Dziś na występach gościnnych moja Mama. W sumie to my w duecie. Przepytana przemaglowana Mama dostarczyła mi dość sporo informacji na temat stosowania kremu pod oczy oferowanego przez Bandi. Ekskluzywna linia Gold Philosophy zagościła w Maminej łazience już w listopadzie. Więc pora podzielić się z wami spostrzeżeniami dzielnie walczącej z wpływem czasu posiadaczki cery dojrzałej.
Obietnica producenta:
Gold Philosophy
Gold Philosophy to innowacyjna pielęgnacja o silnym działaniu regenerującym, która przynosi spektakularne efekty przeciwzmarszczkowe. Preparaty zawierają głęboko penetrujące składniki aktywne, które skutecznie redukują i wygładzają wszystkie typy zmarszczek:
Palmitoyl Tripeptide-5
Gold
Nutripeptides
Squalane
Borago Officinalis Seed Oli
Ascorbic Acid
Tocopheryl Acetate
Crambe Abyssinica Seed Oil
Mauritia Flexuosa Fruit Oil
Masło Shea
Panthenol
Gold
Nutripeptides
Squalane
Borago Officinalis Seed Oli
Ascorbic Acid
Tocopheryl Acetate
Crambe Abyssinica Seed Oil
Mauritia Flexuosa Fruit Oil
Masło Shea
Panthenol
Wyrafinowana kompozycja składników aktywnych o silnym działaniu regenerującym. Dzięki unikalnej recepturze wypełnia zmarszczki, głęboko nawilża i uelastycznia oraz niweluje obrzęki pod oczami. Zawiera głęboko penetrujący peptyd - Palmitoyl Tripeptide-5, który skutecznie redukuje i wygładza wszystkie typy zmarszczek.
Sposób użycia:
Rano i wieczorem nanosimy preparat na oczyszczona skórę okolic oczu delikatnie wklepując.
Cena: 80 zł/30 ml
Jak wspominałam kremem zajęła się moja Mama. Przygotowałam sobie zestaw pytań i po jakimś czasie przepytałam tego ancymona. Ale zacznijmy od tego co sama zaobserwowałam.
Ogromny plus to fajne opakowanie wykonane z mocnego stabilnego tworzywa. Estetyczne zdobienie. Miła dla oka ta buteleczka z praktyczną pompką. Sama konsystencja kremu przypomina coś z pogranicza kremu i żelu. Lekka szybko wchłaniająca się substancja.
Przepytując mamę skupiłam się na jej odczuciach płynących ze stosowania.
1) Stopień nawilżenia- zdaniem mojej Mamy jej sucha do tej pory skóra stała się znacznie bardziej nawilżona i przyjemna nawet w dotyku. Moja Mama to biedny sucharek potrzebujący bomby nawilżającej. Nie lubi tak samo jak ja tłustych kremów. Była miło zaskoczona stopniową poprawa kondycji skóry wokół oczu.
2) Właściwości przeciwzmarszczkowe- Sama widzę że moja bidulka wygląda lepiej. Powieki i okolica pod oczami u mojej mamy to taka lekko opuchnięta powierzchnia wołająca o pomoc. Krem widocznie zmniejszył opuchliznę. Zdaniem mojej Mamy skóra wokół oczu jest bardziej elastyczna.
3) Niepożądane skutki stosowania ( podrażnienia, pieczenie, zaczerwienienie)- nie zaobserwowano.
4) Ocena praktyczności opakowania- moja Mama jest przyzwyczajona do kremów w słoiczkach. Jednak tak samo jak ja pokochała wszystko co posiada praktyczne pompki. Cytuję: "Kto by pomyślał, że takie małe coś poprawi mi tak humor". Doceniła udogodnienia płynące z stosowania kosmetyków zaopatrzonych w higieniczny aplikator.
5) Wchłanianie- Zdaniem mojej mamy krem wchłania się szybko nie pozostawiając tłustej powłoczki.
Uwieczniony aplikatorek. oraz sam kremik do waszego wglądu.
Na sam koniec zapytałam Mamę, co mogła by powiedzieć na temat swojego nowego nabytku. Doszła do wniosku, że to świetny krem jednak nie wydała by za żaden krem 80 zł. Cóż moja MUM to typowy oszczędniś ograniczający wydatki na kosmetykę do minimum.
I tu pytanie do Was: Jak tam z waszymi mamami? Też stronią od kosmetycznych szaleństw czy stawiają na sprawdzoną czasem kosztowniejszą pielęgnację? Ile wydała by Twoja Mama na dobry krem pod oczy?
Pozdrawiam Klau.
A na zakończenie Agnieszka zaprasza na mała wyprzedaż lakierów w zakładce wymienię/sprzedam
nie miałam :D
OdpowiedzUsuńciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś się na niego skuszę
Moja mama też oszczędza, ale od czego ma mnie? :D Najdroższy jej krem to krem do twarzy od Olay ten od Brodzikowej :) Ode mnie pod oczy dostała olejek od Synesis :)
OdpowiedzUsuńNo ja swojej też muszę wciskać kosmetyki bo wiecznie mówi że nic jej nie potrzebne o jezu jak mnie to wnerwia
UsuńMoja, duuużo starsza od Twojej, właśnie odkryła, że dla kobiety to nie tylko mydło i ewentualnie krem nivea ;) ale póki co, drogie kosmetyki kupuję jej ja, ona też nie potrafi wydać na siebie więcej niż 13 zł ;)
OdpowiedzUsuńA co do prezentowanego kremu... po jakim czasie zauważyłyście efekty? i czy są na tyle spektakularne, by takie 80 zł wydać? bo ja akurat dla siebie [nie dla mamy :P] szukam następnego czegoś pod oczy, i nie kryję, coś mnie ciągnie do tego kosmetyku :)
uhh moja MUM uwielbia dobre marki kosmetyczne i opakowania cieszące oko :D własnie mi podsunęłas pomysł żeby jej BANDI sprezentować, to świetna marka:)
OdpowiedzUsuńOj moja mama nie oszczędza na pielęgnacji twarzy. Mówi, że o skórę trzeba dbać. Mleczko, tonik, micel nie muszą być markowe, ale kremy i maseczki - wypas ;)
OdpowiedzUsuńAkurat używam tego kremiku od 2 tyg :)
OdpowiedzUsuńZ tymi mamami to różnie bywa moja kosmetyków używa chętnie ale też by miała opory wydać tyle na krem, natomiast ja nie mam z tym problemu ;)
OdpowiedzUsuń