czwartek, 12 marca 2015

Avon BIG&DARING




Zupełnie o nim zapomniałam! Mowa tu o tuszu do rzęs od Avonu. Zwie się on BIG&DARING i ma za zadanie pogrubić nasze rzęsy czyli nadać im objętości. Nie przepadam za tuszami tego typu, ale wpadł w me ręce poprzez Klaudię więc chcę podzielić się z Wami moją opinią. Najpierw ohy i ahy od producenta.




Pogrubiający tusz do rzęs z kremowo-żelową formułą - bez grudek, bez sklejania, bez rozmazywania. Szczoteczka intensyfikująca objętość podkreśla wyrazistość spojrzenia.

6x grubsze rzęsy* "bez grudek
nadaje jedwabistej gładkości
pozostawia rzęsy miękkie i elastyczne

SZCZOTECZKA:
Idealnie wyprofilowana szczoteczka intensyfikująca objętość dopasowuje się do kształtu rzęs, a włoski o różnej długości i formie wachlarza docierają do każdej z nich i rozdzielają je od nasady aż po końce.

FORMUŁA:
Innowacyjna kremowo-żelowa i jedwabiście gładka formuła z kolagenem, keratyną i proteinami, pozwala stopniować objętość rzęs, zachowując ich elastyczność i miękkość. Formuła jest odporna na wilgoć i pot, bez grudek, rozmazywania i osypywania. Testowany oftalmologicznie. Może być stosowana przez osoby noszące szkła kontaktowe.

JAK STOSOWAĆ:
Nabierz odpowiednią ilość tuszu delikatnie obracając szczoteczkę  wokół własnej osi w tę i z powrotem wewnątrz opakowania. Nałoż tusz zyzgzakowatym ruchem od dolnej części rzęs ku górze.Tusz stosujemy na dolną i górną powiekę.

* na podstawie badań właściwości fizycznych tuszu #13-121 na sztucznych rzęsach.


I co? I nico! ani to nie pogrubia, ani nie powiększa ani nic nie robi. A nie! Robi! SKLEJA! i chyba nic poza tym nie robi. Ma fajną szeroką i dużą syntetyczną wygiętą w łuk szczoteczkę która powinna zrobić mi taka firanę z rzęs że jak mrugnę okiem to powinnam tym wiatrem przegonić ludzi. A tu co? NIC. Big and DoKoszing tak bym go nazwała. Skleja rzęsy, nie pogrubia ich i osypuje się w ciągu dnia. To już kolejny tusz z Avonu który nic nie robi. To chyba dobry tusz dla tych którzy chcą go mieć żeby sobie leżał. No i ja go sobie właśnie tak mam. 


Czy któraś z Was go ma i go poleca? Jestem bardzo ciekawa u kogo się sprawdza bo jakoś mi się nie chce w to wierzyć że to to nadaje się do rzęs! I oto spektakularny efekt na moich rzęsach. Normalnie cudo! Także ten.....



20 komentarzy:

  1. Tusze z Avonu ogóle się u mnie nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie dla mnie ta szczoteczka;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi ogólnie żaden tusz Avon nie odpowiada bo albo nic nie robi z moimi rzęsami oprócz sklejania ich...albo mnie uczula. Tak więc od tuszy Avon trzymam się z daleka :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię takich szczoteczek, wolę sylikonowe bo jakos lepiej mi rozczesują rzęsy. No i nienawidzę jak któryś je skleja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten tusz i zgadzam się z tym, że strasznie skleja rzęsy, a do tego ciężko się go zmywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie to samo i do tego błyskawicznie zrobił się suchy!

      Usuń
  6. Testowałam chyba z 5 tuszów z Avonu i żaden się u mnie nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię takiej szczoteczki. Miałam kiedyś z avonu z silikonowa i był super tylko nie pamietam jak sie nazywał :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie był któryś Supershock. Teraz są jeszcze dwa z silikonową szczoteczką: zupełnie nowy Winged Out oraz Infinitize. Wszystkie trzy niezłe.

      Usuń
  8. Czyli zamiast hitu wyszedł bubel ;/ za bardzo go zachwalali ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt nie za fajny, no trudno :(

    OdpowiedzUsuń
  10. w ogóle większość produktów firmy Avon to jest jakaś masakra... ja się zawsze zastanawiam jak oni się utrzymują na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze chyba ani razu nie widziałam dobrego tuszu z Avon. Chyba porostu lubią robić bubelki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam go, nawet niedawno zamieściłam jego recenzję. Jak dla mnie jest ok, jednak przy nałożeniu drugiej warstwy skleja. U mnie efekt jest fajny przy jednej (a zawsze nakładam 3 warstwy tuszu). Ja się z nim polubiłam, jednak nie jest jakiś "wow" :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nienawidzę Avonu. Tusze do rzęs mają koszmarne. Są nieliczne produkty które lubię tj. PlanetSpa. Kiedyś kupowałam mgiełki, bo miały świetne zapachy, ale odkąd zmniejszyli ich pojemność i podwyższyli ceny, to nawet nie przeglądam katalogów, tyle z Avonu mam, co od kogoś dostanę w prezencie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj nie przepadam za tym jak tusz skleja rzęsy :P Ostatnio zauważyłam, że w Złotych Tarasach otworzyli swój sklep a mam ochotę przetestować kilka ich nowości zapachowych.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak to właśnie jest jednym spasuje innym nie i znajoma sobie go kupiła na próbę i co ...... i jest zachwycona. Wcześniej kupowała loreal million lashes oraz jakiś z bourjois i to są ceny powyżej 50zł za szt i powiedziała mi, że ten big&daring jest porównywalny i u niej się sprawdził więc po co ma przepłacać i już 3 szt u mnie zakupiła więc o czymś to świadczy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam generalnie problem z rzęsami, nie dość, że krótkie to i rzadkie. Kupowałam przeróżne tusze zarówno w avonie jak i w drogeriach. Ale nawet te z najwyższej półki nie dawały rady. Niestety drogie nie znaczy dobre. Wydałam na nie majątek.Każdy tusz oddawałam potem Mamie. Raz zamówiłam tusz big&darling i się w nim zakochałam. Wydłuża moje rzęsy, ładnie je rozdziela. Wyglądają wspaniale, żaden tusz nie dał mi takiego naturalnego efektu. No i co też ma dla mnie ogromne znaczenie- w ogóle się nie kruszy i nie skleja rzęs. Teraz kończę już trzecie opakowanie i na pewno zamówię następne. Troszkę się zdziwiłam, że macie takie złe opinie na jego temat, ale cóż, każdy jest inny, każdy ma inne oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...