Hej, dziś przyszedł czas na żel pod prysznic z firmy Mariella Rossi Around the Globe - Safari Shower który zakupiłam podczas szału biedronkowych zakupów. Dość długo leżał na półce w łazience, ponieważ musiałam wykończyć inne żele których mam mnóstwo.
Zniechęcało mnie także użycie żelu ponieważ pompka dołączona do produktu najzwyczajniej w świecie mi się popsuła i musiałam przelać żel do buteleczki po innym produkcie. Around the Globe to seria żeli pod prysznic inspirowanych zapachami odległych zakątków świata takich jak Brazylia, Japonia czy Afryka.
Ja postanowiłam kupić Safari Shower Africa - dlaczego? Dlatego, że podobała mi się butelka, nie zwróciłam nawet uwagi na skład, ani nie odkręcałam żelu żeby sprawdzić jak pachnie. Ale o moich doznaniach dowiecie się już za chwilę.
Kilka słów od producenta oraz skład:
Cena:
9,99 zł za 600 ml (cena z Biedronki)
Moja opinia:
Żel pachnie przepięknie, troszkę korzennie i orientalnie, nie wiem do czego mam porównać ten zapach, na pewno wyróżnia się od wszystkich innych żeli. I chyba tylko tym się wyróżnia. Niestety skład choć okrojony to nie ma się czym pochwalić, niedość że zawiera SLS który mi niestety szkodzi na skórę i dostaje ataku swędzenia, to do tego zawiera substancję silnie spieniającą produkt czyli cocamidopropyl betaine. Ponadto jest bardzo malo wydajny, szybko ubywa z butelki więc niska cena idzie w parze z niską wydajnością niestety. Po raz kolejny mam nauczkę aby nie kupować kota w worku i sprawdzać skład przed włożeniem produktu do koszyka. I oczywiście nie zachowywać się jak sroka zachwycona pięknym pudełkiem z zewnątrz i bublem w środku. Najlepszym w tym produkcie jest chyba zapach który jest powalający, ciężki ale za razem przyjemny który przez kilka godzin utrzymuje się na naszej skórze ale nie drażni mojego nosa.
Kończąc ten wpis stwierdzam że żel tylko ładnie wygląda i pachnie, poza tym jest beznadziejny.
A Wy jaką macie opinię na temat tego żelu? Zakupiłyście go w Biedronce?
Pozdrawiam Agnieszka
Zniechęcało mnie także użycie żelu ponieważ pompka dołączona do produktu najzwyczajniej w świecie mi się popsuła i musiałam przelać żel do buteleczki po innym produkcie. Around the Globe to seria żeli pod prysznic inspirowanych zapachami odległych zakątków świata takich jak Brazylia, Japonia czy Afryka.
Ja postanowiłam kupić Safari Shower Africa - dlaczego? Dlatego, że podobała mi się butelka, nie zwróciłam nawet uwagi na skład, ani nie odkręcałam żelu żeby sprawdzić jak pachnie. Ale o moich doznaniach dowiecie się już za chwilę.
Kilka słów od producenta oraz skład:
Cena:
9,99 zł za 600 ml (cena z Biedronki)
Moja opinia:
Żel pachnie przepięknie, troszkę korzennie i orientalnie, nie wiem do czego mam porównać ten zapach, na pewno wyróżnia się od wszystkich innych żeli. I chyba tylko tym się wyróżnia. Niestety skład choć okrojony to nie ma się czym pochwalić, niedość że zawiera SLS który mi niestety szkodzi na skórę i dostaje ataku swędzenia, to do tego zawiera substancję silnie spieniającą produkt czyli cocamidopropyl betaine. Ponadto jest bardzo malo wydajny, szybko ubywa z butelki więc niska cena idzie w parze z niską wydajnością niestety. Po raz kolejny mam nauczkę aby nie kupować kota w worku i sprawdzać skład przed włożeniem produktu do koszyka. I oczywiście nie zachowywać się jak sroka zachwycona pięknym pudełkiem z zewnątrz i bublem w środku. Najlepszym w tym produkcie jest chyba zapach który jest powalający, ciężki ale za razem przyjemny który przez kilka godzin utrzymuje się na naszej skórze ale nie drażni mojego nosa.
Plusy :
dobrze się pieni
miły choć mocny zapach
niska cena za dużą ilość produktu
nie wysusza skóry
Minusy:
niska wydajność
podrażnia skórę przez swój chemiczny skład
Kończąc ten wpis stwierdzam że żel tylko ładnie wygląda i pachnie, poza tym jest beznadziejny.
A Wy jaką macie opinię na temat tego żelu? Zakupiłyście go w Biedronce?
Pozdrawiam Agnieszka
No i już się cieszę, że nie uległam biedronkowemu szału :) A na pewno bym kupiła, przynajmniej dla buteleczki :)
OdpowiedzUsuńja też miałam kupić,ale w końcu stwierdziłam, że trzeba wykończyć zapasy i widać dobrze zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńCocamidopropyl betaine samo w sobie nie jest takie złe - pochodzenia roślinnego, aprobowany przez ECOCERT do stosowania w kosmetykach naturalnych. Cały problem zaczyna się, gdy Kokamidopropylobetaina działa w połączeniu z jakimkolwiek SLS - wówczas rzeczywiście produkt może podrażniać.
OdpowiedzUsuńOj Arsenic czeka cię sporo analizowania składów bo mamy kilka bubli
UsuńSpoko, właśnie robię bazę INCI, niedługo będzie nowa zakładka na moim blogu.
UsuńTo mi pasuje. I pewnie nie raz z niej skorzystam
UsuńA jak macie jakieś buble do przeanalizowania pod względem składu, to wrzućcie mi na maila, postaram się szybko sklecić notkę.
UsuńA nie ma sprawy na szybko mogę ci flosa podesłać
Usuńteż się niego czaiłam, ze względu na buteleczkę ;) ale w końcu nie kupiłam, bo mam tyyle żeli, że mi starczy do końca roku ;)
OdpowiedzUsuńNie skusiłam się na te żele, bo nie spodobał mi się zapach. Ale opakowanie bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńTeż chciałam go nabyć ze względu na butelkę (uwielbiam takie zeberkowe wzory), ale u mnie w biedronkach nie było tych żeli.
OdpowiedzUsuńJa mam inną wersję zapachową, ale zgodzę się - nie robią nic dobrego oprócz tego, że ładnie pachną ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne opakowanie, widziałam je w Biedronce nawet chciałam kupić ale opanowałam się przed tym :P
OdpowiedzUsuńTez bym kupila ze wzgledu na butle :)) Ale w mojej biedronce ich nie widzialam.
OdpowiedzUsuńA ja nawet ich nie widziałam;/
OdpowiedzUsuńAle opakowanie super :) Przydałoby się później na coś :)
Nie znam, ale dobrze wiedzieć, nie kupię go ;/
OdpowiedzUsuńopakowanie już mi się nie podoba... nie kupiłabym ;)
OdpowiedzUsuńNie skusił mnie i wygląda na to że dobrze:(
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę,cóż muszę wykończyć to,co mam+obserwuje
OdpowiedzUsuńHmmm.... opakowanie może ma i przyciągające... i czy o to nie chodzi? Żeby kupować bo ładnie wygląda ? Jesteśmy wzrokowcami :)
OdpowiedzUsuńnie wiem dlaczego ale nie skusiłam się na niego w Biedronce.Chyba dlatego, że wszystko dookła schodziło,a te żele stały i stały i stały...
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło, jeśli zagościsz u mnie i weźmiesz udział w konkursie który organiuzję
http://ori-leszno.blogspot.com/2012/09/konkurs-dla-was-zapraszam.html
jak dla mnie produkt świetny ładnie pieni skóra jest delikatna na pewno będę kupować ponownie lecz firma FM również ma bardzo dobre produkty :) z których jestem zadowolony
OdpowiedzUsuńblossom shower japan - najpiękniejszy zapach z tej serii
OdpowiedzUsuńwitam,ja jestem zadowolona z tego plynu pomimo ze mam zapach kwiat wisni POLECAM
OdpowiedzUsuńOj dzioucha, nawet pompki nie potrafisz obsłużyć, tylko od razu, że zepsuta.... :) Trzeba ją najpierw odkręcić. A jak nie wiesz jak to poszukaj na necie.
OdpowiedzUsuńJa też zakupiłam ten żel w Biedronce. Opisałam go krótko w swoim poście http://capricewhims.blogspot.com/2013/11/zel-pod-prysznic-niemiecko-japonski.html Jesli masz ochotę poczytać o kobiecych zachciankach, zapraszam. :) W ogóle podoba mi się Twój blog, a na makijaże nie mogę się napatrzeć. :)
OdpowiedzUsuń