Clarena Eco- Czyli wreszcie bez podrażnień

Oj wiązałam duże nadzieje z serią Eco. Po podrażnieniu powiek i kilku innych uczuleniowych bonanzach na mojej twarzy złożyła bym chyba ofiarę z sąsiadowego kota by w jakiś sposób ogarnąć twarz. Czy moja przygoda z nową linią kosmetyków Clareny przyniosła oczekiwane efekty, czy po raz kolejny nacięłam się na drażniących składach nie mających nic wspólnego z  ekologicznymi kosmetykami? Jeśli ciekawią was moje wrażenia zapraszam na dalszy ciąg notki.

Od niecałych dwóch miesięcy stosuję pełną gamę produktów z serii Eco Line, w skład której wchodzi lekki krem nawilżający z roślinnymi komórkami macierzystymi Steam Celles Cream oraz krem pod oczy z tym samym mocno brzmiącym składnikiem.

Po testach Revitacell- odżywki do rzęs z zwierzęcymi komórkami macierzystymi przyszła pora na roślinne. 

Największe nadzieje pokładałam w kremie pod oczy. Jak wam pisałam w wielu poprzednich notkach skóra wokół moich oczu to jakiś znerwicowany przeczulony obszar skóry. Wieczne podrażnienia, widoczne zmęczenie oczu- czasem zupełnie bez powodu, sińce, sporadyczne wory- yeah plac zabaw istny.

Zacznijmy więc od kremu pod oczy.

Obietnice producenta oraz opis produktu:

Krem ze 100% zawartością składników naturalnych, polecany osobom z wrażliwą, skłonną do alergii, obrzęków i cieni w okolicy oczu. Roślinne komórki macierzyste stymulują regenerację, zwiększają jędrność, elastyczność i gęstość skóry. Aldavine 5x w połączeniu z kofeiną pobudza mikrocyrkulację, redukuje cienie i obrzęki. Antileukine 6 hamuje kaskadę zapalną, zapobiegając rozprzestrzenianiu się istniejących i powstawaniu nowych podrażnień. Oleje roślinne , naturalna betaina i skwalen  wzmacniają barierę lipidową gwarantując optymalne nawilżenie i odżywienie skóry.

Sposób użycia:

Niewielką ilość kremu wklepać w oczyszczoną skórę wokół oczu.  Stosować rano i wieczorem.

Pojemność: 15 ml

Cena: 82 zł-

Dostępny:  http://www.e-clarena.eu/pl/

Moja opinia:

Na końcu notki podsumuję kwestię opakowań i aplikatora więc tu opowiem wam o moich odczuciach związanych z użyciem. Zacznę od konsystencji- jest lekka, krem bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoczki na skórze. Wklepywałam go delikatnie pod oczy i w powieki. Skóra po wchłonięciu jest aksamitna w dotyku, nie czuć na niej żadnego kosmetyku. Jeśli chodzi o użycie kremu pod makijaż. Nie zauważyłam aby w jakikolwiek sposób utrudniał aplikację. Jak wspominałam wchłania się całkowicie. 

Czy wpływa na zwiększenie elastyczności skóry? -Tak, moje powieki są znacznie jędrniejsze.

Czy krem pod oczy mnie podrażnił?- Nie wręcz przeciwnie złagodził całkowicie wszystkie powstałe wcześniej podrażnienia, a jak wiecie doznałam nielichego podrażnienia skóry wokół oczu spowodowanej używaniem żeli pod oczy z firmy Flos-Lek. Przed rozpoczęciem stosowania kremu pod oczy Clarena zbijałam podrażnienie popijając wapno i nawilżając skórę czystymi naturalnymi olejkami takimi jak: olejek jojoba i olejek z kiełków pszenicy.  Pierwsza aplikacja kremu przyniosła totalną ulgę. 

Czy zapobiega powstawaniu podrażnień?- Tak od kiedy go stosuję moje powieki są całkowicie wolne od: pieczenia, mocnego zaczerwienienia, lub świądu- te wszystkie objawy i dolegliwości towarzyszyły mi dość często zanim użyłam tego kremu.

No co będę się produkowała polubiłam bardzo ten krem. Po ekscesach, które przeżyły moje powieki potrzebowałam czegoś kojącego. I udało się. Mam swój idealny krem pod oczy.

Podrażnienia: Czasem miewam takie uporczywe swędzenie skóry twarzy, to znak, że znów coś mnie uczula. Stosując ten krem fakt faktem ani razu nie zdarzyło mi się mieć chęci drapania się po policzkach czy skroniach. 

Konsystencja obu kremów sprzyja powolnemu zużyciu kosmetyków. Są łatwe w aplikacji i aby skutecznie pokryć nimi skórę wystarczy jedna pełna pompka w przypadku kremu do twarzy i pół pompki w przypadku kremu pod oczy.

 Plusy:
- nie krzywdzi- całkowicie likwiduje i zapobiega powstawaniu podrażnień
- sprawia że skóra staje się aksamitna w dotyku
- wpływa na elastyczność skóry w sposób odczuwalny
- likwiduje obrzęki - nie miałam worków a to dla mnie wielki sukces

Minusy:
- cena cena jeszcze raz cena.

Krem do twarzy  Clarena Steam Cells Eco Line
Opis producenta:
Innowacyjny krem zawierający 100% naturalnych, pozbawionych alergenów składników. Polecany dla cery skłonnej do podrażnień, alergii i atopii oraz po zabiegach dermokosmetycznych. Koncentrat roślinnych komórek macierzystych stymuluje odnowę naskórka oraz syntezę kolagenu i elastyny w skórze właściwej. Antileukine 6 hamuje uwalnianie mediatorów stanu zapalnego, łagodzi istniejące i zapobiega powstawaniu nowych podrażnień. Naturalna betaina, skwalen i witamina E wzmacniają barierę lipidową gwarantując optymalne nawilżenie, odżywienie oraz ochronę przed wolnymi rodnikami.

Sposób użycia:
Stosować rano i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu.
Pojemność: 50 ml
Cena: 132 zł
Dostępne: http://www.e-clarena.eu/pl/

Moja opinia:

Zacznę może od konsystencji. Krem jest lekki oparty głównie na wodzie. Lubię tego typu kremy. Biorąc pod uwagę rodzaj mojej cery: mieszanej ze skłonnością do tłustej, krem spisał się też wspaniale. Tak samo jak w przypadku kremu pod oczy, wchłania się momentalnie, nie pozostawia tłustej powłoki. Idealnie nadaje się pod makijaż. Nie zwiększa przetłuszczania się skóry, nie utrudnia aplikacji kosmetyków takich jak podkład na powierzchni skóry. Jedyne co robi to robi mi przysłowiowo dobrze. Od kiedy go stosuję moja skóra jest mniej zaczerwieniona. Ha przynajmniej wiem już, że była wiecznie podrażniona. Nie ukrywam, że jego współpraca z moją skóra w ciągu dnia jest kluczowym kryterium oceny. Jeśli krem jest dla mnie za ciężki, zbyt bogaty i tłusty, makijaż czy nawet komfort w ciągu dnia w trakcie kicania bez makijażu jest znacznie mniejszy. Jeśli chodzi o jego właściwości nawilżające nie jestem pewna czy to wystarczająca dawka dobroci dla mojej skóry. Dlatego od dziś zacznę stosować na noc znów moją kochaną migdałową Clarenę która przy okazji złuszczy nieco nagromadzający się jesienią martwy naskórek.
Ha omal bym zapomniała. Od kiedy stosuję znikają mi powoli małe krostki z policzków- a raczej z kości policzkowych. Miałam tam takie małe dziady nie do wybicia metodami- kill trądzik. Widocznie to nie było to. Jak sądzicie czy to mogą być krostki spowodowane uczuleniem? Lewą kość policzkową mam już całkowicie czystą. Mam nadzieję, że tak samo stanie się z prawą. A najlepiej z całą twarzą.

Plusy:

- nadaje się pod makijaż

- nie zwiększa przetłuszczania się skóry

- nie pozostawia tłustej warstwy na naskórku

-szybko się wchłania pozostawia skórę bardzo aksamitną

- skóra po użyciu jest bardziej elastyczna.

Minusy:

- cena odstrasza

- moje wątpliwości co do dostatecznego nawilżenia skóry

Cechy wspólne obu produktów:

Zapach- Większość z was z pewnością ledwo go wyczuje o ile wcale. Ja czuję jednak zapach grzybni. Tak tak właśnie te leśne klimaty.

Opakowania- Bardzo estetyczne szklane stojące buteleczki zaopatrzone w wygodny aplikator- pompkę. Kiedyś wam opowiadałam, że strasznie nie lubię gmerać paluchem w słoiczkach wydłubywać w ten sposób kosmetyków. Dla mnie każdy kosmetyk z aplikatorem tego typu to niewątpliwy plus. Nie tylko związany z estetyką użytkowania, ale i z higieną. Dzięki takim aplikatorom na powierzchni kosmetyku nie roi się od małych wrednych bakterii.

Coś czuję, że dam sobie spokój z testowaniem kosmetyków pielęgnacyjnych do czasu wykończenia tego duetu. Obydwa są strasznie wydajne i wiem, że przy mojej obfitości w aplikacji nie wykończę tych kremów w pół roku. Jestem zadowolona. Cieszą mnie efekty. Więc pozwolę kremikowi dożyć ostatnich dni na mojej skórze. Czy porównała bym je do czegoś? hmm może do Bandi - Serii Eco. Jednak wydaje mi się, że moja skóra lepiej współpracuje z Clareną. Jeśli na rynku nie pojawi się kolejny kosmetyk cud z kochanym przez moje oczy napisem Eco, kupię kolejne opakowanka.

I jeszcze lista placówek stacjinarnych na terenie Polski:
http://www.clarena.pl/gabinety-z-clarena
Po moich poprzednich notkach na temat moich kosmetyków Clareny sporo z was pytało mnie gdzie można je dostać. Poza możliwością zakupu online macie zawsze do dyspozycji placówki.

Teraz zadanie dla was:
Jak wiecie znawca składów ze mnie żaden, tak samo miłośnik szperania i rozwikływania kosmetycznych zagadek archiwum X. Powiedzcie mi co myślicie o składach.
Czy Eco to rzeczywiście Eco?
Też jeśli znacie ciekawe kosmetyki Clareny godne uwagi dajcie mi znać.

Pozdrawiam wymęczona po 4 godzinach produkowania się nad notką Ja
Ja Klaudia pozdrawiam Was!