sobota, 22 września 2012

Moja przygoda z Olejami-Nie tylko do włosów i naturalnymi kosmetykami z Rosji.

Przygodę z olejowaniem zaliczam do najprzyjemniejszych kosmetycznych eksploracji tego roku. Jeszcze w lutym cierpiałam z powodu wypadających przesuszonych włosów. Dziś jestem posiadaczką małej czuprynki, którą lubię, której się nie wstydzę. Jestem posiadaczką cienkich włosów dość rzadkich, więc możecie sobie wyobrazić moje cierpienia, gdy ta marnawa fryzurka traciła coraz więcej włosów. 
Dziś moje włosy trzymają się głowy i są nawilżone. Zawdzięczam to zmianom w pielęgnacji włosów i wytrwałości.

Pielęgnacja włosów na wysokim poziomie, kosmetyki naturalne z rosji, Olejowanie włosów, włosy suche, włosy zniszczone

Moim pierwszym olejkiem do olejowania włosów był Rossmanowski olejek Alterra. Skusiłam się za sprawą dobrych recenzji innych dziewczyn. Dzielnie smarowałam nim skórę głowy i włosy na całej długości. Mieszałam wtedy nasz pachnący olejek z aptecznym olejkiem rycynowym. W taki sposób złagodziłam nieco podrażnienia skóry głowy. W tym czasie dokonałam też rewolucji szamponowej i skusiłam się na BIOWAX-y. Przy podrażnionej skórze głowy mycie tym szamponem to jak przykładanie zimnego okładu do poparzenia. CUDO.


Więc skoro o olejowaniu mowa zafunduje wam małą retrospekcję. Pierwszy olej z Alterr-y  Mandel & Papaya. Koszt takiego olejku to zaledwie 11,99. Mimo iż jest to produkt przeznaczony do masażu jego skład  skłonił mnie do smarowania swojej makówki. Rozcieńczałam za jego pomocą olej rycynowy, który był dla mnie ciut za gęsty  by nakładać go na włosy i rozciągać po włosach czesząc lub wcierając. Poza tym jego zapach znacznie umilał mi nieprzyjemności jakie z tego samego powodu zapewniał mi olej rycynowy.
Koszt oleju rycynowego w aptece to mniej więcej 4 zł za 50 ml.  Więc na start wydałam dość rozsądne pieniądze by sprawdzić swoją tolerancję na takie zabiegi.
Skład: Glycine Soja Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Zea Mays Germ Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Carica Papaya Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Persea Gratissima Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Parfum, Limonene, Tocopherol, Linalool, Geraniol, Helianthus Annuus Seed Oil, Citral, Citronellol, Farnesol.


Alterra Mandel papaya olejek do masażu olejowanie włosów

Olejowanie jest dość uciążliwe. Wymaga systematyczności, oszpecenia się wieczorem, spania z ręcznikiem na poduszce, mycia włosów dwukrotnie rano w celu całkowitego oczyszczenia z oleju. Więc posiadaczki przystojniaków w sypialni raczej krzywo spoglądają na takie kosmetyczne wyczyny. Efekt spodobał mi się na tyle by eksperymentować dalej. Na kolejnych zakupach z cyklu ja i Agnieszka wydajemy pieniądze trafiłam na stoisko w Łódzkiej Manufakturze z kosmetykami do pielęgnacji włosów. O Vitace czytałam już nie jedno dobre słowo, więc mimo konieczności nadpłacenia 80% wartości kosmetyku kupiłam olej kokosowy od razu.
O dziwo zapewnienia producenta na temat właściwości są zgodne z prawdą. Ostatnio wątpię coraz bardziej w zapewnienia na etykietach jednak namacalny kontakt z tym olejkiem mówi 100% tak dla Vitaki.
Zapewniają i spełniają obietnicę WOW:
Intensywnie działająca odżywka, która sprawi, że włosy staną się zdrowe i lśniące. Stosowany regularnie zapobiega łupieżowi, zwiększa ukrwienie głowy, stymuluje porost włosów i zapobiega ich wypadaniu. Doskonały do nawilżania końcówek. Masaż skóry głowy przy użyciu olejku kokosowego uwalnia od stresu i napięć.
Skład: Coconut oil (Cocos nucifere oil), Neem (Azadirachta indica Leaf extract), Brahmi (Centella asiatica Plant extract), Fruit extracts of Amla, Bahera and Harar (extracts of emblica officinalis Terminalia belirica and Terminalia chebula), Kapur kachri (Hedychium spicatum rhizome extract), Henna (Lawsonia inermis leaf extrac), Milk (lac), Rosemary oil (Rosmarinus officinalis oil), Lemon oil (Citrus limonum oil), TBHQ (t-butyl hydroquinone), Fragrance 

Dabur, Vatika, Hair Oil (Olejek kokosowy do włosów) jest dostępna w 2 wariantach- w opakowaniu 150 ml i 300 ml. Jestem posiadaczką tej większej buteleczki. Opakowanie jest dość nieporęczne, pękata flaszka. 
Koszt zakupu waha się miedzy 14,90 a nawet 30 zł. Niestety ja zapłaciłam 30 za przyjemność eksperymentowania.


Dabur, Vatika, Hair Oil (Olejek kokosowy do włosów)

Vitaka ma postać stałą w buteleczce mieszka sobie taka dziwna twarda masa, która pod wpływem rozgrzania, czy to w garnku z gorącą wodą, czy w zlewie wypełnionym ciepłą wodą rozpuszcza się. Właśnie takiego rozpuszczonego olejku nam trzeba. Wiem że niektóre z was narzekają na konieczność rozgrzewania olejku więc są 2 opcje, albo przelejecie rozpuszczony olejek do słoika po masce do włosów i będziecie nabierały kosmetyk jak maskę rozgrzewając w rękach, albo dobierzecie rozpuszczony olejek z jakimś olejkiem który posiadacie- takim który nie zastyga po ostygnięciu na postać stałą.
Ja tam nagrzewam go w zlewie i wcale mi to nie przeszkadza. Co do zapachu jednym się podoba innym nie. Mi odpowiada przypomina zapach wiórek kokosowych.

Po Vitace przyszedł czas na kolejne eksploracje kosmetyczne. Zawędrowałam do Rosji. Kto by się spodziewał, że ludzie mają tam dostęp do tak fajnych rzeczy.
Trafiłam na Olej Łopianowy- Newskaya Korona. No niestety do tej pory nie udało mi się zakupić Olejku łopianowego z Green Pharmacy więc musiałam zawędrować dalej.

Olej łopianowy

Olejek łopianowy to sprzymierzeniec walczących z łupieżem i borykających się z wypadaniem włosów. Oj wpisuje się w potrzeby mojej głosy idealnie. Olejek stymuluje wzrost włosów. No cóż ja tego nie zaobserwowałam, Ale wpływa dość zacnie na kondycję skóry głowy i samych włosów. Stosowałam go głównie na skórę głowy i u nasady.
W sumie od kiedy olejuję włosy nie ważne którym z tych olejków nie mam podrażnionej skóry głowy, nic mnie nie swędzi ani nie piecze. Przygody z Lutego mam za sobą. Oby nigdy nie spotkał mnie taki uczuleniowy Hardcore na głowie.
Zapach olejku nie jest już tak przyjemny jak w przypadku tego z Alterry czy Vitaki. Zapachem przypomina syrop na ból gardła. Cóż ja tam syrop lubię i zapach znów nie przeszkadza mi jakoś rażąco więc leję olej dalej. Problemów z łupieżem nie miałam Ale włosy lubiły pałętać się po mieszkaniu zamiast trzymać mojej głowy. Teraz wypada mi ich znacznie mniej. Efekty zaobserwowałam po miesiącu regularnego stosowania- olejowałam co 3 dni. Biorąc pod uwagę że nie nanosiłam go na całe włosy zużyłam niewiele olejku- oj przyda się pewnie w trakcie przesilenia. Zawsze wtedy linieję.

Opis producenta:
Dobrze znany, efektywny środek w walce z łupieżem i wypadaniem włosów. 
Olejek wzmacnia włosy, dodaje im naturalnego blasku oraz piękna. Zapobiega nawrotom łupieżu, chorobom skóry głowy, stymuluje wzrost włosów. 
Szczególnie polecany jako profilaktyka chorób skóry głowy przede wszystkim łupieżu, również przy wypadaniu włosów. 
Olejek należy wmasować w skórę głowy (masaż skóry głowy). Poprawi to kondycję włosów, doda im sprężystości i blasku. 
Zabieg powtarzać nie rzadziej niż 1 raz w tygodniu. 
Sposób użycia: Do lekkiego masażu skóry głowy. Kilka kropel olejku doskonale ożywia włosy nadając im lśniący wygląd. Zmywa się łatwo przy pomocy neutralnego szamponu.
Producent: OOO Nevskaya Korona
Skład (INCI): Olus Arctium Lappa. 
Najlepiej zużyć przed końcem: 18 m-cy od daty produkcji
Zawartość opakowania: 150 ml

No tym razem postarali się troszkę i mamy przetłumaczoną etykietę! Kosmetyki do pielęgnacji ciała które recenzowałyśmy z Agą niestety takowych nie posiadały. Niestety tak samo jak z olejkiem łopianowym z Green Pharmacy i tu mamy problem z dostępnością. Pozostaje nam zakup przez internet, koszt takiego olejku to 12,90 Plus koszty przesyłki. Produkt jest dostępny w sklepie Kalina: http://kalina-sklep.pl  Opakowanie zawiera 150 ml olejku, jak pisałam przy użyciu na skórę głowy wyłącznie jest bardzo wydajny. Myślę że spędzę z nim dobre pół roku zanim zużyję opakowanie. 

Olej z kiełków pszenicy, olej jojobaSkoro już szaleć w sklepie z rosyjskimi kosmetykami to szaleć na maxa. Olejowanie weszło mi w krew więc zaopatrzyłam się jeszcze w olejki do pielęgnacji nie tylko skóry głowy i włosów. Olejek kosmetyczny Jojoba- Pozyskiwany z ziaren, tłoczony na zimno i olejek z kiełków pszenicy- tłoczony na zimno- ten zaprzyjaźnił się jednak bardziej z moją skórą. Obydwa olejki możemy stosować zarówno na skórę jak i na włosy. mają dość sporo dobroczynnych właściwości. Każdy z nich zawiera 30 ml substancji oleistej i kosztują 13 zł za sztukę. To moim zdaniem niska cena jak za pakiet dobroci. Obydwa olejki możecie też zakupić w sklepie Kalina : http://kalina-sklep.pl


Olejek kosmetyczny z kiełków pszenicy:

I tym razem kosmetyki zaopatrzono w polską etykietę. Kartoniki obklejono opisem i uwagami na temat stosowania oraz ostrzeżeniem przed ewentualnymi reakcjami alergicznymi.



Główną zaletą oleju jest duża zawartość Witamin. Poprawia on proces przemiany materii i wyprowadzeniu toksyn ze skóry.  
Witamina E, jako naturalny przeciwutleniacz chroni skórę przed działaniem wolnych rodników przyspieszających proces starzenia. Lecytyna przywraca skórze świeżość i elastyczność, sprawia że skóra staje się sprężysta.
Polecane metody zastosowania:
Odżywienie skóry. Olejek idealnie odżywia i regeneruje skórę suchą, starzejącą się, a także skórę wokół oczu. Olejek bardzo dobrze pielęgnuje również usta. Należy go stosować w postaci maski. Ciepły olej nanieść na skórę wymagającą specjalnej pielęgnacji, zostawić na około 15 minut. Stosować nie rzadziej niż 2 razy w tygodniu.
Masaż oraz lekkie wcieranie. Olejek idealnie usuwa suchość i łuszczenie się skóry. Masaż olejkiem pomoże również usunąć obrzęki skóry i zaczerwienienia. Olejek chroni skórę przed utratą jędrności.
Olejek jest świetnym multiwitaminowym preparatem do pielęgnacji skóry.
Producent: OOO Nevskaya Korona.
Pojemność opakowania: 30ml
Skład(INCI): Triticum Aesticum Oil
Uwaga: Olejek może wywoływać reakcje alergiczne, przed użyciem należy przeprowadzić test na niewielkim odcinku skóry. Nie stosować po upływie terminu ważności.

Stosowałam go jako dodatek do maski do włosów. Zwyczajnie dolałam odrobinę olejku do słoika z maską i wymieszałam. Stosowałam go również na te moje podrażnione Flos-Lek-iem powieki. Gdy przesadziłam z oczyszczaniem i moja skóra była przesuszona i lekko podrażniona smarowałam nim twarz na noc. Tez świetnie się sprawdził. Na szczęście do maseczki do włosów wlałam go tak mało, że śmiało starczy mi go na miesiąc walki z ewentualnymi podrażnieniami. I to prawda likwiduje obrzęki. Nie wiem czy nie zastąpię nim kremu na noc pod oczy. Skóra stała się jakaś przyjemniejsza w dotyku i promienna. No w porównaniu z tym co działo się na niej pod wpływem podrażnienia, które ostatnio zaliczyłam to rzeczywiście wygląda bosko. Czasem nanosiłam tez odrobinę olejku na końcówki włosów. W sumie od kiedy poddałam się przycięciu - miało to miejsce oj już chyba 2 miesiące temu nie mam problemów z rozdwojonymi końcówkami. Ale jednak uważam, że ten olejek znacznie więcej działa jeśli stosujemy go na skórę.

Olejek kosmetyczny Jojoba:



Co co olejku kosmetycznego z Jojobą przypomniała mi się scena z filmu kiedy dwie siostry sprzeczają się o to, że ta mniej zadbana powinna myć włosy częściej i używać odżywki z olejkiem z Jojoby, mimo, że nie wiedziała co to coś w ogóle robi. Niezadbaną siostrą była Gwineth Paltrow w filmie Proof. I przyznam wam szczerze bez bicia ja sama wiem o jojobie tyle co nic i brałam w ciemno.
Opis producenta:
Polecane metody zastosowania:
Olejek z Jojoba można dodać do wybranego dowolnie olejku eterycznego i stworzyć własny olej do pielęgnacji skóry. Proporcje: 10 kropel olejku eterycznego i 10 ml olejku z Jojoba. Taki olejek można stosować dla każdego typu skóry. 
Dla zmiękczenia skóry i nawilżenia całego ciała olej można dodać do kąpieli. 10 ml olejku wlać do ciepłej wody w wannie.
Olejek stosuje się również na popękane i spierzchnięte usta. 
Regeneracja włosów. 
Olejek jojoba można stosować jako maskę do włosów. Idealny dla włosów przesuszonych i zniszczonych. Nanieść niewielką ilość oleju na włosy, na około 30 minut, nie rzadziej niż 3 razy w tygodniu. Uszkodzone odcinki włosów wchłaniają olejek, stają się odżywione i pełne blasku. 
Producent: OOO Nevskaya Korona.
Pojemność opakowania: 30ml
Skład(INCI): Buxus Chinensis Oil
Uwaga: Olejek może wywoływać reakcje alergiczne, przed użyciem należy przeprowadzić test na niewielkim odcinku skóry. Nie stosować po upływie terminu ważności.

 Z tego co wiem ten olej ma właściwości konserwujące jeśli dobierzemy z nim oleje o krótszym terminie przydatności zapewni trwałość mieszance. Poza tym olej Jojoba stosowany na skórę szybko się wchłania i wzmacnia warstwę spoiwa międzykomórkowego- w ten sposób skóra wolniej pozbywa się wody, zatem wpływa pozytywnie na nawilżenie. Polecany przy trądziku i poparzeniach słonecznych. Ma również zastosowanie na skórę głowy- zwalcza zapobiega powstawaniu łupieżu.
Olejki dobierałam z pozostałymi mieszałam cudowałam i nakładałam na włosy, ale te 30 ml dobierałam też z domowymi maseczkami do twarzy.

Maseczka po mojemu w nowej oleistej wersji:
Otręby
Jogurt naturalny
Miód
I kilka kropli olejku Jojoba lub olejku z kiełków pszenicy. 

Klasycznie dobieramy ilość składników na wyczucie by tworzyć dostatecznie gęstą mieszankę by nie spłynęła z naszej twarzy. Dla mnie taka maseczka to mistrzostwo. Nawilżenie totalne plus wyciągnięcie toksyn ze skóry. Jestem na tak.

W takiej formie podpasowały mi najbardziej. Nie wiem jakoś nie obawiam się smarowania skóry twarzy olejami mimo moich problemów z trądzikiem. Zauważyłam, że nawet jeśli coś mi wyskakuje po stosowaniu olejku na twarz to raczej oczyszczający wpływ jego właściwości. Zwyczajnie to co chowa się pod skórą wyłazi na zewnątrz. Mi tam już nic takiego nie przeszkadza męczę się z trądzikiem od okresu dojrzewania więc nawet jeśli wyjdzie mi dziś na twarzy stado pryszczy na naradę wojenną to się nie przerażę. Już chyba wszystko na tej swojej twarzy widziałam. Kiedyś żartowałam sobie, że to ufo daje znaki światu poprzez ułożenie moich niedoskonałości- no niestety jeszcze żadna kobieta nie wydała na świat wyższej inteligencji która mogła by rozszyfrować te znaki, a ja po cichu liczę, że znudzi im się to wieczne nadawanie na tym kanale.

Olejki świetnie nawilżyły te moje powieki. Już mogę cieszyć się na nowo MAKIJAŻEM! Kurcze co ja przeżyłam przez to podrażnienie. 

Na zakończenie dodam, że na recenzję tajemniczej czarnej butelki z pierwszego zdjęcia jeszcze trochę poczekacie. Postanowiłam poświęcić mu oddzielną notkę. W sumie w trakcie zmieniłam koncepcję bo miał to być post jedynie o pielęgnacji włosów. Ale zapędziłam się w temat olejków i opisałam też moje przygody maseczkowe. Właśnie siedzę z olejem na głowie- Vitaka+ łopianowy, na twarzy mam olej z kiełków pszenicy.

Jak tam u was z olejowaniem jakie olejki polecacie jak je stosujecie, gdzie kupujecie?
Pozdrawiam Klaudia- zakochana w olejach na zabój. 

19 komentarzy:

  1. uwielbiam indyjskie specyfiki, a teraz przekonuję się też do rosyjskich, które jednak są o wiele tańsze u nas

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem ciekawa tej mieszanki Alterry i olejku rycynowego ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim ulubionym olejem do tej pory jest lniany:)Obecnie mam spory zapas, ale na pewno kiedyś kupię ten łopianowy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na razie jeszcze nie przekonałam się do oleji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już tyle czasu się zabieram na zakupy w Kalinie, że łoooo.. albo wychodzi mi za duża kwota (bo przecież wszystko bym chciała przetestować ;p) albo muszę nagle coś zrobić, gdzieś iść ..no i zamykam kartę .
    W końcu się zmobilizuję bo widzę tam sporo skarbó :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest najgorsze bo tam tyle ciekawych rzeczy- w sumie póki człowiek nie przerobi wszystkiego to nie odpuści. Ja mam jeszcze 2 kosmetyki więc poczytasz sobie :D I co najgorsze skuszę cię bo jestem zachwycona!

      Usuń
  6. Ten olejek z Alterry od dłuższego czasu mnie męczy i chyba muszę go sobie kupić :) Niestety jednak miałabym możliwość olejowania włosów raczej tylko raz w tygodniu, ponieważ codziennie muszę bardzo wcześnie wstawać i jedynym dniem, w którym mogę się 'polenić' jest poniedziałek.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i to są te minusy. Że jednak należy poświecić trochę czasu na to zmycie.
      Ale myślę że nawet przy stosowaniu tej "terapii" raz na tydzień dużo to zmieni na twojej głowie. Ja teraz to nawet i olej z kuchni bym sobie na łeb wylała bo widzę jak to wpływa dobroczynnie

      Usuń
  7. Muszę w końcu kupić sobie jakiś ciekawy olej do włosów. Na razie mam tylko Alterrę, jest fajna ale czuję, że potrzebuję czegoś innego. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No to powiem szczerze, że poeksperymentowałaś z tym trochę :) Ja na razie skończyłam drugą Alterrę i pewnie sięgnę po następną :D A później kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tez jestem od niedawna fanka olejow.Stosuje OCM i olejuje włosy.Nakładam olejki na twarz zamiast kremu i stosuje oliwki do ciala.Jak dla mnie to najlepsza pielegnacja.Wyeliminowalam wszelakie kosmetyki, które nafaszerowane sa chemia.Moja cera polepszyla sie, na wlosach tez pomalu widac efekty...
    Ty masz spory zapas olejków.Ja tez stosuje olej z Alterry na wlosy , tyle ze nie mieszalam z rycynowym, musze spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na jakiś czas starczy. Ale marzą mi się kolejne.

      Usuń
  10. Vatike mam i bardzo ten produkt lubię. Służy mi i do włosów i do skórek przy paznokciach i jako dodatek do peelingu kawowego który robię sama po wypiciu kawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stosuję ją jedynie na skórę głowy i włosy. Ale uwielbiam.

      Usuń
  11. Używam własnie mieszanki rycynowego z alterrą

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja poluję na alterrę od dłuższego czasu, ale wszystkie rossmanowe drogerie akurat sprzedały wszystko - one muszą być dobre!

    OdpowiedzUsuń
  13. mam pytanko ;) ile kosztował cię olej jojoba i olej z kiełków przenicy? bo w polsce osiągają one zawrotne ceny ;/
    a że jestem "olejomaniaczką:P" i bardzo poluję na te olejki mam możliwość poprosić moją ciocię która za miesiąc wybiera się do Rosji aby mi je kupiła. Ale jeśli cena jest taka sama to kupie je sobie wcześniej i nie ma sensu zawracać cioci głowy :) z góry thx za odp.
    napisz mi odp. na moim blogu czy gdzieś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj już dokładnej kwoty ci nie podam ale były dość tanie około 15 zł za buteleczkę czy nawet mniej

      Usuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...