Czas na moją Top listę róży do policzków na sezon letni.
Wiem, że czekałyście dość długo na tą notkę, a mnie rozpoczynając jej pisanie boli już głowa- bo jest tego sporo.
Rozpiętość cenowa dopasuje się do waszych możliwości finansowych- więc myślę, że poświęcenie czasu na ten post nie spełznie na niczym.
Dwie propozycje o bardzo szerokiej rozpiętości zastosowań. Paleta 3 róży Sleeka to więcej możliwości w jednym opakowaniu. Mocna pigmentacja i wiosenno letnie kolory. Koszt paletki to ok 50 zł za 3 kolory róży w praktycznej i solidnej palecie z dużym lusterkiem.
Mocna pigmentacja wymaga od nas wprawy w aplikacji.
Posiadam dwie palety Sleek Makeup Candy COLLECTION SWEET CHEEKS (W palecie znajdziecie satynowy intensywny róż Candy Floss, matowy fiolet Dolly Mix oraz kremowy róż Cupcake idealny dla posiadaczek skóry suchej i normalnej)
Oraz paletę Sleek Makeup Blush By 3 Lace W której drzemią trzy róże o idealnej kolorystyce dla mojego typu urody- Crochet wpadajacy w koralowe tony, Guipure - o satynowym wykończeniu oraz piękny oranż o nazwie Chanitilly.
Czy warto je zakupić?
Uważam, że tak. Kompletując wyjazdową kosmetyczkę paleta może posłużyć nam jako set róży, cienie do powiek, a kremowy róż może zastąpić nam szminkę.
Gdzie je dostać?
TopDrogeria ma w swoim asortymencie palety do konturowania twarzy- o których poczytacie wkrótce oraz róże w opcji potrójnych palet oraz pojedynczych róży marki Sleek.
TopDrogeria wystartowała z nowym systemem lojalnościowym dla stałych klientów. Każdy zakup to kolejne punkty które możecie zamienić na produkty. Każda złotówka którą wydajecie w trakcie zakupów to kolejny punkt który można zamienić na kosmetyki z listy znajdującej się w zakładce poświęconej systemowi lojalnościowemu.
Czyste zasady premiowania zakupów.
Czyste zasady premiowania zakupów.
Osobiście jestem bardzo zadowolona z przebiegu moich zakupów- oczekiwanie na przesyłkę trwało zaledwie jeden dzień a moje zakupy były doskonale zabezpieczone- co ceni się najbardziej przy zakupie delikatnych w transporcie produktów prasowanych. Które na moje nieszczęście nie raz uszkodziła nasza kochana Poczta Polska.
Kolejny róż który należy do moich ulubieńców to The Balm Frat Boy- idealny dla bladolicych. Piękny chłodny ocień różu z delikatną nutą pomarańczy. Niestety do tanich nie należy. W tym wypadku za jeden odcień różu musimy zapłacić około 60 zł.
Cena wynagrodzona trwałością i pięknym kolorem. Oraz urocze opakowanie.
Niestety dostęp do kosmetyków marki The Balm jest nieco ograniczony więc jeśli skusicie się na tego malucha musicie zamówić go przez internet .
Dwie niskobudżetowe opcje dla bladziocha. Perłowy jasny zimny róż oraz satynowy róż wpadający swoimi tonami w oranż.
W7 Candy Floss i The Honey Queen to tańsze zamienniki róży Benefitu. Opakowane w urocze kartoniki.
Po totalnej taniości zakupicie również róże marki Essence. Mocno napigmentowane i dostępne w Drogeriach Natura. Więc dostaniecie je stacjonarnie. Mój róż to Miami Roller Girl z dawnej edycji limitowanej. Jednak w drogeriach znajdziecie teraz róże Essence Blush up! w dwóch opcjach kolorystycznych oraz limitowany róż BeachCruisers. Koszt różu to coś około 10 zł. Więc nawet przy bardzo niskim budżecie uda wam się zdobyć fajny róż w letnich kolorach.
Uff udało się. Misja wykonana. Przedstawiłam wam wreszcie moje ulubione róże- oczywiście, na sam koniec musiałam przypomnieć sobie o jednym artefakcie który został pominięty w trakcie tej wyliczanki.
Sleek Life is a Peach- który postanowił zaginąć w akcji- tak zupełnie nie na złość.
Pewnie znajdę, gdy całkowicie zapomnicie o tej notce.
Mam nadzieję, że ten post do czegoś wam się przydał i jeśli szukacie róży na sezon letni pomogłam jakoś wybrać nowy nabytek.
Ja uwielbiam Clinique i Victoria Secret (highlighter+blush), ale wiem, że to wyższa półka, za to Sleek zdecydowanie się opłaca trzy odcienie i różnorodność zastosowania. Bardzo fajna notatka, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja mam chęć na paletę sleeka w której jest róż, bronzer i rozświetlacz
OdpowiedzUsuńMam i niedługo pokażę faceforma w notce o produktach do konturowania
UsuńMam Candy Floss W7 i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się The Balm Frat Boy...:-)
OdpowiedzUsuńSleek nie dość że piękny i wydajny to jeszcze w dobrej cenie ;) The Balm kusi, ale nie wiem, czy jestem w stanie tyle zapłacić za róż :D
OdpowiedzUsuńJa się kuszę na paletę róży firmy sleek :) A jeśli chodzi o droższe kosmetyki podobają mi się z The Balm, ale sama jedna tego wszystkiego nie zużyję, może wyższa półka zagości u mnie, wtedy gdy będę chciała malować inne osoby.
OdpowiedzUsuńAkurat tych róży nie znam. Najbardziej podoba mi się ten z The Balm. Jedynie za tą cenę firma mogłaby się postarać o porządniejsze opakowania.
OdpowiedzUsuńnajchętniej kupiłabym wszystkie! uwielbiam róże, latem staram się przerzucić na bronzer ale ciężko mi to idzie ..
OdpowiedzUsuńa ja kupiłam ostatnio LL cherry blossom i się miziam codziennie, taki piękny gagatek <3
OdpowiedzUsuńPOKAAA
Usuńrobię dla Ciebie focisze na ryju :*
Usuńja jedynie po bronzery sięgam :)
OdpowiedzUsuńFRATBOY wydaje się być najciekawszy z całego zestawienia :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam róże sleeka i kocham je na zawsze, a teraz jeszcze lubie ten róz w kremie z rimmel : )
OdpowiedzUsuńChętnie zaopatrzylabym się w sleeka ;) Kolorki maja cudowne :)
OdpowiedzUsuńChętnie nabędę Sleeka:) 3w1 jak nabardziej mi odpowiada:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi sie róże z Essence!
Pozdrawiam
już samo opakowanie przykuwa wzrok!
OdpowiedzUsuńThe Balm i W7 bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńnawet opakowanie jest sliczne!@ ;)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK