Foliowy szał opanował kosmetyczki makijażowych freaków. Dziś opowiem wam kilka słów na temat moich wrażeń. Posiadam kolekcję foliowych cieni MakeupGeek i jedną folię z Makeup Revolution.
Nowe wykończenie kusi, znajduje również masę zwolenniczek. Jeśli ciekawi was moje zdanie na temat tych cieni czytajcie dalszy ciąg postu.
Folie z MakeupGeek mają zupełnie inną konsystencję niż folie z Makeup Revolution.
Makeup Revolution to tańszy zamiennik cieni foliowych Stila, zaś oliowe cienie z MakeupGeek to coś w podobie kremowych pereł z palet Sleek. Stąd też pytanie, czemu nazwano tak samo oba produkty? W sumie to nie mam zielonego pojęcia bo wykończenia są zupełnie inne.
Folie z Makeup Revolution są glutowate- tak to słowo najbardziej pasuje przy opisie ich konsystencji. Nie brzmi to zbyt profesjonalnie. Do zestawu załączono małą metalową tackę służącą do mieszania produktu z znajdującym się w zestawie płynem- opcje aplikacji są dwie. Bezpośrednio z opakowania- nadająca wykończenie brokatowe, oraz aplikacja na mokro przy użyciu płynu- ta nie przypadła mi do gustu z dwóch powodów: płyn nadaje powiece mokre wykończenie (pokryta w ten sposób powieka widocznie ukazuje pękanie metalicznej powierzchni w miejscach ruchów mimicznych- mówiąc jak najprościej w miejscach gdzie pracuje nasza powieka lub mamy zmarszczki mimiczne lub w miejscach gdzie faktura skóry nie jest gładka powstała w wyniku aplikacji z użyciem płynu powierzchnia pęka)- nie wygląda to estetycznie.
Aplikacja bezpośrednio z opakowania za pomocą palca jest najfajniejsza. Sprawdza się w ożywianiu dziennego makijażu i nadaniu blasku makijażowi wieczorowemu.
Pełną gamę kolorystyczną cieni Makeup Revolution możecie dostać tu KLIK
Caitlin Rosse
Flame Thrower
Center Stage
Jaster
Magnetic Act
Houdini
Mesmerized
Showtime
In The Spotlight
Grandstand
Folie MakeupGeek to zupełnie inna bajka. Kremowe perły w dość ciekawych odcieniach jak dla mnie pełne wad. Zbierają się w załamaniach powieki - ratuje je tylko dobra baza. Jeśli przy robieniu makijażu zaczynacie od budowania koloru na ruchomej powiece- tak jak ja przygotujcie się, że w momencie gdy zajmiecie się pracą przy załamaniu powieki kontakt z bocznymi włoskami pędzla całkowicie rozmyje intensywność cieni. Kiepsko się rozcierają- lubią raczej rozcieranie poprzez wklepywanie.
Atutem są kolory. I wyglądają wspaniale na środku ruchomej powieki oraz dolnej powiece. Ogólnie jeśli już je rozgryziesz mogą się podobać i da się je lubić. A i na wzmiankę zasługuje jeszcze jeden fakt z ich życiorysu. Jak widzicie na swatchach istnieje różnica w przyczepności do powieki w zależności od koloru- formuła tych cieni nie jest spójna- nie każdy cień ma takie same właściwości.
KOLORY PIĘKNE ALE JAKOŚ NIE SPECJALNIE KUSZĄ MNIE TE CIENIE. CO DO FOLII Z MUR TO MAM MIESZANE UCZUCIA...MAM JĄ W TYM SAMYM KOLORZE CO TY PURE PLATINUM.
OdpowiedzUsuńPS. TAK NA MARGINESIE...ZAKUPIŁAŚ JUŻ MOŻE NOWĄ WERSJĘ PODKŁADU CS Z POMPKĄ?
Wiesz że dziś o tym myślałam.
UsuńUżywałam CSa i tak myślałam sobie że jak się skończy muszę kupić. i o tej pompce myślałam.
Póki co mam takie zapasy podkładów, że trochę potrwa zanim coś dokupię
świetne zdjęcia, bardzo mi się podobają, używasz blendy do zdjęć?
OdpowiedzUsuńNie nie używam, choć ją mam i się kurzy
UsuńNiezbyt kuszące te cienie... :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się takie cienie, świetnie wyglądają na oczku :)
OdpowiedzUsuńNie kręcą mnie zbytnio;) Chociaż jedna taka nawet do dolnej powieki mogłaby się przydać ;) Chociaż ten makijaż mnie korci jak łysego grzebień! <3
OdpowiedzUsuńDobrze że nie jak łysego lokówka :P
UsuńJa cały czas poluję na folię z MUR rose gold. Niestety wszędzie jest nieustannie wyprzedana...
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te folie, a makijaż wyszedł jak zawsze pięknie. Weź mnie kiedyś zaskocz i zrób brzydki makijaż :) coś w stylu anty-make up :)
OdpowiedzUsuńJa mam ogromna ochotę na folie ! Wyglada bosko
OdpowiedzUsuńja mam folię Rose Golden i na dobrą sprawę cały czas staram się rozpracować jak jej użyć :P
OdpowiedzUsuńTakie dziwne glutki to są i szczerze jakoś nie potrafię wzdychać do nich
UsuńBardzo podobają mi się takie cienie i makijaże z ich wykorzystaniem, ale póki co nie mam odwagi ich używać ;)
OdpowiedzUsuńCudny makijaż :)
OdpowiedzUsuńMi się foliowe cienie z Makeup Geek podobają, ale niestety są nieosiągalne na razie :(
OdpowiedzUsuńA na te z MUR się czaję i wiecznie wykupione!
Pięknie wyglądają na oku :) Cudownie odbijają światło - bardzo mi się ten efekt podoba u kogoś :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A