Dziś opowiem wam o bazie pod cienie do powiek marki Bell. Która jak sam tytuł notki mówi jest jednym z moich bubelków. Jeśli ciekawi was dlaczego nie należę do zadowolonych posiadaczek tej bazy zapraszam na dalszy ciąg notki.
Zacznijmy od bajek jakimi karmi nas producent:
Baza pod cienie wzmacnia kolor cieni, a także przedłuża ich trwałość na powiece. Skutecznie zapobiega ich gromadzeniu się w załamaniach powiek, obsypywaniu, a także nieestetycznemu zwałkowaniu. Zawiera mineralny filtr UVB.
Cena: 19zł / 5g
Baza do powiek ma bardzo przyjemną miękką konsystencję. Jednak przyjemność z użytkowania kończy się na lekkiej i miłej aplikacji. Zadaniem baz do powiek jest:
-podbijanie koloru cieni- Nie zaobserwowałam, aby przyczyniała się do wzmocnienia koloru,
-bazy do powiek mają przedłużyć trwałość makijażu- nie posiadam przetłuszczającej się powieki, a ostatnimi czasy moje cienie do powiek poprawiły swoją jakość, przedłużenia trwałości nie zauważyłam.
- baza ma zapobiegać rolowaniu się kosmetyków kolorowych w załamaniu powieki i zmarszczkach, tak w moim przypadku to jedyna z obietnic którą ta baza spełniła
Zastanawiacie się pewnie czy podrażniła moje powieki. Często narzekałam na różne dolegliwości związane z okolicą oczu spowodowane skłonnością do alergii skórnej. Jednak w tym przypadku testowanie przebiegało dość gładko. Nie odczułam pieczenia ani dyskomfortu.
Macie tu zdjęcie ukazujące działanie bazy. na wysokości opisu cieni do powiek użytych w celu zaprezentowania właściwości wzmacniania koloru znajduje się baza Bell. Wprawne oko zauważy z pewnością że obszary pomiędzy cieniami na wysokości napisów są jaśniejsze. Baza ma lekko fioletowawy kolor który na skórze przypomina białą mgiełkę.
Reasumując jak widzicie na zdjęciu podkreślenia koloru brak. A to jedno z głównych kryteriów przy wyborze bazy do powiek. Baza zwiększa przyczepność cieni, i zapobiega rollowaniu jednak przedłużenie trwałości makijażu i wzmocnienie koloru nie jest jej mocną stroną.
Jeśli posiadacie tą bazę proszę podzielcie się ze mną waszymi opiniami na jej temat. Jestem ciekawa waszego zdania. I klasycznie proszę o polecenie bazy do powiek, najlepiej o właściwościach wygładzających.
Pozdrawiam Klau.
Nie używam baz, zwykle są bardzo zawodne a poza tym nie lubię się rozdrabniać na kosmetyki do każdej części ciała osobno. U mnie sprawdzają się kredki Jumbo z NYX jako bazy, a Milk to już w ogóle hicior. Wygładza, podbija barwę cieni, trzyma go przez cały dzień i chyba nigdy, nawet w największe upały, się nie roluje. Dodam, że nie mam tłustych powiek, może posiadaczki takowych nie byłyby aż tak zadowolone z kredek NYX.
OdpowiedzUsuńja tam jadę tą z essence i to też jak mi się przypomni :D lubię w płynnej postaci
Usuńpopieram to o Milk. Jest świetna. Ale baza tez sie ptzydaje, ja przestałam używac tych silikonowych w słoiczkach i przerzuciłam się na NYX HD, rewelacyjna jest.
UsuńSzkoda, bo chciałam ją kupić :) No ale trudno :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak z nią kiepsko. To ja na razie zostanę przy mojej Hean i Cashmere :)
OdpowiedzUsuńNie bardzo podoba mi się jej konsystencja. Na razie mam Hean, troszkę glutowata się zrobiła :P ale spisuje się całkiem ok.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej bazy i już raczej po nią nie sięgnę. U mnie dobrze spisuja się Macowe paintpoty i baza Hean :)
OdpowiedzUsuńwarto czytać takie opinie, zeby wiedzieć czego nie kupować :)
OdpowiedzUsuńdlatego właśnie postanowiłam stworzyć własną bazę,
OdpowiedzUsuńkażda z tych kupnych ma jakieś ale
nie mam i nie kupie..
OdpowiedzUsuńZa tą cenę powinna być lepsza:|
OdpowiedzUsuńno jak 25 artdeco trafisz to daj spokój
UsuńJa lubię bazę od Artdeco. Działa bez zarzutu.:-)
OdpowiedzUsuńnajlepiej podklad i puder na powieke a cienie beda sie trzymac, te bazy to tylko kolejna warstwa niepotrzebnego kosmetyku. Mam ta baze, na poczatku uzywalam ale potem po prostu mi sie nie chcialo, i tak sobie spoczywa w kosmetyczce :)...
OdpowiedzUsuńBrr, nie kupię, dzięki za opinię, przynajmniej nie kupię i nie będę na nią klęła :) wolę już ArtDeco za niewiele wyższą cenę kupić.
OdpowiedzUsuńMoże się nie znam, ale jak dla mnie trochę wzmocniła kolor tego mineralnego cienia :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na fotki ma podobną konsystencję jak moja baza...tylko, że pod podkład :D Z której akurat jestem bardzo zadowolona :)
minimalnie ale jeśli robi się makijaż z grubej rury to oczekuje się czegoś więcej.
UsuńNo wiadomo ;)
UsuńAle kosmetyki bell nie są znowu jakieś bardzo drogie, więc nie będzie Ci szkoda ;) Pomyśl sobie jakby to była baza za np 100 zł i dawała marne efekty...to by dopiero był zawód na całego :)
Ja mam z Haen i bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńlubię czytać o bubelkach ;) jakoś mi się humor poprawia, że nie padło na mnie :D a tak poważnie, niezwykle przydatne są takie posty, dlatego gratuluję! ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńu mnie było porównanie baz pod cienie, też m.in. bell. Artdeco jest najlepsza, jednak cena może odstraszać. Będąc w DE zaoszczędziłam i kupiłam. Chociaż słyszałam o NYX kredce białej, że też jest dobra.
OdpowiedzUsuń