piątek, 14 grudnia 2012

Bloker Ziaja Opór przełamany

Ziaja Bloker Antyperspirant. wizaz

Kto pamięta moje narzekania na temat tego produktu tuż po zakupie? No dla nie wtajemniczonych bulwersowałam się z powodu zapachu. Już mi przeszło. I przekonałam się do tego produktu. Słyszałam różne opinie na jego temat. Jedne podrażniał inne zachwycał. Jeśli ciekawi was, do której grupy dzielnych użytkowniczek zaliczyła się moja osoba, zapraszam na dalszy ciąg notki.



Ziaja Bloker Antyperspirant. wizaz

Ziaja Bloker

Pojemność: 60 ml antyperspirantu
Cena: 6,99

To klasyczny antyperspirant w kulce jednak jego zastosowanie jest nieco inne. Bloker to coś innego niż codzienny antyperspirant. To kosmetyk dzięki któremu "blokujemy potliwość", wydzielanie przykrego zapachu. Nie pozostawia też śladów na ubraniach.
Sposób użycia jest prosty: Stosujemy go przez 3 dni na noc, na czystą i suchą skórę, następnie stosujemy go raz w tygodniu. Produkt całkowicie bloguje potliwość w okolicach pach na bardzo długo.

Co do moich odczuć i opinii:
Ten kosmetyk robi dokładnie to co obiecuje nam firma na opakowaniu. Powstrzymuje wydzielanie potu w miejscach poddanych kontaktowi z kosmetykiem. Nie pozostawia śladów. Producent mija się z prawdą jedynie w kwestii bezzapachowości produktu. To coś śmierdzi ale tylko do momentu aż zaschnie. Mam bardzo wyczulony zmysł powonienia i gdy pierwszy raz poczułam jego zapach w domu myślałam, że zwariuję i nigdy się nim nie posmaruję. Po debacie na naszym fanpage postanowiłam, że poświęcę się dla nauki.

Ziaja Bloker Antyperspirant. wizaz

To praktyczne. Jednak czy, aby na pewno bezpieczne?
 Związki glinu pod wpływem wody obecnej na skórze formują warstwę amorficznego żelu, który blokuje ujścia gruczołów potowych (w przewodzie wyprowadzającym tworzy się czop z polimerycznego żelu wodorotlenkowego powstającego na skutek powolnej neutralizacji kwaśnych soli glinu przez mniej kwaśny pot. W przypadku soli glinowo-cyrkonowych czop ten jest zlokalizowany tuż przy ujściu przewodów wyprowadzających). Substancja ta stosowana jest także w zwykłych antyperspirantach jednak dopiero w wysokim stężeniu jest w stanie zapewnić całodniową ochronę przed potem. Związki te blokując wydzielanie potu, a wraz z nim toksyn. Czyli organizm zamiast je wypocić, zatrzymuje je w węzłach limfatycznych pod pachami, a ich obecność może prowadzić do zmian nowotworowych. Jednakże jak wiadomo, usuwanie związków obcych dla organizmu wraz z potem jest znikome w porównaniu z innymi drogami wydalania.
Czyli przyjmijmy, że mądrze stosowany antyperspirant jest w miarę bezpieczny. 
Pot jest nam niezbędny, owszem nie jest estetyczny, nie jest też przyjemnie posiadać pod pachami Niagarę. Jednak pot wpływa na termoregulację organizmu oraz ma wpływ na odczyn naszej skóry. 

Więc zadajmy sobie pytanie: jaki powinien być bezpieczny antyperspirant?
Nie powinien blokować ujścia potu na zewnątrz! Powinien jedynie zabijać bakterie wpływające na nieprzyjemny zapach. Mimo iż wiem, że aluminium zawarte w antyperspirantach ma niekorzystny wpływ na organizm. Mimo, że zdaję sobie sprawę, że jego związki odkładają się w naszych organizmach nie wyobrażam już sobie kursowania z mokrą pachą. 

Jedno jest pewne z antyperspirantami trzeba obchodzić się ostrożnie, ponieważ mogą wywoływać stany zapalne w okolicach pach z powodu nadmiernego zwężania kanalików potowych. A antyperspirantów nie powinniśmy stosować codziennie. Dbać by zmywać je dokładnie.

Jeśli już dbamy tak o zdrowie poradźcie mi proszę które antyperspiranty są dosyć bezpieczne. I które warto kupić.
Pozdrawiam Klau.


14 komentarzy:

  1. Ja stosowałam te produkty bez aluminium ale dla mnie są bezskuteczne mimo, że nie cierpię na jakieś straszne problemy z potliwością :/

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię ziajkę, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałam. myślałam, że tlyko kremy mają xD

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja etiaxil kiedyś używałam, ale cenowo to pewnie przepaść. poszukam takiej ziajki ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam. Go i jest calkiem spoko. ;) ale uzwyam troche rzadziej i mam sie dobrze. Jedni co mnie denerwuje ze zaraz bo uzyciu swedza pachy, ale to mija po kilku minutach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też należę do grupy osób, które podrażnił, wręcz poparzył... :(

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest mój ulubiony kosmetyk tego typu :) Etiaxil był minimalnie lepszy jednak bardzo podrażniał mi skórę :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli chodzi o zapach, to już zauważyłam, że producenci mówiąc "bezzapachowy" mają na myśli "brak dodatkowych substancji zapachowych", ale nie mają wpływu jak będzie pachniała ta chemia.

    A te blokery właśnie są po to, żeby stopować pot w ogóle, mimo że to niezdrowe, bo przecież niefajnie jest mieć plamy pod pachami, co się niestety dosyć często zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Etiaxil mnie strasznie podrażnił i do tego jest drogi. Ziajka jest skuteczna i 5 razy tańsza:)

    OdpowiedzUsuń
  9. moim ukochanym od lat jest zielona kulka Vichy! ale nie wiem jak tam się mają sprawy blokowania tego i owego :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja go lubię, a co do zapachu to mi tak bardzo nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na początku stosowania był spoko, ale po jakimś czasie niemiłosiernie swędziały mnie pachy - nie tylko od razu po użyciu, ale ogólnie, na co dzień... Więc stoi sobie i będzie używany w sytuacjach gdy skończy mi się Garnier, a zapomnę kupić nowe opakowanie...

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie mam cierliwosci do niego, po prostu zapominam zastosować go wieczorem :/ ale musze do niego wrócić! :P
    I.

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam serdecznie,zostałaś przeze mnie wyróżniona do Liebster Blog! Zapraszam: http://katewo.blogspot.co.uk/2012/12/czesc-kochani-kilka-dni-temu-zostaam.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...