Chyba nigdy nie przestanę farbować włosów. Mój naturalny kolor jest taki płaski i mdły. Od 14 roku życia z koloryzacja. Farba do włosów towarzyszy mi od dawna. Miałam do czynienia z różnymi markami. A koloryzacja włosów stała się częścią mojego stylu życia.
Moje przygody z włosami są dość sławne w blogosferze, nawet ostatnio dzięki moim genialnym pomysłom zdobyłam ciekawą nagrodę w postaci kosmetyków do pielęgnacji włosów u Agnieszki. Mam też bana na konkursy u niej bo moje perypetie zdobywają zbyt wiele nagród. Aga stwierdziła, że powinnam napisać o tym książkę. Pomyślę, pomyślę. Tytuł już mam " Wpadki kosmetyczne Klau, czyli ile razy zrobić sobie krzywdę by zostać urodową blogerką"
Tym razem zdecydowałam się na nieco ciemniejszy kolor farby do włosów. Miodowy kasztan to był strzał w dziesiątkę.
Bardzo dobrze wyglądam w takich nieco miedzianych brązach. Wydaje mi się, że to kolor idealny dla mnie.
Obietnica producenta:
Casting Cream Gloss
Ulepszona wersja starszego Castingu. Krem koloryzujący nadający włosom olśniewający, błyszczący efekt pięknego koloru. Krem nie zawiera amoniaku.
Uwodzicielska gama kolorów zapewnia doskonały dobór odcienia do potrzeb każdej kobiety. Pokrywa siwe włosy, zmywa się równomiernie pozostawiając piękne refleksy i niesłychany blask. Trwałość do 28 myć.
Cena: 25zł
W skład opakowania wchodzą:
- tubka kremu koloryzującego 48 ml
-tubka mleczka utleniajacego 72 ml
- końcówka aplikatora
- flakon odżywki Ochrona i blask z mleczkiem pszczelim 40 ml
- para rękawiczek ochronnych
W bonusie w moim opakowaniu znajdowała się tubka Błyskawicznej Terapii Eseeve Total Repair.
Przebieg farbowania:
Praktyczna tuba z aplikatorem zapewnia sprawną aplikację farby i szybkie sporządzenie koloryzującej mieszanki. Bez problemu i konieczności bawienia się pędzlem do farbowania pokrywamy całą powierzchnię włosów. Sprawne i szybkie farbowanie to to co lubimy.
Moje włosy są wielbicielkami amoniakowego farbowania. Kontakt z farbami pozbawionymi tego składnika kończył się różnie. Najczęściej niepofarbowanymi pasmami lub ekspresowym wypłukiwaniem farby.
Farby loreal bez amoniaku to póki co najlepsze co spotkało moje włosy w trakcie dość częstych koloryzacji.
Kolor jest intensywny, nie zauważyłam drastycznych prześwitów i wypłukuje się z włosów stopniowo.
Dołączona do farby odżywka starcza na 3 użycia. Więc bezpośrednio po farbowaniu jesteśmy w stanie poprawić ich kondycję.
Na uwagę zasługuje też przyjemny zapach farby. To miła odmiana po amoniakowym farbowaniu, "zapierało dech w piersiach" nie koniecznie z powodu uniesień.
Obiecany przez producenta połysk włosów to nie przelewki. Włosy mienia się refleksami, w mim przypadku miedzianymi.
Stan włosów po farbowaniu nie uległ zmianie. Włosy są miękkie lecz troszkę bardziej się elektryzują. Wniosek? Po farbowaniu warto zadbać o odpowiednie nawilżenie włosów by pozbyć się efektu prądu we włosach.
Wróćmy jeszcze raz do tematu wypłukiwania się koloru po 28 myciach. Faza remontowa w domu wymaga ode mnie częstego mycia głowy- cóż pył gipsowy bezlitośnie przylega do włosów, a to nie za miłe uczucie. Jestem zmuszona do mycia włosów niekiedy dwa razy dziennie. Cierpi na tym zawartość butelki z szamponem. Obawiałam się ekspresowego wypłukania koloru po tak częstym myciu. Co zaobserwowałam? wzmocnienie refleksów, są bardziej ciepłe i miedziane. Włosy nie są wypłowiałe.
No to może pokażę wam efekt co?:D Wielowymiarowy kolor bardzo naturalny. Fajnie wyglądają te przejścia z brązu po miedź jestem zadowolona.
Chyba opiszę dla was moje najgorsze przeżycia związane z włosami. Doprowadziłam do spazmatycznego śmiechu Agnieszkę. Wiec może rozśmieszę i was.
A na zakończenie krótkie pytanko:
Używałyście już tej farby? Jak oceniacie jej właściwości?
Pozdrawiam Klau.
To jedyna farba jakiej używam. Mój kolor to 300 Ciemny Brąz. U mnie kiedy kolor się wypłukuje, zostaje taka brązowo-bordowa poświata. No i ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna farba, już używałam i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńTa farba cieszy się ogromnym powodzeniem :) ja sama nigdy jej nie miałam. Kolor bardzo ładny i naturalny.
OdpowiedzUsuńŁadny kolor wyszedł :D Taki jak na opakowaniu w sumie. Cacy! Mnie taki nie pasi :( żałuję, bo ekstra jest. Muszę jakiś chłodny brąz dorwać :D
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie używałam tej farby
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Castingi! Dawno nie byłam tak zadowolona z farby, ale jedynym minusem była cena (u mnie chodzą od 25-28złotych) a ja potrzebuję dwóch opakowań i nie mam mowy o jednym. Przy comiesięcznej farbie i braku dochodów to było dla mnie drogo. Ale warto. I spostrzeżenia moje bardzo podobne do Twoich:) Lubim!
OdpowiedzUsuńCzekam na historię włosowe w takim razie!! :)
ostatnio właśnie zakupiłam tą błyskawiczna odżywką elseve i jestem ciekawa jak się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńFajna!!!
OdpowiedzUsuńładny kolorek :) opowiadaj bo chcę się pośmiać!
OdpowiedzUsuńAgnieszka ci nie opowiadała? haahahah
Usuń