Nowość w mojej pielęgnacji czyli Palmers z masłem kakaowym i retinolem

Niestety, czas mija nieubłaganie i niebawem zagości trójeczka na przedzie w moich latkach. Czas więc na troszkę mocniejszą pielęgnację, nie tylko całej twarzy ale i okolic oczu. Niestety większość kremów działa na mnie w odwrotny sposób, czyli pogarsza moją skórę i pojawiają się na niej przykre niespodzianki. Wtedy gdy ich nie używam, moja skóra jest niestety odwodniona i szara, natomiast gdy używam kremów, to jest ona nawilżona, ale wyskakują na niej pryszcze i tworzą się zaskórniki. Tak źle i ta niedobrze, może tym razem będzie to idealny duet mojej codziennej pielęgnacji?

KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY POD OCZY POJ. 15 G Cena ok 30 zł

Bogata, nawilżająca formuła zawierająca specjalistyczną kombinację składników aktywnych anti-aging takich jak: Retinol, kompleks peptydowy, witamina E oraz połączenie unikalnej formuły masła kakaowego oraz masła Shea działających przeciwzmarszczkowo w okolicach oczu. Krem wygładza widoczne zmarszczki nie powodując podrażnień.

Krem pod oczy zakupiłam jako pierwszy, po długim buszowaniu na półkach w Hebe znalazłam firmę Palmer's która zawsze kojarzyła się z balsamami do ciała, ale nie z kremami do twarzy. Krem był w promocji i oczywiście również naturalne składniki skłoniły mnie do jego kupna. Zaraz po jego kupnie postanowiłam zmyć makijaż i zabrać się za smarowanie okolic oczu.

Krem zamknięty jest w plastikową tubę zakończoną wąskim aplikatorem, który ułatwia nakładanie go pod oczy. Jest bardzo treściwy i gęsty, natomiast wchłania się natychmiastowo dając uczucie ukojenia. Po całym dniu patrzenia w monitor, moje okolice oczu są strasznie przesuszone, a skóra jest praktycznie przezroczysta jak papier. Wewnętrzne kąciki oczu są zasinione, a już po kilku dniach od używania kremu zauważyłam znaczną poprawę. Spojrzenie stało się bardziej żywsze, worki pod oczami zmniejszone, a skóra bardziej promienna.

Jeśli chodzi o zmarszczki wokół oczu, to po ponad miesiącu stosowania zauważyłam lekkie ich wygładzenie. Krem nie uczulił mnie, ani nie podrażnił okolic oczu. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstewki. Idealnie nadaje się pod makijaż, nie roluje się i świetnie współgra z lekkim korektorem pod oczy. Jak dla mnie ideał. Jest bardzo wydajny, wystarcza mała kropka aby ożywić okolice zmęczonych oczu. 

No i przyszedł czas na krem na noc, ponieważ na dzień nie używam kremów, a nawilżające podkłady z filtrem. A więc zobaczmy co obiecuje nam producent kremu z retinolem.

REGENERACYJNY PRZECIWZMARSZCZKOWY KREM NA NOC POJ. 75 ML Cena ok 40 zł

Intensywna przeciwzmarszkowa i ujędrniająca pielęgnacja skóry twarzy wzbogacona Retinolem, kompleksem peptydowym i masłem Shea. Unikalna formuła przeciwzmarszczkowa zapewnia szybkie i głębokie wchłanianie a jednocześnie ujędrnienie i wygładzenie skóry twarzy. Zawarte w kremie antyoksydanty, Retinol i complex peptydowy połączone z unikalną formułą masła kakaowego oraz masła Shea nadaje skórze miękkość, wygładzenie i rozświetlenie. Kompleksowa bogata formuła kremu to wyjątkowe działanie przez całą noc, głęboka penetracja aktywnych składników i regeneracja skóry twarzy.

Krem zakupiłam za namową Mag, u której sprawdził się rewelacyjnie, więc postanowiłam sama go wypróbować na własnej skórze. Produkt zamknięty jest w słoiczku, a za tą formą za bardzo nie przepadam, ponieważ maczanie palców w kremie jakoś do mnie nie przemawia, po względem estetyki oraz higieny. Krem jest treściwej konsystencji, ale również jak ten pod oczy wchłania się natychmiastowo.

Tuż po nałożeniu, skóra staje się jedwabiście miękka i nawilżona, bez tłustego filmu. Po kilku minutach czuć jak lekko ściąga twarz. Już po kilku zastosowaniach zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej napięta. Po kilkutygodniowym używaniu zauważyłam straszny wysyp na mojej twarzy i postanowiłam odstawić go aby zobaczyć, czy to rzeczywiście on jest sprawcą tych niedoskonałości w postaci krostek na czole i polikach.

Po kilku dniach od odstawienia kremu, okazało się że skóra się uspokoiła i powróciła do normy. Niestety zaczęła się bardziej przetłuszczać, bo nie jest już nawilżana. Chyba dam mu drugą szansę, ale boję się kolejnego wysypu. Mam nadzieję, że któraś z Was używała tego kremu i ma podobne doświadczenia i poradzi mi czy nadal go używać czy też kompletnie odstawić. Chyba po raz pierwszy jestem w kropce i nie wiem co z nim zrobić. W końcu nie są to aż tak wielkie pieniądze i przez kilka tygodni służył mi znakomicie, ale z drugiej strony nie chcę wyrzucać do kosza 40 zł i do tego walczyć znów z zaskórnikami i krostami. Czekam na Wasze opinie.

Wszystkie produkty Palmers'a możecie znaleźć stacjonarnie w Hebe, a balsamy do ciała chyba widziałam w Superpharm. Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Pozdrawiam i czekam na pomocne komentarze.

A.