Witajcie!
Buszując po sklepowych półkach jakiś czas temu natknęłam się na kremowy mus od Dove. Mimo, iż nie przepadam za kosmetykami tej marki, to postanowiłam sprawdzić na własnej skórze ich nowość Dove Creme Mousse Pure&Sensitive dla alergików, czyli coś dla mnie. Zaciekawił mnie przede wszystkim jego skład i nowa formuła, która miała za zadanie nawilżyć moją skórę, bez używania balsamu. Czy tak się stało? Czytajcie dalej.
Pojemność:
400 ml
Cena:
ok 16 zł
Skład:
Żel zamknięty w dużą, nieporęczną tubę, która ześlizguje się podczas użytkowania pod prysznicem. Jest to raczej pianka niż żel, a po jej kontakcie z wodą, zamienia się w lekką pianę która otula ciało podczas kąpieli. Produkt bardzo, ale to bardzo mocno się pieni i ciężko jest go zmyć porządnie ze skóry. To co mi się w nim podoba, to to że myje dość dobrze, ale niestety bez efektu wow. Po kąpieli obowiązkowo balsam, ponieważ pomimo zapewnień producenta, skóra nie jest nawilżona. Minusów jest kilka - jeden już przedstawiłam - nieporęczne opakowanie. Drugi, to cena która przytłacza. Mi na szczęście udało się wyczaić go jakiś czas temu w promocji za 9,90 zł, czyli o jakieś 6 zł mniej niż zwykle i taką cenę jestem w stanie przyjąć. Kolejnym minusem, to oczywiście zmywanie tego czegoś z ciała. MASAKRA! płuczesz, płuczesz i nadal jest na ciele! Kolejny minus, to mydlany zapach który utrzymuje się ciągle na skórze, jakbym myła się w szarym mydle. Następnym minusem jest to, że żel a raczej piana która po nim zostaje, strasznie osadza się w kabinie i bez mocnego środka nie zmyjemy jej za cholere. Plusy? Dobrze myje, nie uczula i jest wydajny. Dove mówię nie po raz kolejny.
A Wy jakie macie doświadczenie z firmą Dove?
Wkurzona Aga.
Ja w swoich zaspach mam obie wersje tego musu. Niestety nie miałam jeszcze okazji ich używać, ale postawiłam im wysoko poprzeczkę.
OdpowiedzUsuńMusów Dove nie używałam, jednak nie wyobrażam sobie już kąpieli bez jakiegokolwiek żelu pod prysznic tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten mus w wersji zielonej i niebieskiej, zielona bardziej mi przypadła do gustu niż niebieska, ale już nie pamiętam, czemu (chyba ze względu na zapach). Ja byłam z nich bardzo zadowolona, uwielbiałam moją skórę po umyciu się nimi. Na 100% kupię ponownie, właśnie mi podsunęłaś pomysł, żeby ich dziś poszukać w mieście:)
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
wiolka-blog.blogspot.com
szkoda, że się nie polubiliście. tego kosmetyku nie miałam ale lubię dove
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przpadam za dove :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś do czynienia z musem od DOVE, był ok ale bez szału. Twoja recenzja też nie zachęca mnie do ponownego kupna :)
OdpowiedzUsuńLubię żele Dove, ale tylko ten klasyczny i z serii Go Fresh, chociaż też nie wszystkie. Jednego gagatka od Dove obsmarowałam jakiś czas temu na blogu. Też zostawał na ciele, w ogóle nie dało się go spłukać i co gorsze mój się nie pienił. Dziadostwo :/
OdpowiedzUsuńooo, o tym nie słyszałam ale fajna sprawa że hipoalergiczny :)
OdpowiedzUsuńDobrze,że jest hipoalergiczny,bo mam wrażliwą skórę,szkoda tylko,że jest bez szału.
OdpowiedzUsuńAlergicy muszą stawiać na takie produkty. Również sklep https://ozonatory.eu i ich oczyszczacze, ozonatory na pewno wam się przydadzą
OdpowiedzUsuń