Hej
Dziś przychodze do Was ze zdobyczą w postaci testerka różu który otrzymałam od Klaudii. Nieważne że to mój 4 róż i rozglądam się już za piątym. Ale oczywiście każdy z nich ma inny kolor i każdym się maluje się. Myślę, że ten jest godny uwagi ponieważ ma piękny różowo-cukierkowy kolor nadający się nie tylko dla niebieskookich blondynek ale także dla szatynek o średniej karnacji takiej jak ja. Sądzę że i śniada czy dość opalona cera mogłaby być z niego niezadowolona. Produktem jest oczywiście róż Sleek Pixie Pink Blush o numerze 936.
Opis producenta:
Róż do policzków o jedwabiście gładkiej, mocno
napigmentowanej formule. Doskonale wtapia się w skórę nadając cerze od
subtelnego, delikatnego i zdrowego blasku do mocnego efektu. Delikatna, jedwabista tekstura różu ułatwia nakładanie -
kosmetyk nie tworzy smug, nie obsypuje się. Róż długo utrzymuje się na policzkach, doskonale rozświetla
i ożywia twarz. Idealny do makijażu codziennego jak i wieczorowego. Bardzo wydajny. Zapakowany w solidne estetyczne opakowanie z lusterkiem. Dostępny w 10 odcieniach.
Termin przydatności: 24 m-ce od otwarcia
21,90 zł
Pojemność:
8g
Mica (CI
77019), Talc, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Pentaerythrityl Teraisostearate,
Nylon- 12, Magnesium Stearate, Jojoba esters, Dimethicone, Polyethylene, Phenoxyethanol,
Chloroxylenol, MAY CONTAIN: Titanium Dioxide (CI 77891), D&C Red 7 (CI
15850), Red 27 AL Lake (CI 45410), D&C Red 30 (CI 73360), FD&C Yellow 5
(CI 19140), FD&C Yellow 6 (CI 15985), Yellow Iron Oxide (CI 77492), Red
Iron Oxide (CI 77491), Black Iron Oxide (CI 77499)
Moja opinia:
Otrzymałam próbkę wielkości takiej samej jak standardowy róż, tyle że bez plastikowego opakowania i lusterka w środku. Chyba muszę zaopatrzeć się w magnetyczna paletę dzięki której moje testerki się nie uszkodzą. Ale nie o palecie mowa a o różu. Produkt w kamieniu o barwie lekkiego cukierkowego różu. Nadaje się praktycznie dla każdego bladziocha i osoby o jaśniejszej karnacji. Sądzę że na bardzo opalonej twarzy ten róż mógłby wydawać się z lekka komiczny niczym klaun. Róż ładnie się nakłada i dość długo utrzymuje się na skórze. Najlepiej nakładać go warstwowo dokładając co chwila produktu aby nie przesadzić. Jest bardzo wydajny i lekki, nie zapycha i nie uczula. Jedyną wadą jest jego zapach, strasznie chemiczny i nienaturalny, ale po nałożeniu na skórę nie jest wyczuwalny. Takie moje małe zboczenie - zawsze muszę powąchać kosmetyk jak pachnie, nawet róż. Ogólnie jestem z niego zadowolona.
Plusy:
łatwy w aplikacji
nie zapycha porów
długo pozostaje na twarzy
niewygórowana cena
piękny delikatny kolor
nie zapycha porów
długo pozostaje na twarzy
niewygórowana cena
piękny delikatny kolor
Minusy:
niezbyt przyjemny zapach wyczuwalny w opakowaniu, natomiast po aplikacji już nie
Ja jestem teraz na etapie poszukiwań pięknego jaskrawego pomarańczowego różu w niewygórowanej cenie. Może jesteście w stanie polecić mi jakiś produkt? A u Was jak tam z różami ile ich macie?
Buziaki -Aga
niezbyt przyjemny zapach wyczuwalny w opakowaniu, natomiast po aplikacji już nie
Ja jestem teraz na etapie poszukiwań pięknego jaskrawego pomarańczowego różu w niewygórowanej cenie. Może jesteście w stanie polecić mi jakiś produkt? A u Was jak tam z różami ile ich macie?
Buziaki -Aga
świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor - może się zaopatrzę. Póki co posiadam tylko dwa róże, przy czym w zasadzie używam tylko jednego z nich, drugi naprawdę rzadko. Używałabym pewnie tego odcienia na zmianę z moim Revlonem. Ja właśnie poszukuję od jakiegoś czasu różu w kolorze brzoskwini lub delikatnej pomarańczy, takiego co by się nadawał dla bladziocha ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak my ale niestety drogeryjne nie wpadają w te tony. A do natury mi nie po drodze.
Usuńbardzo lubie Sleek'owe roze :) akurat tego nie posiadam a prezentuje sie naprawde fajnie... jaskrawy pomaranczowy roz? hmmm moze firma E.L.F. cos ma albo nasz polski Inglot.
OdpowiedzUsuńszukam czegoś matowego a większości drogerii są one perłowe albo z jakimiś drobinkami :((( a ten elf to jaki numer?
Usuńo taki kolorek przydałby mi się w mojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńJeeej, jaki śliczny. W sam raz dla mnie na zimę.
OdpowiedzUsuńIdealny kolor!
OdpowiedzUsuńKolor przepiękny! Ja ze Sleeka róży jeszcze nie miałam, bardzo lubię róże The Balm, Sephory oraz W7 :-)
OdpowiedzUsuńChodzi za mną ten kolor właśnie i chyba go kupię. Co do pomarańczy: może Ci się spodobać Sleek Life`s a peach. Wbrew nazwie, jest właśnie mocno pomarańczowy, ale na twarzy wygląda bardzo ładnie i naturalnie, z leciutką nutką brzoskiwni :) Lubię róże Sleek`a, tylko co się naszarpię z opakowaniem! Trudno je otworzyć, ale mają dobrą jakość, są bardzo wydajne, no i można je zabrać ze sobą, bo nie ma szans, żeby się sam nieproszony otworzył :)
OdpowiedzUsuńno myślałam o nim
Usuńu mnie różowe róże odpadają (masło maślane :P). preferuję róż w brzoskwiniowych tonach, tudzież bronzery.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za różami ale to chyba dlatego że jestem blada jak sciana i dziwnie to wygląda;(
OdpowiedzUsuńja się zastanawiałam nad jego kupnem, ale jakoś mi się odwidziało :D
OdpowiedzUsuńnie ma to jak zachęta agnieszki :P
Usuńsliczny ;)
OdpowiedzUsuńchyba by mi pasował :D
OdpowiedzUsuńtylko, że ja taka blada jak blondi jestem i u mnie to ogólnie ciężko dobrze dopasować róż :p
OdpowiedzUsuńŚliczności! Zakupiłam sobie prawie identyczny odcień, tylko innej marki, ale o tym wkrótce... :)
OdpowiedzUsuńNiestety nic nie wiem na temat jaskrawo pomarańczowego różu, więc Ci niestety nie pomogę. Ale Pixie Pink jest na liście moich chciejstw!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ;]
OdpowiedzUsuńzastanawiam się właśnie, kiedy ja nauczę się stosować róż regularnie....;)
OdpowiedzUsuńlubie takie kolorki, pdoobny ale intensywniejszy rozowy z sephory.. :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor taki słodki:D
OdpowiedzUsuń