Jakoś ostatnio milej mi pisać takie zbiorcze notki.
Rozdrabnianie się na pojedyncze recenzje jakoś mnie odstrasza.
A jak wiadomo milej pisać o czymś co się lubi, niż o tym co zawiodło nasze oczekiwania.
Dziś pobiadolę Wam o moich ulubionych sprzętach do konturowania i wyjaśnię czemu mam ich tak dużo.
Nic nie dzieje się bez powodu! Przecież obszerność kosmetyczki można zawsze wyjaśnić licznymi potrzebami.
Dwa Sleeki
Czemu dwa?
Jednej z tych palet używam do wykonania mocniejszego konturowania przy makijaży wieczorowym.
Sztuczne oświetlenie lubi mocniejsze zaakcentowanie kości policzkowych- Wieczorem też nie używam róży do policzków, więc prym wieczorową porą wiedzie Sleek Makeup Face Contour Kit w kolorze Light
Cena: 30 zł
Tak wygląda na skórze bronzer z tej paletki- ten sam odcień ma ten z Face Forma w sumie tu też widzicie rozświetlacz z tej palety.
Sleek Makeup Face Form w kolorze Light jeździ ze mną w nieznane.
Mimo, że nie przepadam za różami o satynowym wykończeniu tą paletką daję radę wykonać na wyjeździe całkiem zacny makijaż oka., a przy okazji wykonturować twarz. To mój wyjazdowy niezbędnik i już drugi egzemplarz w zbiorach.
Pewnie zastanawiacie się jak wygląda makijaż wykonany tą paletą, więc postaram się przygotować dla was post z cyklu Okiem Klau z makijażami wykonanymi kosmetykami nie przeznaczonymi do powiek- albo taki pościk 2 strona produktu czyli nieoczekiwane lecz fajne niestandardowe zastosowania kosmetyków do makijażu. W sumie już w tym poście poznacie jeden z tych produktów.
Cena: 47zł
Bahama Mama The Balm
Królowa Matka wśród bronzerów- Ty Mamuśka jesteś ze mną w ciągu dnia.
Gdy dzienne światło nie pozwala ukryć źle dobranego odcienia bronzera.
Zimny brąz to idealna zabawka dla bladolicych- czyli też dla mnie.
Cena: ok 60 zł
Tak Bahama Mama wygląda na skórze!
Najlepszy i najtańszy rozświetlacz ever!
Czyli Bell Hypoallergenic Eyeshadow w kolorze 80.
Totalna tafla na kościach policzkowych. Modny w tym sezonie glow makeup za grosze.
Utrzymuje się na skórze tak samo długo jak rozświetlacz z palet Sleeka, ma jednak bardziej wyraziste wykończenie.
Cena: ok. 10 zł
Tak wygląda rozświetlenie uzyskane za pomocą tego cienia- dzięki ujęciu widać je najmocniej na moim zacnym klupoku....
Teraz marzy mi się tylko rozświetlacz z The Balm tyle dobrego o nim słyszę i czytam, więc najwyższa pora pomyśleć o nim na poważnie.
Za jakiś czas na blogu pojawi się post o ulubionych pędzlach do konturowania.
Ulubionych szminkach tego lata
Produktach o wielu zastosowaniach
I godnych uwagi produktach z Avonu- bo jak wiecie mam niemal cały katalog w domu więc przebadałam tego sporo.
Moje ulubione produkty do konturowania dostaniecie w drogerii internetowej alledrogeria.pl
to trio ze sleek'a jest i moim ulubieńcem <3
OdpowiedzUsuńLubię je wyjazdowo choć z różami w satynie to ja się nie lubię z racji poszerzonych porów
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta myśl ze zbiorczymi wpisami. Zaskoczyło mnie, że Bahama mama wygląda tak bardzo intensywnie na skórze.
OdpowiedzUsuńBahama Mama prezentuje się świetnie. Ostatni makijaż - bosssski :) Nie znałam tego cienia z Bell a efekt faktycznie jest super. Trzeba dopisać do listy zakupów ;)
OdpowiedzUsuńJulii już polecałam i kupiła - jak co masz biegłego może potwierdzić :D
UsuńTeż używam cienie jako rozświetlacza ale u mnie jest to Essence Cappucino, please!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o konturowanie teraz prym u mnie wiedzie brązer My Secret :)
O nie używałam :)
UsuńBahama mama to mistrzostwo, muszę ją w końcu mieć. No i zestaw ze sleeka mnie kusi, więc też w końcu do mnie trafi. Na razie moim bronzerem jest W7 Honolulu i nieźle się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńw7 wykończyłam też było nieźle ale teraz poluję na inglotowskie cacuszka macałam już w wawie jak byłam u Gray ale kręciłam nosem bo te drobinki jakoś mi nie pasowały ale dziewczyny polecają to pomyślę
Usuńwow! ostatnia fotka rewelacja!
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam. Ale intryguje mnie Bahama Mama
OdpowiedzUsuńNie znam Twoich ulubieńców, ale chętnie poznam ;)
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie ten rozświetlacz z Bell a Bahama Mama wygląda cudnie <3
OdpowiedzUsuńBahama Mama jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNa cień mnie skusiłaś, muszę go poszukać :)
OdpowiedzUsuńMam Bahamkę i Mary Lou mam jeszcze - oba bardzo lubię :)
Nie miałam trio ze sleeka ale zrezygnowałam z zakupy do duetu the balm mam jeszce Hot Mama, więc mam niemalze identyczne trio balmowe :) jak to ze sleek :)
Rozświetlaczyk jeszcze mój ukochany to MAC Soft & Gentle :)
A bronzer - fantastyczny jest z MIYO :)
Maczek też mnie kusi
Usuńja zamierzam sobie kupić to trio sleeka :) piękna paleta
OdpowiedzUsuńJuż przy notce z różami wspominałaś, że kusi to napisałam o nim z myślą o tobie :) teraz to już bankowo kupisz:P
UsuńUwielbiam te paletki ze Sleeka:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor Bahama Mama. I nie wiedziałam, że rozświetlacz Bell tak fajnie się prezettuje.
OdpowiedzUsuńNie znam się na konkurowaniu itp. ale na ostatnim zdjęciu wyglądasz jak milijony dolarów :)
OdpowiedzUsuńZnaczy konturowaniu :D Bo w konkury z Tobą nie stanę pod żadnym względem :D
UsuńCiaputku jak bym tak rano wyglądała ahh
Usuń<3
Wiesz masz tą możliwość, że możesz tak wyglądać po 20 min od wstania, ja nie ;)
UsuńThe Balm też już kocham, ale wiesz co? Ten ostatni makijaż tutaj - MIODZIO!
OdpowiedzUsuńRozswietlacz z Bell, również mój ulubieniec:)
OdpowiedzUsuńmoje zeszłoroczne odkrycie ;) trochę trwało zanim o nim napisałam
UsuńChciałabym upolować rozświetlacz Bell.
OdpowiedzUsuńKoniecznie tania i świetna zabawka
UsuńBahama Mama kupuję już niedługo :) Nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńBahama Mama mój nr 1, a rozświetlacza z Bell spróbuję bo nie bardzo widzi mi się wydawanie na taki produkt więcej niż potrzeba
OdpowiedzUsuńObmacaj konicznie :)
Usuńurzekł mnie makijaż oczu na ostatnim zdjęciu! mega uroczy!!!
OdpowiedzUsuńBahama Mama uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńFajne te bronzery ze Sleeka :)
OdpowiedzUsuńMiałam Bahama Mama, ale ze smutkiem się z nim pożegnałam, ponieważ nie podobał mi się jego wygląd na mojej skórze. W przyszłym tygodniu robię nalot na Inglota i kupuje bronzer oraz matowy rozświetlacz. Przy mojej cerze nie mogę sobie pozwolić na błysk, a bardzo bym chciała. Mam ten bronzer z rozświetlaczem ze sleek, ale dla mnie jest za ceglasty, a szkoda. Fajny post. Buziaczki
OdpowiedzUsuńBahama Mama jednak naj. Ciekawa jestem postu o innej stronie kosmetyków. ja np używam cienie z Manhattanu jako rozświetlacza i jest super ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post :) Czekam na ten o konturowaniu :)
OdpowiedzUsuńThe balm <3 piękny efekt :))
OdpowiedzUsuńŚwietníe się prezentuje ten cień z Bell!
OdpowiedzUsuńMamuśka u mnie wymiata na co dzień, a na wieczór i latem nieśmiertelny Honolulu od W7. Rozświetlam się tylko czasem, więc zainwestowałam w Mary-Lou Manizer, który wystarczy mi do końca życia i zostawię go w spadku córce. Róży boję się śmiertelnie mimo dobrego krycia naczynek. Wolę pojedyncze kosmetyki niż zestawy, bo zawsze coś mi zostaje nieużywane :P
OdpowiedzUsuń