
OdpowiedzUsuńOgólnie to wszystko zależy od wykończenia i koloru lakieru. Jednym z najgorszych był Midnight in NY bodaj: piękny czarny ze złotymi zatopionymi w nim drobinkami, ale tragedia: źle się trzymał, po dwóch dniach na paznokciach bledł, pojawiały się prześwity, których wcześniej nie było (!). Ten za to - genialny. Więcej niż 2 dychy bym imo za niego nie dała, bo nie jest tego wart (to tak ogólnie o lakierach z tej serii).
Ja też w pepco dopadłam żółty, nie powala i nie dałabym więcej za niego niż te 10 zł. :)
UsuńDobrze wiedzieć, ja się czaję na różowy i miętowy jeszcze, ponoć mięta jest w porządku.
UsuńCiekawy! ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę świetnie :) muszę się za nim rozejrzeć
OdpowiedzUsuńz SH rozglądałam się za matowym ;) tego nie widziałam ;/ ale efekt jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Hmmm czy ja go nie mam w swoim zbiorze? ;)
OdpowiedzUsuńNie, ale tylko dlatego, że nie lubię lakierów Sally :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo oryginalnie :)
OdpowiedzUsuńKolor świetny, kurcze ale osobiście bym tyle nie zapłaciła :D zresztą ja lubię często zmieniać kolor na moich paznokciach więc AŻ tak na trwałości mi nie zależy :D
OdpowiedzUsuńciekawy :))
OdpowiedzUsuńostatnio za jeden z tych lakierow zaplacilam 0,99 funta :)
OdpowiedzUsuńproszę nie dołuj mnie :((( szkoda że u nas tak nie ma
Usuńale świetny odcień!
OdpowiedzUsuńja planuję kupić kilka lakierów SH na Allegro, na pewno wyjdzie taniej