wtorek, 12 marca 2013

The Body Shop- Maślane spotkanie z grejfrutem

pielęgnacja ciała, The Body Shop, Pink Grapefruit Body Butter (Grejfrutowe masło do ciała do skóry normalnej), nawilżające masła do ciała, skóra normalna

Moje pierwsze kontakty z kosmetykami The Body Shop to zasługa Klaudii. Pierwszym kosmetykiem tej marki którym przyszło mi się pobawić był Lip Tint. Polubiony soczysty czerwony barwniczek, dzięki któremu moje usta cieszyły się kolorem mimo picia i jedzenia.
Pierwsze masło do ciała to również zasługa Klaudii. Wygrałam je w jej rozdaniu. Od  wejścia na rynek kosmetyków The Body Shop z ciekawością śledziłam recenzje, jednak ceny nie skłaniały mnie zbytnio ku zakupowi. Ciekawość została zaspokojona stąd też w tym miesiącu przeczytacie jeszcze 2 recenzje produktów TBS.
Dziś przeciskamy przez kosmetyczny magiel The Body Shop, Pink Grapefruit Body Butter (Grejfrutowe masło do ciała do skóry normalnej), wszystkie z was ciekawe moich wrażeń zapraszam na dalszy ciąg notki.



pielęgnacja ciała, The Body Shop, Pink Grapefruit Body Butter (Grejfrutowe masło do ciała do skóry normalnej), nawilżające masła do ciała, skóra normalna

The Body Shop, Pink Grapefruit Body Butter

Intensywny nawilżacz do ciała. Dzięki lekkiej konsystencji szybko się wchłania, zmiękcza i wygładza skórę. Pozostawia skórę nawilżoną przez 24 godziny i zapobiega przesuszaniu. 

Skład: Water, Citrus Paradisi (Grapefruit) Seed Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Butter, Cyclomethicone, Glycerin, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), PEG-100 Stearate, Cetearyl Alcohol, Lanolin Alcohol, Phenoxyethanol, Fragrance, Limonene, Methylparaben, Propylparaben, Xanthan Gum, Linalool, Benzyl Alcohol, Disodium EDTA, Tocopherol, Hexyl Cinnamal, Citral, Sodium Hydroxide, Citronellol, Geraniol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Yellow 6, Red 33. 

Cena: 65zł / 200ml, 35zł/ 50 ml


pielęgnacja ciała, The Body Shop, Pink Grapefruit Body Butter (Grejfrutowe masło do ciała do skóry normalnej), nawilżające masła do ciała, skóra normalna

A co o TBS-owskim masełku myślę ja?

Zacznijmy od konsystencji. Ta opcja zapachowa nie przypomina do końca ciężkich gęstych maseł. Przypomina raczej jogurtowy krem do ciała. Dzięki temu szybko i łatwo się rozprowadza oraz wchłania. Można by te cechy wpisać w zalety tego produktu. Jednak wydaje mi się, że konsystencja dająca jasno do zrozumienia, że nie jest to bogaty w składniki odżywcze produkt. Dalsze doświadczenia przyczyniają się ku wysnuciu przeze mnie zdania na temat stopnia nawilżenia mojej skóry użyciu tego masełka. Nadaje skórze wilgotny lekko błyszczący wygląd- jak to każdy balsam czy krem do ciała. Szybko się wchłania jednak uczucie nawilżenia zastępuje lepka poświata spowijająca skórę co nieco zaniża komfort użytkowania. 
Ogólnie rzecz biorąc poczucie nawilżenia znika po upływie kilku godzin. A moje suche ciałko nie staje się trwale zregenerowane czy nawilżone.  Owszem to masło dla skóry normalniej, czyli nie wymagającej gruntownego nawilżenia. Skóry bezproblemowej i wręcz idealnej. Jednak oczekiwałam delikatnego nawilżenia trwającego cały dzień.
Jeśli chodzi o zapach Bóg mi świadkiem myślałam, że mam brzoskwiniowe masło. Serio zapach do złudzenia przypomina mi brzoskwiniopodobne nuty. Utrzymuje się na skórze długo i jest przyjemny, choć nie ukrywam moje oczekiwania względem zapachów kosmetyków TBS skłaniały się ku temu czym przyzwyczaiła mnie Orientana i L'Occitane- głównie za sprawą podobnej półki cenowej.

pielęgnacja ciała, The Body Shop, Pink Grapefruit Body Butter (Grejfrutowe masło do ciała do skóry normalnej), nawilżające masła do ciała, skóra normalna

Posiadam miniaturową opcję wiec wylądowała u mnie w torebce zastępując krem do rąk. Masełko stało się moim umilaczem czasu w trakcie nudnawych zajęć i przerywnikiem w trakcie prac. Sprawdza się w tej roli doskonale. Znacznie milej wspominam nasze codzienne maziania niż smarowanie nim całego ciała. 

Po przygodzie z grejfrutem zdecydowałam się na kolejne masło do ciała. Wybrałam malinę i skusiłam się tym razem na pełnowymiarowe opakowanie. Skuszona namowami Klaudii kupiłam też krem do rąk. Po mazianiu się upojnie pachnącym kremikiem z L'Occitane doszłam do wniosku, że nie daje mi ono tyle składników odżywczych o ile każdego dnia wołają moje zmęczone zimnem ręce. W tym miesiącu poczytacie też o masełku z Orientany. Dam wam wraz z tą notką znać, które masełko zdobyło moje serce.

Pozdrawiam Klau.

14 komentarzy:

  1. chciałabym spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli szału nie ma, jak na tę cenę. Ciekawa jestem jak sprawdziłyby się ich masła do skóry suchej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam malinowe masełko i jest o wiele lepsze jeśli chodzi o walkę z sucharem

      Usuń
  3. Ja uwielbiam masła TBS :) W tej chwili mam wersję bodajże jakiejś odmiany mandarynkowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie było mnie stać na TBS, chociaż marzy mi się ich masło DUO :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię te masła z TBS, moja ulubiona wersja zapachowa to winna morela:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale z chęcią bym wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Sam zapach mnie już kusi, ale skoro słabo nawilża - odpuszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam ale chyba w starej wersji bo inaczej wyglada, ale tez jest grejpfrutowe i ja je uwielbiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam wszystko co grejpfrutowe :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ależ ta Klaudia fajna ;)

    misiuuu, no wiesz, masełko malinowe to mówiłam :P grejpfrucik peeling i kremik do rąk marycha. Święta trójca. Reszta to tak, żeby poużywać, ale tylko jak za free dostaniesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Je suis unе fеmmе ԁe trеnte-neuf années !

    Јe me nomme Nataliе.
    Jе suis іngénieur chimistе . On dit
    que je semble cool.

    Feel freе to surf to mу ωеb-site - Formation marketing a distance

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...