Na tą informację czekacie od kiedy ujawniły się wieści o nowościach KOBO. Poprzednik idealny dla jasnolicych- lecz w asortymencie KOBO nie mogło zabraknąć matowego bronzera dla umiarkowanie śniadych osóbek.
W sumie, gdy zabierałam się za macanie pierwszej wersji SAHARA SAND nie byłam do końca zachwycona tym jak wygląda na mojej skórze. Dominujące żółte tony w chłodnej tonacji plus zbyt jasny odcień- sprawdzał się przy konturowaniu nosa lecz nie przy nadawaniu kształtu kościom policzkowym. Tu niestety potrzebuję mocniejszej definicji- by zaznaczyć miejsce " upozorowanego " wgłębienia pod kością policzkową.
Właśnie w takich przypadkach sprawdza się NUBIAN DESERT.