Ulubiony szamponik z Alterry. Klasycznie i niezmiennie od paru miesięcy.
Aby mój luty był malinowy kupiłam płyn do kąpieli Orginal Source. Malina z wanilią podnosi morale!
Oraz zachwalany przez moją kochaną Klaudię krem do rąk Hamp Hand Protector z The Body Shop. Paskudny śmierduch który działa cuda.
Oficjalnie jestem zadowolona! Usatysfakcjonowana i dopieszczona. Mogę chorować dalej. Właśnie walczę z bólem głowy. Za oknem piękne słonko a ja biedna jestem nie do życia. Pisanie notek w stanie notorycznego kasłania i smarkania jakoś nie idzie mi za dobrze wiec chyba poczekacie na dalsze notki aż ozdrowieję.
Pozdrawiam Klau.
Mam ten szampon z Alterry...ale chwilowo go zamieniłam na biosilka
OdpowiedzUsuńkrem śmierdziuch, ale działa cuda ;)
OdpowiedzUsuńsama mam zawsze małą tubkę 'na wszelki wypadek'.
A masło jedne z fajniejszych w tbsowym szicie :P
wspomnienia z alterrą mam dramatyczne.
Ale tego bąblaka nigdy nie miałam w łapkach. Dużo się pieni? :P
jeszcze nie badałam, ale pewnie zara skocze w wanienkę to ci powiem.
Usuńco do szamponów ja kocham ten z kofeiną pachnie najs i jakoś mi te kłaki myje przyjemnie
Jestem ciekawa jak pachnie to masło z TBS :)
OdpowiedzUsuńu mnie ta Alterra niestety nie zdała egzaminu :) ale jeśli Tobie pomaga w chorobie to ok :D
OdpowiedzUsuńWybaczamy i czekam na ozdrowienie :) Takie niby drobiazgi, a jakie konkretne i przyjemne. Też chcę taki malinowy duet :)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz mieć cały malinowy komplet to dokup masełko malinowe z nivei i żel pod prysznic wanilia i malina z OS :)
OdpowiedzUsuńTo zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńMasełko z TBS na pewno super pachnie, chociaż ja ostatnio mam już dość malinowego zapachu.
Szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńMasełko malinowe i krem do rąk chętnie widziałabym u siebie ;)
cóż za poświęcenie, wyłazić chora na zakupy, ah!
OdpowiedzUsuńTen płyn do kąpieli bardzo lubię :) I już sobie wyobrażam jak cudnie pachnie masło malinowe...mmm...zdrówka! :)
OdpowiedzUsuńNiby nic a cieszy xD
OdpowiedzUsuńoj ja bym się ucieszyła z takich nabytków :)
OdpowiedzUsuńMalinowy płyn Original Source mi też poprawia humor :)
OdpowiedzUsuńto masełko musi niesamowicie pachnieć ! marzy mi się po nocach :D
OdpowiedzUsuńja wczoraj kupiłam maść z wit. A z myślą o dłoniach. zobaczymy, czy faktycznie działa. :)
OdpowiedzUsuńOhhh tak ja też dzisiaj wiosnę pczułam :) A co do zakupów zawsze działaja cuda :)
OdpowiedzUsuńTak walczyć z choroba to każdy by chciał! :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj zdenkowałam OS malinowy, uwielbiam ten zapach! :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co malinowe!!
OdpowiedzUsuńkusisz diabełku :) i dobrze Ci to wychodzi :) bo chyba sie skusze na The Body Shop
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę :)